Ustawa o pozbawianiu stopni wojskowych - również pośmiertnie - ma dotyczyć osób, które "sprzeniewierzyły się polskiej racji stanu". Chodzi na przykład o gen. Wojciecha Jaruzelskiego i gen. Czesława Kiszczaka - członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.
Podczas środowej debaty poprawki do ustawy zgłaszali Jan Żaryn (PiS), Jan Rulewski (PO) i wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO).
Trzy poprawki Żaryna
Poprawki złożone przez Jana Żaryna (PiS) zakładały, że pozbawienie stopnia wojskowego oznaczałoby również odebranie "orderów, odznaczeń i tytułów honorowych". - Musi być jakaś logiczna konsekwencja. Pozbawienie stopnia wojskowego jest podważeniem racji, dla których otrzymywało się odznaczenia wojskowe - mówił senator.
Żaryn zaproponował, by stopnia wojskowego pozbawiać nie tylko tych, którzy w latach 1943–1956 byli sędziami lub prokuratorami w organach Wojskowej Służby Sprawiedliwości i oskarżali lub wydawali wyroki na działaczy niepodległościowych, lecz by przedłużyć ten okres tak, by ustawa objęła sędziów i prokuratorów stanu wojennego.
Trzecia poprawka zaproponowana przez Żaryna dotyczyła wydłużenia możliwości wznowienia postępowania ws. odebrania stopnia, które zostało zakończone prawomocnym orzeczeniem, w sytuacji, gdy dowody okazały się fałszywe lub ujawniono wcześniej nieznane okoliczności. Obecny projekt ustawy przewiduje pięć lat na wznowienie postępowania.
Zdaniem Żaryna należałoby ten okres wydłużyć. - Bardzo dużo państw, a szczególnie ich wywiady, chronią dokumentację. Na dzień dzisiejszy nie wiemy, ilu było "generałów Kuklińskich" w dziejach ludowego Wojska Polskiego. Trzeba im dać szanse - mówił senator PiS.
Zarzuty ze strony PO
Ustawie sprzeciwiał się Bogdan Borusewicz wicemarszałek senatu z PO - Dla mnie nie do przyjęcia jest zajmowanie się w ten sposób tymi, którzy zmarli. Mówiłem, że trzeba ich osądzić, ale mówiłem wtedy, kiedy żyli - przypominał Borusewicz. Dla mnie ta ustawa jest kolejną, która ma interpretować historię. Ta ustawa nie mieści się w mojej etyce ani etyce chrześcijańskiej. Ne będę za nią głosował, bo jakie będą następne kroki - wykopki, usunięcie? - pytał wicemarszałek Senatu.
Jan Rulewski z Platformy Obywatelskiej proponował, by ustawa "dla jasności" pozbawiała też stopni oficerów radzieckich, którzy, jak na przykład marszałek Konstanty Rokossowski, zajmowali wysokie stanowiska w polskim wojsku. Dodał, że o postępowaniach wobec zmarłych należałoby informować nie tylko w Biuletynie Informacji Publicznej, ale powiadamiać rodzinę. Zdaniem senatora prawo inicjowania postępowań powinien mieć też IPN, wymieniony w ustawie jako organ sprawdzania informacji o osobach poddanych postępowaniu.
Rulewski zarzucił też, że w ustawie za mało uwagi poświęcono ofiarom. - Gdzie jest mowa w ustawie o tych wszystkich osobach, które były w wojsku prześladowane z przyczyn religijnych czy politycznych? Gdzie jest mowa o tym, żeby tym ludziom przywrócić honor o czym mówi preambuła - pytał senator PO.
Poprawki odrzucone
Na czwartkowym posiedzeniu senackiej komisji obrony, jej przewodniczący Jarosław Rusiecki (PiS) złożył wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek i tym samym o odrzucenie proponowanych zmian.
Wniosek ten poparło 6 senatorów, 3 było przeciw. Nikt się nie wstrzymał od głosu.
Rusiecki zaznaczył też, że zgłoszone poprawki nie uzyskały statusu wniosków mniejszości.
Podczas senackiej debaty krytyczni wobec jej przepisów senatorowie wskazywali, że o winie powinny orzekać sądy. Mówili także, że czas na rozliczenia był za życia autorów stanu wojennego. Zwolennicy ustawy podkreślali, że sądy wobec wielu nie zdołały orzec wyroków, a ich czyny należy osądzić. (http://www.tvn24.pl)
Autor: ads/AG / Źródło: PAP