"Fakty po Faktach"

"Tutaj Donald Tusk ostatniego słowa nie powiedział"

Ewa Marciniak i Andrzej Rychard w "Faktach po Faktach"
Prof. Marciniak: mobilizacja obywateli, żeby monitorowali wybory jest nie tylko związana z potencjalną groźbą pewnych problemów
Źródło: TVN24

Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej i ich zaproszenie obywateli do monitorowania procesu wyborczego jednym z tematów rozmowy socjologa Andrzeja Rycharda i politolog Ewy Marciniak w "Faktach po Faktach". - To przyśpieszanie obecności Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej w przestrzeni publicznej - oceniła Marciniak. - To stwarza wrażenie, że Platforma odzyskuje wizerunek partii, która wie czego chce i że ma plan. Pytanie: czy to się powiedzie? - pytał Rychard.

Gośćmi sobotniego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24 byli socjolog, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, profesor Andrzej Rychard oraz politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, profesor Ewa Marciniak. Komentowali między innymi sobotnie obrady Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej.

Donald Tusk mówił tam między innymi o obywatelskiej kontroli wyborów. - Obywatelska kontrola wyborów funkcjonuje, ale bez naszego silnego wsparcia nie damy rady zabezpieczyć przed fałszerstwem wyborów w każdym lokalu wyborczym - zauważył.

Marciniak: dwie pieczenie na jednym ogniu

Profesor Marciniak nazwała Radę "nowym otwarciem" i "nową jakością", za czym idzie "przyśpieszanie obecności Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej w przestrzeni publicznej". - Ale nie wiem, czy to nie za mało - przyznała.

Pytana, czy społeczne obawy przed ewentualnymi nieprawidłowościami wyborczymi to obawy przed realnym scenariuszem, powiedziała, że Tusk niejednokrotnie wspominał o tej kwestii. - Wydaje się, że mobilizacja obywateli do tego, żeby monitorowali komisje wyborcze jest nie tylko związana z potencjalną groźbą pewnych problemów, które mogą wystąpić, ale szerzej jest w ogóle aktywizacją obywateli - opisała. - To dwie pieczenie na jednym ogniu - oceniła.

OGLĄDAJ ROZMOWĘ Z EWĄ MARCINIAK I ANDRZEJEM RYCHARDEM W TVN24 GO

Marciniak przywołała fakt, że pewna część wyborców niezdecydowanych to wyborcy politycznego centrum, a także to, że Tusk "polaryzuje opinię publiczną". - Jeżeli Donald Tusk zdaje sobie sprawę, że jest postacią polaryzującą, to powinien uzupełniać, dodawać do swojej oferty politycznej tych polityków czy takie partie polityczne, czy nawet w obrębie samej Platformy Obywatelskiej, i pokazywać pewne działania, które zaangażują centrum - stwierdziła.

- O centrum będzie się toczyć bój. Teraz jest pytanie: czy nastąpi reorientacja Prawa i Sprawiedliwości również w kierunku centrum czy nastąpi reorientacja, która jest dzisiaj komunikowana, Platformy Obywatelskiej w kierunku centrum - dodała.

Czy współpraca z Lewicą w takim razie nie jest możliwa? - Dzisiaj jednak Platforma Obywatelska mówi o sobie jako partii konserwatywnej i również jako centrowej - odpowiedziała politolog, zauważając, że podczas sobotniej Rady padły hasła z obszaru lewicowego. - Myślę, że tutaj Donald Tusk ostatniego słowa nie powiedział - podsumowała.

Ewa Marciniak i Andrzej Rychard w "Faktach po Faktach"
Ewa Marciniak i Andrzej Rychard w "Faktach po Faktach"
Źródło: TVN24

Rychard: to nie musiałoby być oszustwo na tak zwany rympał

Według profesora Rycharda Platforma ma plan. Wspomniał, że Tusk, wracając do polityki, tłumaczył, że zrobił to, aby zmienić władzę w Polsce. - Dzisiaj powiedział nam, jak to chce zrobić i z kim chce to zrobić - ocenił. - Moim zdaniem to stwarza wrażenie, że Platforma odzyskuje wizerunek partii, która wie, czego chce i że ma plan - stwierdził.

- Pytanie: czy to się powiedzie? Czy dobrany zespół wystarczy? Czy wystarczy energii? - pytał.

Wypowiadając się na temat scenariusza błędów w trybie wyborczym, Rychard powiedział, że może on być realny. - Tutaj nie chodzi o to, że to musiałoby być oszustwo czy fałszowanie na tak zwany rympał. Tutaj może dochodzić do rozmaitego rodzaju nieprawidłowości w ustalaniu wyników wyborów na różnych etapach - podał przykład.

- Kiedy mówimy o wyborach, to zwykle myślimy, że to akt, kiedy idziemy i wrzucamy kartę i ktoś to potem liczy. To bardzo ważny akt, ale ważne jest też to, co będzie przedtem, czyli kampania wyborcza, a dotychczasowe analizy Fundacji Batorego pokazały, jak bardzo kampania wyborcza była niesprawiedliwa, nierównoprawna - zwracał uwagę. - Ta kontrola to proces bardzo długofalowy, wieloetapowy i bardzo bardzo trudny - ocenił socjolog.

Czy wybory mogą zostać sfałszowane? Prof. Rychard: nie chodzi o to, że to musiałoby być oszustwo na tak zwany rympał
Źródło: TVN24
Czytaj także: