Polscy Tatarzy wspierają "braci Tatarów krymskich w walce o niepodległość swojego kraju"

Rada Centralna Związku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej zaapelowała o dialog i pokojowe rozstrzygnięcia
Rada Centralna Związku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej zaapelowała o dialog i pokojowe rozstrzygnięcia
Źródło: tvn24
Mniejszość tatarska mieszkająca na terenie Polski w liście otwartym wsparła Tatarów krymskich w walce o niepodległość i suwerenność półwyspu. Zwróciła się także do Moskwy i świata Zachodu o pokojowe rozwiązanie konfliktu.

"My, Tatarzy mieszkający w Polsce, łączymy się i duchowo wspieramy naszych braci Tatarów krymskich w walce o Niepodległość i suwerenność swojego kraju. Jesteśmy z Wami" - napisała w liście otwartym Rada Centralna Związku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej.Zaapelowała także o dialog i pokojowe rozstrzygnięcia, bo "tylko one budują zgodę"."Zwracamy się do władz Rosji i polityków świata którym zależy na stabilizacji w Europie z apelem pokojowego rozwiązania spraw w duchu humanizmu i norm społecznych XXI wieku. Pamiętamy do czego mogą doprowadzić waśnie podsycane elementami narodowościowymi, które Europa doświadczała na terenie byłej Jugosławii. Bądźmy wszyscy mądrzejsi o tą wiedzę i pamięć historyczną" - można przeczytać w liście otwartym Związku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej."Apelujemy do wszystkich stron – tylko dialog, pokojowe rozstrzygnięcia budują zgodę. Przypominamy, że Federacja Rosyjska podpisując Memorandum w Budapeszcie w roku 1994 gwarantowała suwerenność i jedność terytorialną Ukrainy" - napisała Rada Centralna ZTRP

Tatarzy krymscy modlili się o pokój

W piątek, Tatarzy krymscy we wszystkich meczetach półwyspu, modlili się o pokój i stabilność na Krymie. Zaapelowali też o modlitwy w tej intencji do przedstawicieli innych wyznań.- Po piątkowej modlitwie ludzie, którzy zebrali się w meczecie, pomodlili się do Najwyższego, żeby nie pozwolił przelać krwi na terytorium Krymu, żeby ludzie do siebie nie strzelali i żeby naszym przywódcom Najwyższy dał mądrość, aby istniejące dziś konfliktowe sytuacje rozwiązali tylko drogą pokojowych rozmów – powiedział PAP rzecznik Duchowej Rady Muzułmanów Krymu Ajder Adżymambetow.Ocenił, że sytuacja na Ukrainie jest obecnie bardzo trudna w związku z agresją Rosji, która bez uprzedzenia wtargnęła na Krym i zajęła praktycznie całe jego terytorium.- To tak, jakby całe terytorium Krymu było zalane benzyną. Dowolna iskra może doprowadzić do wybuchu pożaru. W związku z tym wezwaliśmy wszystkich wiernych – i tych, którzy przychodzą do meczetu, i tych, którzy modlą się w domu – żeby pomodlili się do Najwyższego o to, aby ta iskra się nie zapaliła - zaznaczył Adżymambetow.

Autor: kde//kdj / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: