Moim zdaniem to jest tylko pohukiwanie na mniejszych koalicjantów. Taka swoista gierka i przekaz: nie podskakujcie, bo ci wszyscy, którzy zasiadają w spółkach Skarbu Państwa, zajmują intratne posady, po prostu mogą je stracić - powiedział wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL). Odniósł się do słów wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że nie prognozuje, ale nie wyklucza przedterminowych wyborów. Poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński komentował słowa prezesa PiS o premierze Mateuszu Morawieckim.
Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" powiedział, że są napięcia w koalicji i że dobrze, aby koalicjanci pamiętali przysłowie "dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się ucho nie urwie". - Otóż może się urwać - dodał Kaczyński.
Prezes PiS mówił, że "może dojść do wydarzeń, które doprowadzą do skrócenia kadencji" i przeprowadzenia przedterminowych wyborów. - Ale żeby była jasność, nie prognozuję wcześniejszych wyborów. Jedynie nie wykluczam takiej ewentualności - zaznaczył.
Kaczyński powiedział również, że premier Mateusz Morawiecki na czele rządu ma jego pełne poparcie. - Ma moje poparcie i zaufanie, bo gdyby nie miał, to nie byłby tym, kim jest. Na razie moje wsparcie mu to gwarantuje, choć oczywiście może się tak wydarzyć, że mój głos nie będzie miał takiego znaczenia - dodał prezes PiS.
Kierwiński: Kaczyński mówi wprost, że Morawiecki jest jego marionetką
Słowa Kaczyńskiego skomentowali w Sejmie politycy opozycji. - Można powiedzieć, że Kaczyński mówi wprost: Morawiecki jest moją marionetką i będzie premierem, dopóki ja chcę się nim jeszcze bawić, a jak przestanę, jak przestanie mnie zabawiać, jak przestanie mnie cieszyć, to że mam takiego premiera, to go zmienię - powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński.
- Muszę powiedzieć, że to bardzo niekomfortowe musi być dla premiera Morawieckiego, bo chyba każdy dzień musi zaczynać od czytania gazety i dowiedzenia się, czy prezes już go zwolnił, czy jeszcze nie, czy jeszcze ma jakieś widoki na świetlaną przyszłość w PiS-ie, czy może już ogłoszono jego polityczną śmierć - dodał.
Polityk ocenił, że "mamy premiera marionetkę". - Cóż zrobić. Widać to po każdym działaniu premiera Morawieckiego, a dziś przyznaje to Kaczyński - dodał.
"To jest tylko pohukiwanie na mniejszych koalicjantów"
- Moim zdaniem to jest tylko pohukiwanie na mniejszych koalicjantów. Taka swoista gierka i przekaz: nie podskakujcie, bo ci wszyscy, którzy zasiadają w spółkach Skarbu Państwa, zajmują intratne posady, po prostu mogą je stracić – mówił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL).
- Rząd pokłóconej prawicy będzie dryfował do 2023 roku - ocenił.
"Pewnie każdy na każdego ma jakieś haki"
Wypowiedzi prezesa PiS komentował także poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. - Widać, że tam ani miłości, ani zjednoczenia, ani nawet sympatii panowie i panie do siebie nie mają. Pewnie gdzieś tam każdy na każdego ma jakieś haki. To ich pewnie też trzyma ze sobą wspólnie - ocenił.
Jak mówił, "nie sądzi", żeby doszło do przyspieszonych wyborów, "dlatego, że Zjednoczonej, niezjednoczonej Prawicy to chyba się jeszcze nie opłaca".
Terlecki: chętnie bym się pozbył koalicjantów
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany wcześniej w środę, czy byłby skłonny założyć się o to, że wybory parlamentarne odbędą się zgodnie z planem w 2023 roku i nie zostaną przyspieszone, odpowiedział, że "to jest trudny zakład, ale może by zaryzykował". Dopytywany, czy taki zakład stał się jeszcze trudniejszy w ostatnich dniach, stwierdził: - Od jakiegoś czasu jest trudny.
- Niestety mamy problemy z koalicjantami. Ja jestem radykałem i chętnie bym się ich pozbył, ale utrzymujemy jedność Zjednoczonej Prawicy tak długo jak to możliwe i mamy nadzieję, że razem pójdziemy do wyborów - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24