Wstrzymać ogień i zaangażować Unię Europejską w akcję pokojową - tak prezydenci Ukrainy, Litwy i Polski chcą załagodzić konflikt między Rosją a Gruzją - zdradza Piotr Kownacki. Wiceszef Kancelarii Prezydenta deklaruje gotowość militarną Polski, do wysłania misji pokojowej w rejon konfliktu. Po południu Kownacki udaje się do Tblisi, gdzie spotka się z prezydentem Gruzji Micheilem Saakaszwilim.
Inicjatorami planu stabilizacyjnego dla Gruzji są Wiktor Juszczenko i Valdas Adamkus. Lech Kaczyński - jak tłumaczył w "Salonie Politycznym" Trójki Piotr Kownacki - pełni rolę doradczą.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta stwierdził, że stabilizacja wymaga zaangażowania UE. Państwa członkowskie powinny opracować strategię wprowadzenia sił pokojowych do Abchazji i Osetii Płd. - Pierwszym punktem planu jest wstrzymanie ognia i zawieszenie broni. Dopóki ten punkt nie jest spełniony, mówienie o jakimkolwiek rozwiązaniu konfliktu jest pozbawione realnych podstaw. Musi być dobra wola strony rosyjskiej i gruzińskiej, aby wstrzymać działania wojenne i przystąpić do rozmów - podkreślił Kownacki. I dodał: - UE powinna zaś wprowadzić siły pokojowe do separatystycznych obszarów Abchazji i Osetii Płd.
Polska gotowa na pokojową akcję militarną
Lech Kaczyński zaprezentował wypracowane z Juszczenką i Adamkusem stanowisko podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej prezydentowi Francji Nicholasowi Sarkozy'iemu.
Na pytanie czy jeśli nowe siły pokojowe miałyby wejść na pogranicze gruzińsko-osetyńskie, to Polska byłaby gotowa zaangażować się militarnie, Kowacki odpowiedział "z pewnością tak". Nie zdradził jednak, który kontyngent miałby uczestniczyć w operacji wojskowej.
Musimy zdać egzamin z przyjaźni
Tymczasem Paweł Kowal, poseł PiS i były wiceminister spraw zagranicznych zaapelował na konferencji prasowej w Sejmie o solidarność wszystkich Polaków z narodem gruzińskim. Jak powiedział nasz kraj musi zdać egzamin z przyjaźni i człowieczeństwa. A polska klasa polityczna powinna mówić ws. konfliktu gruzińskiego jednym głosem.
Przez wiele miesięcy debatowano, jaką politykę należy prowadzić politykę wobec Rosji, dziś kiedy spadają bomby, nie ma czasu na rozważania. Dla Europy najlepiej jest mówić prawdę. Rosja jest partnerem, ale jeśli dziś bombarduje Gruzję, to trzeba jasno powiedzieć, czy rzeczywiście chcemy takiego partnera pk
- Apelujemy do Polaków, którzy solidaryzują się z Gruzją, by brali udział w manifestacjach. To ważne, by pokazać, również na arenie międzynarodowej, że chcemy pomóc Gruzji – dodał rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński.
eq//mat
Źródło: PAP, tvn24.pl