- Spłaciłem wszystkie długi, innych nie ma - zapewnia w TVN24 Andrzej Czuma i zapowiada, że złoży wniosek do sądu w sprawie publikacji "Polityki". Tygodnik twierdzi, że minister sprawiedliwości ma kłopoty z amerykańskim prawem i niewykluczone, że w Polsce będzie go ścigał amerykański windykator. W całej sprawie wypowiedział się również premier Donald Tusk, który poinformował, że - według amerykańskich instytucji - minister Czuma nie ma żadnych długów.
- W momencie sprzedaży domu w Chicago w 2005 r. przedsiębiorstwo, które jest uprawnione do sprawdzania obciążeń sprzedawców domów, sprawdziło moje długi – powiedział TVN24 Czuma. Minister sprawiedliwości zapewnił również, że w momencie sprzedaży domu, pokrył wszystkie obciążenia finansowe.
Minister przyznał, że w jego sprawie zapadły wyroki "nie skazujące, tylko uznające niektóre długi". – Spłaciłem je przy sprzedaży domów, innych długów nie ma – zapewnił minister.
Andrzej Czuma poinformował również, że część informacji o długach zawartych w "Polityce" jest prawdziwa, ale – jak jeszcze raz podkreślił – te obciążenia są spłacone. Dalszą część artykułu minister określił jako "oszczerczą" i już niedługo złoży w tej sprawie wniosek do sądu.
Tusk: Czuma zapewnia, że nie ścigają go wierzyciele
Sprawę skomentował także Donald Tusk. - Poprosiłem ministra Czumę o informacje na ten temat. Stwierdził, że te sensacje są niezgodne z prawdą – oświadczył pytany przez dziennikarzy premier Donald Tusk. Dodał, że Czuma, w rozmowie z nim, zapewnił, że "część informacji +Polityki+ ma charakter oszczerczy i zwróci się o oczyszczenie z tych pomówień".
– Minister przyznał, że kiedy był imigrantem, zaciągnął pożyczki w związku z inwestycjami, spłacił je i nie ma żadnych problemów z wierzycielami – relacjonował Tusk. Na koniec zaznaczył: amerykańskie instytucje potwierdzają jedno: Andrzej Czuma nie ma żadnych zobowiązań.
Co napisała "Polityka"?
Minister przyznał, że kiedy był imigrantem, zaciągnął pożyczki w związku z inwestycjami, spłacił je i nie ma żadnych problemów z wierzycielami Tusk
Gdy w Warszawie pod koniec stycznia ogłaszano nominację Andrzeja Czumy na ministra sprawiedliwości, do programów radiowych w Chicago zaczęli dzwonić ludzie, którzy twierdzili, że zostali w przeszłości oszukani przez obecnego ministra sprawiedliwości. Podobne sygnały pojawiły się 10 lat temu, gdy Andrzej Czuma mógł zostać konsulem generalnym RP w Chicago.
"Bardzo bym nie chciał, byśmy mieli takiego konsula. Z Czumą mam bardzo złe doświadczenia osobiste" – pisał do redakcji "Dziennika Związkowego" 68-letni dziś Mieczysław Klasa. Jak twierdzi, w 1991 r. pożyczył mu na dwa dni 8 tys. dolarów, ale nie doczekał się zwrotu pieniędzy w terminie.
"Moje ponaglenia spotkały z próbami szantażu"
"Po kilku tygodniach (Czuma, red.) powiedział, że oddanie trochę się przeciągnie, a panienka, z którą mieszkał, wyprowadziła się od niego razem z moimi pieniędzmi.
Spłaciłem wszystkie długi, innych nie ma Czuma
Dług zaczął oddawać w nieregularnych ratach, ale po paru miesiącach raty się skończyły. Moje ponaglenia spotkały się z próbami szantażu, groźbami pobicia przez nieznanych sprawców, dewastacji samochodu i trosce o rzekomo nielegalny pobyt mojej żony w Stanach. Próby ugodowego załatwienia sprawy nie powiodły się, zawiadomiłem policję o pogróżkach i wystąpiłem na drogę sądową o zwrot pieniędzy” – pisał w liście. Pieniądze odzyskał dopiero w 1993, cztery lata po procesie, w którym sąd przyznał mu zwrot pieniędzy wraz z odsetkami.
Według tygodnika , to nie jedyna sprawa, którą w sądzie Cook County stanu Illinois przegrał obecny minister sprawiedliwości. Dwa lata po wyroku w sprawie Klasy szpital Our Lady of the Resurrection Medical Centre oskarżył Andrzeja Czumę i jego żonę Joannę, że uchylają się o spłacenia 3 tys. dol. za wykonane usługi medyczne. W 2002 r. do sądu zaczęły zgłaszać się instytucje finansowe. Chodziło o niespłacane debety na koncie, które Czuma miał w Capital One Bank (1383 dol.) i Chase Manhattan Bank (6292 dol.).
Windykator będzie ścigał Czumę w Polsce?
Dwa ostatnie oskarżenia dotyczą 2005 r., gdy Andrzej Czuma ubiegał się o mandat posła z list PO. W maju 2005 r. oskarżenie przeciwko Czumie złożyła Colonial Credit Corporation. Korporacja oskarżyła Czumę, że naraził ją na straty w wysokości 7107 dol. Ostatnia sprawa dotyczy Alicji Jonik, właścicielki zakładu dentystycznego Pro-Se w Chicago, która oskarżyła obecnego ministra, że nie oddał jej prywatnej pożyczki w wysokości 2300 dol. Wyrok w tej sprawie Sąd Cook County wydał w styczniu 2005 r. Nakazał Andrzejowi Czumie zwrócić pieniądze wraz z odsetkami w wysokości 3305 dol.
Według polonijnego dziennikarza Andrzeja Jarmakowskiego, informacje o ministerialnej nominacji Andrzeja Czumy dotarły już do firm windykacyjnych, a jedna z nich zamierza już prowadzić windykację ministra w Polsce. Według Jarmakowskiego to być to 7 tys. dol., które chce od ministra odzyskać Chase Bank.
"Oznaczyłem Jarmakowskiego jako agenta"
Andrzej Czuma odpowiada, że Jarmakiwski się mści, ponieważ minister "zaznaczył go czerwonym kolorem" na liście działaczy Ruchu Obrony Praw Człowieka i za to Jarmakowski próbuje się na nim odegrać. Czuma twierdzi, że zrobił to na podstawie informacji uzyskanych od Antoniego Wręgi, który "wyraźnie sugerował", że polonijny dziennikarz współpracował z peerelowskimi służbami. - On gniewa się bardzo na mnie o to i od jakichś pięciu - sześciu lat grozi mi procesami sądowymi - powiedział minister Czuma.
Źródło: "Polityka", TVN24