Rada ministrów uznała niepodległość Kosowa . Za taką decyzją opowiadał się premier i szef MSZ. O powściągliwość apelował prezydent Lech Kaczyński i politycy PiS. Za niepodległością serbskiej prowincji optuje ponad połowa Polaków - wynika z sondażu SMG/KRC.
Na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wyraził nadzieję, że uznanie niepodległości Kosowa, będzie "kamieniem milowym na drodze zarówno Serbii, jak i Kosowa w przyszłości, do struktur europejskich".
Wiceszef klubu Platformy Obywatelskiej Grzegorz Dolniak stwierdził, że "ważna jest, iż stało się to po pewnym czasie refleksji". - Ważne, że nie zrobiliśmy tego jako jedno z pierwszych państw. Pozwoliliśmy rządowi i panu prezydentowi na wypowiedzenie się w tej kwestii - stwierdził. Choć przyznał, że nie jest to stanowisko "jednoznacznie wspólne", bo prezydent chciałby poczekać na rozwój sytuacji.
- Teraz bardzo starannie trzeba zadbać o stosunki zarówno z Kosowem, jak i z Serbią - powiedział. - Nawet bardziej z Serbią niż z Kosowem na obecnym etapie - dodał. Jego zdaniem świetnym pomysłem byłoby wysłanie misji polskiego rządu do Serbii, by rozmawiać na temat pomocy, jakiej moglibyśmy jej (Serbii) udzielić. Podkreślał, że Serbia nie może się poczuć "odrzucona i osamotniona".
Zbigniew Girzyński z PiS z dystansem przyjął decyzją rządu. - Szanujemy suwerenne prawo rządu do utrzymywania kontaktów międzynarodowych z państwami, ale decyzja ta jest pochopna.
Droga do uznania niepodległości
Rząd już w ubiegłym tygodniu miał rozpatrywać wniosek szefa MSZ Radosława Sikorskiego o uznanie Kosowa. Decyzja nie została podjęta, bowiem premier chciał wysłuchać opinii prezydenta.
Lech Kaczyński uważa, że nie należy się spieszyć z uznaniem Kosowa, bo stworzyłoby to niebezpieczny precedens dla separatystycznych prowincji w Gruzji - Abchazji i Osetii, czy też w Mołdawii - Republiki Naddniestrzańskiej.
Opinia prezydenta nie zmieniła opinii rządu. Premier Tusk w radiowych "Sygnałach Dnia" przypomniał wczoraj, że obecnie sprawa Kosowa jest elementem rozgrywki między Rosją i Chinami oraz USA i Unią Europejską. - Nie ma wątpliwości, po której powinniśmy być stronie - stwierdził premier.
Poparcie społeczeństwa
Uznanie przez Polskę niepodległości Kosowa poparło 56 proc. ankietowanych. Niecała jedna czwarta (23 proc.) badanych była przeciw. Nie miała zdania lub nie wiedziała jak odpowiedzieć nieco ponad jedna piąta (21 proc.) uczestników sondażu SMG/KRC.
Wśród uważających uznanie Kosowa za właściwą decyzję przeważają kobiety - 63 proc. wobec 49 proc. mężczyzn.
Niepodległość b. serbskiej prowincji najbardziej popierają ludzie młodzi - w grupie osób w wieku 18-24 lata aż 75 proc. jest za uznaniem niepodległości Kosowa.
Dla porównania w grupach 25-34 lata i 35-44 lata ten odsetek nie przekracza dwóch trzecich (odpowiednio 61 i 64 proc.), zaś wśród najstarszych ankietowanych (grupy 45-59 lat oraz ponad 60 lat) za uznaniem niepodległości Kosowa jest tylko 45 proc. i 48 proc.
Zdanie ankietowanych na temat uznania niepodległości Kosowa zmienia się też w zależności od wykształcenia. Wśród osób z wyższym wykształceniem pozytywną decyzję polskiego rządu w tej sprawie popiera ponad dwie trzecie (67 proc.) ankietowanych, zaś wśród Polaków z wykształceniem średnim - 58 proc. W grupach badanych osób z wykształceniem podstawowym i zawodowym za uznaniem Kosowa jest odpowiednio 54 i 51 proc.
Niepodległość Kosowa uznało już lub zamierza uznać ok. 20 krajów UE. Nie uczyni tego w najbliższym czasie np. Hiszpania.
Sikorski: musieliśmy je uznać
Decyzję o uznaniu niepodległości Kosowa podjęliśmy z pewną wstrzemięźliwością, ale nie mogła być inna - tłumaczy szef MSZ Radosław Sikorski.
- Oczekujemy, że Kosowo będzie przestrzegać zapisów z deklaracji niepodległości: o świeckim i demokratycznym charakterze państwa, poszanowaniu mniejszości narodowych i społecznych, a także o ochronie zabytków kultury - wyliczał Sikorski.
PiS: zbyt pochopnie!
Opozycja z Sikorskim się nie zgadza: -Od początku prosiliśmy o ostrożność w tej sprawie, kwestia Kosowa dzieli Europę, dzieli Bałkany - mówił w TVN24 Zbigniew Girzyński z PiS, tłumacząc, że decyzja w tejs sprawie jest zbyt pochopna.
LiD przyznaje jednak rację Sikorskiemu, ale zwraca uwagę, że uznanie Kosowa może nam zaszkodzić w kontaktach z Serbią. - Pewnie Polska nie mogła podjąć innej decyzji - skomentował Borowski.
kcz//tr//mat, korv
Źródło: TVN24, PAP