Miasto Radom zapłaciło za tysiąc pelargonii sadzonych wokół pomnika Lecha i Marii Kaczyńskich, który ma zostać odsłonięty we wtorek. O koszty zagospodarowania terenu wokół rzeźby pytali w piątek wywodzącego się z PiS prezydenta miasta przedstawiciele radomskiej PO.
Przedstawiciele zespołu prasowego radomskiej Platformy Obywatelskiej pojawili się w piątek przed pomnikiem Lecha i Marii Kaczyńskich, który obwinięty w folię czeka na wtorkowe odsłonięcie. Mateusz Tyczyński i Konrad Frysztak za pośrednictwem mediów pytali władze miasta, kto sfinansował i wykonał prace przy przygotowaniu, porządkowaniu i ozdabianiu terenu wokół pomnika kwiatami. Pytanie to dziennikarze zadali następnie, nadzorującemu prace przy sadzeniu kwiatów, szefowi Zakładu Usług Komunalnych Andrzejowi Kielskiemu. - To już jest zapłacone, bo to jest w budżecie tegorocznym ZUK-u. Zrezygnowałem z ukwiecenia innych rabat w mieście na koszt tego przy pomniku. I o tym, co mam wykonać, to ja decyduję - powiedział Kielski dziennikarzom. Dodał, że "według wzorców, którymi on kieruje się w życiu" Lech Kaczyński zasługuje na takie otoczenie pomnika. Kielski, mimo ponawianych przez dziennikarzy pytań, nie chciał zdradzić, ile pieniędzy miasto przeznaczyło na zagospodarowanie terenu wokół pomnika.
Incydent pod pomnikiem
W trakcie rozmowy z dziennikarzami doszło do incydentu. Szef ZUK-u najpierw utrudniał reporterowi jednej z gazet zrobienie zdjęcia, a potem zaatakował jednego z młodych radiowców, nazywając go "skośnookim". Na końcu zapowiedział, że "spłaszczy mu nos". Młodego reportera przeprosił za to wiceprezydent Radomia Igor Marszałkiewicz, który przypadkowo pojawił się koło pomnika. Ponieważ w pobliżu był jeszcze biorący udział we wcześniejszej konferencji PO Frysztak, dziennikarze poprosili go, by bezpośrednio zadał swoje pytania wiceprezydentowi. Frysztak zapytał wiceprezydenta m.in. o to, czy przypadkowo niedawno w okolicy pomnika pojawiła się nowa kamera monitoringu, czy może chodzi o zabezpieczenie pomnika Lecha Kaczyńskiego w Radomiu przed wandalami, zwłaszcza, że w mieście nie brakuje przeciwników tego monumentu. Marszałkiewicz odpowiedział, że kamery montowane są w mieście systematycznie. Wyraził również nadzieję, że docelowo system obejmie wszystkie ważne miejsca w Radomiu.
Suski: pielęgnacja zieleni to zadanie gminy
Przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Lecha Kaczyńskiego, poseł PiS Marek Suski przyznał w specjalnym oświadczeniu, że Komitet zwrócił się do władz Radomia o urządzenie zieleni wokół pomnika, ale jak zaznaczył "urządzanie i pielęgnacja zieleni wokół obiektów publicznych jest jednym z zadań gminy". Poinformował, że komitet poniósł wszelkie koszty związane z zaprojektowaniem pomnika i jego wykonaniem. Dodał, że także koszty organizacji koncertów, które mają towarzyszyć wtorkowemu odsłonięciu pomnika (wystąpi m.in. Jan Pietrzak i Patrycja Markowska) zostaną sfinansowane ze środków pochodzących od darczyńców. Miasto ma natomiast udostępnić organizatorom uroczystości podesty sceniczne, scenę oraz sprzęt nagłaśniający.
Pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich stanął przy głównej ulicy Radomia, Żeromskiego, w pobliżu gmachu I LO im. M. Kopernika i kościoła Ojców Bernardynów. Ma 2,5 metra wysokości. W zamierzeniu pomysłodawców monument miał być wyższy o około półtora metra, jednak nie wyraził na to zgody konserwator zabytków. Autorem rzeźby jest Andrzej Renes. Koszt pomnika oszacowano na ponad 200 tys. zł. Od prawie roku w Radomiu prowadzona jest społeczna zbiórka pieniędzy na ten cel.
Autor: aj//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Michał Walczak