Unia Europejska jest gotowa, by odegrać rolę stabilizacyjną na południowym Kaukazie, pod warunkiem, że aktorzy tego dramatu ostudzą emocje i odejdą od eskalacji konfliktu - ocenił Radosław Sikorski. Szef MSZ zapowiedział, że Polska rozważy aktywny udział w misji stabilizacyjnej.
Sikorski ujawnił, że sygnały o gotowości UE do mediacji otrzymał zarówno ze strony Francji, przewodniczącej pracom UE w tym półroczu, jak i z niemieckiego MSZ. Oświadczył też, ze Polska na pewno weźmie udział w misji humanitarnej UE.
Pamiętajmy, że w grę wchodzą emocje, liderzy są pod presją swoich opinii publicznych, a wydaje mi się, że UE byłaby mniej drażliwym partnerem i siłą pokojową niż na przykład NATO, a bardziej efektywnym niż ONZ Sikorski o UE do Gruzji
Unia wiarygodna dla Gruzji i dla Rosji
- Unia może być dobrym partnerem, bo jest wiarygodna wobec obu stron zaangażowanych w konflikt - powiedział w niedzielę dziennikarzom w Bydgoszczy szef polskiej dyplomacji. - Pamiętajmy, że w grę wchodzą emocje, liderzy są pod presją swoich opinii publicznych, a wydaje mi się, że UE byłaby mniej drażliwym partnerem i siłą pokojową niż na przykład NATO, a bardziej efektywnym niż ONZ - dodał Sikorski.
Rosjanie nie mogą być dłużej "rozjemcami"
Zdaniem ministra, w rejonie konfliktu niemożliwy jest powrót do układu, w którym jedynie żołnierze rosyjscy stanowią siły rozjemcze. - Wobec tak dramatycznego rozwoju wydarzeń na południowym Kaukazie ta formuła powinna być zmieniona na bardziej wiarygodną - podkreślił.
Spotkanie szefów dyplomacji - wkrótce
Bez przerwy trwają konsultacje telefoniczne na wszystkich możliwych szczeblach Kremer o UE do Gruzji
W sobotę minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oświadczył, że francuska prezydencja UE zaakceptowała propozycję polskiego premiera Donalda Tuska, by w sprawie sytuacji w Gruzji zorganizować spotkanie szefów rządów UE.
Źródło: PAP, tvn24.pl