Do niecodziennej sytuacji doszło na pierwszym wtorkowym briefingu prasowym Radosława Sikorskiego. Po serii pytań dotyczących jego wypowiedzi dla magazynu Politico, Radosław Sikorski nagle przerwał konferencję i uciekł przed dziennikarzami. Zamiast udzielić odpowiedzi, odesłał do wywiadu na jednym z portali. Na Twitterze natychmiast pojawiły się głosy oburzenia i zaskoczenia zachowaniem marszałka Sejmu, on sam natomiast późnym popołudniem wycofał się ze swoich słów na temat spotkania Tuska z Putinem.
Radosław Sikorski rozpoczął swoje spotkanie z dziennikarzami od prezentacji planów przed rozpoczynającym się posiedzeniem Sejmu. Zaraz potem przyszedł czas na pytania. I gdy dziennikarze chcieli dowiedzieć się czegoś więcej o wywiadzie dla amerykańskiego magazynu Politico, marszałek odesłał ich do opublikowanego już wywiadu ze sobą na jednym z portali, sam zaś uciekł przed reporterami.
"Gaszenie pożaru benzyną"
Wielu z tych, którzy byli obecni w Sejmie lub oglądali transmisję z konferencji w telewizji, było zdumionych zachowaniem Sikorskiego - zarówno brakiem odpowiedzi na pytania, jak i stylem, w jakim odmówił ich udzielenia. "W Sejmie właśnie widzieliśmy gaszenie pożaru benzyną" - ocenił na Twitterze Michał Sznajder, dziennikarz TVN24 i TVN24 Biznes i Świat. Złudzeń nie miał też Michał Szułdrzyński.
W Sejmie wlaśnie widzieliśmy gaszenie pożaru benzyną.— Michał Sznajder (@Sznajder) październik 21, 2014
Politycy traktują dziennikarzy tak jak traktują obywateli. Stara prawda.— Michał Szułdrzyński (@szuldrzynski) październik 21, 2014
Zdaniem dziennikarzy Radosław Sikorski pokazał wszystkim swoje prawdziwe oblicze.
PEK daje na ofiarę z wdzięczności ze nie ma RS w rządzie— Kasia KolendaZaleska (@KolendaK) październik 21, 2014
Platforma musi być dumna z nowego Marszałka!;)— Magda Łucyan (@MagdaLucyan) październik 21, 2014
Popis chamstwa :( RS pokazuje wszystkim swoje prawdziwe oblicze— Burzynska Agnieszka (@BurzynskaAga) październik 21, 2014
Jego zachowanie nazywają "kpiną".
Z całym szacunkiem, ale zachowanie Marszałka Sikorskiego jest niezrozumiałe.— Kamila Biedrzycka (@KBiedrzycka) październik 21, 2014
Radosław "mam was gdzieś" Sikorski.— Agnieszka Rucińska (@AgaRucinska) październik 21, 2014
Kpina, kpina, kpina.— Przemysław Wenerski (@PrzemWenerski) październik 21, 2014
Uchylenie się Sikorskiego od udzielenia odpowiedzi na pytania nie było według nich dyplomatycznym posunięciem.
R. Sikorskiemu zabrakło odwagi, by odpowiedzieć na kilka pytań Teraz posłowie PO sie pochowali Nie chcą komentować zachowania ich marszalka?— Arleta Zalewska (@arletazalewska) październik 21, 2014
Taka piękna katastrofa #sikorski— Jacek Czarnecki (@JacekCzarnecki1) październik 21, 2014
Zachowanie R.Sikorskiego to kpina. Nie wie co powiedzieć i uciekł, dyplomata.— Magda Sakowska (@MSakowska) październik 21, 2014
Dziennikarze ironicznie skomentowali też zachowanie straży marszałkowskiej.
W sumie straż marszalkowska mogła użyć gazu jak straż miejska w Szczecinku. Może powinniśmy być wdzięczni?— Michał Szułdrzyński (@szuldrzynski) październik 21, 2014
Po zachowaniu straży marszałkowskiej trzeba się cieszyć, że Sikorski nie został szefem MSW.— Stasiek Skarżyński (@stskarzynski) październik 21, 2014
Zdaniem wielu Sikorski pokazał jaki ma stosunek do mediów i opinii publicznej.
Idealny przykład jak charakter i ego mogą zniszczyć pięknie zapowiadającą się karierę.— Kamila Biedrzycka (@KBiedrzycka) październik 21, 2014
Ktokolwiek doradza Sikorskiemu medialnie - niech przestanie. Bo aż żal Pana.— K. Hytrek-Prosiecka (@hytrekprosiecka) październik 21, 2014
No to pokazał pan marszałek @radeksikorski gdzie ma media i opinię publiczną. Dziękujemy.— Beata Biel (@beatabiel) październik 21, 2014
Słowo "propozycja" - nadinterpretacją
Do swoich słów cytowanych przez amerykański magazyn Politico, Sikorski odniósł się szerzej dopiero na łamach "Gazety Wyborczej". W rozmowie z Renatą Grochal zaznaczył m.in., że w 2008 r. relacje o propozycji Władimira Putina, by dokonać rozbioru Ukrainy, brzmiały "surrealistycznie". - Słowo "propozycja" jest nadinterpretacją. Miały paść słowa, które wtedy można było wziąć za aluzję historyczną albo ponury żart - dodał były szef polskiej dyplomacji. Na kolejnym już środowym briefingu Radosław Sikorski ostatecznie wycofał się ze swoich słów. - Zawiodła mnie pamięć, nie było spotkania Tusk-Putin - stwierdził.
Autor: ts/nb/kka / Źródło: Twitter