- Wszyscy zarządzający KOD-em muszą kierować się jedną zasadą: nie utracić zaufania ludzi - powiedział poseł PO Sławomir Nitras. Skomentował w ten sposób uchwałę Komitetu Obrony Demokracji wzywającą jej lidera Mateusza Kijowskiego do ustąpienia. Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) zwróciła uwagę, że KOD w tej chwili ma już więcej twarzy.
Nitras powiedział, że nie spodziewał się takiego stanowiska KOD-u. - Od kilku tygodni w KOD-zie jest dosyć nerwowo. Trochę nas to martwi - dodał.
- Kibicujemy i trzymamy kciuki, żeby te sprawy KOD-u rozstrzygnęły się jak najszybciej - podkreślił.
Pytany, czy radziłby Mateuszowi Kijowskiemu ustąpić z funkcji lidera KOD, zaznaczył, że KOD-owi ufają ludzie i wszyscy zarządzający KOD-em muszą kierować się jedną zasadą: nie utracić ich zaufania.
Dodał, że "ta organizacja jest potrzebna opozycji i Polakom". - Wszyscy muszą kierować się odpowiedzialnością i dbałością o autorytet nie tyle własny, co autorytet organizacji. Utrata autorytetu osobistego odbija się na wizerunku całej organizacji - zaznaczył.Zaapelował do wszystkich osób zarządzających KOD-em, także do Mateusza Kijowskiego, żeby "myśleli o dobru organizacji, a niekoniecznie o swoim osobistym".
"KOD ma już więcej twarzy"
Posłanka Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) powiedziała, że KOD to nie tylko Mateusz Kijowski, ale tysiące protestujących na ulicach ludzi, którzy - jak stwierdziła - nie tracą zapału.- Mateusz Kijowski jako twarz KOD-u wyzwolił na początku taką niesamowitą energię Polaków, ale w tej chwili KOD ma już więcej twarzy - podkreśliła. Stwierdziła, że to od niego samego zależy, czy kiedyś odzyska zaufanie sympatyków KOD-u. Lubnauer powiedziała, że w przypadku organizacji społecznych finansowanych ze zbiórek publicznych najważniejsza jest transparentność i KOD powinien być "skrajnie transparentny", dlatego sympatycy czekają na wyniki audytu.
"KOD to nie tylko Mateusz Kijowski, ma więcej twarzy"
Zarząd wzywa Kijowskiego do ustąpienia
We wtorek zebrał się zarząd KOD. Po zebraniu napisano w komunikacie, że "zarząd podjął uchwałę, wyrażającą brak zaufania do przewodniczącego Zarządu Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji Mateusza Kijowskiego i wzywającą go do niezwłocznego ustąpienia z funkcji przewodniczącego Zarządu".
Zarząd organizacji w komunikacie poinformował także, że w czasie posiedzenia przyjęto rezygnację skarbnika Piotra Chabory. Na jego miejsce do zarządu powołano Krzysztofa Łozińskiego.
Sprawa faktur
Na początku stycznia "Rzeczpospolita" i portal Onet podały, że pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy lidera KOD Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Chodzi o faktury na łączną kwotę 91 tys. 143,5 zł za usługi informatyczne, jakie firma Kijowskiego wykonała dla Komitetu. Kijowski mówił, że pieniądze, które trafiły na konto spółki MKM-Studio, nie pochodzą "z puszek", lecz były to darowizny.
W czwartek "Rzeczpospolita" podała na swojej stronie internetowej, że nie 90 tys. zł, ale ponad 120 tys. miało trafić z kont Komitetu Obrony Demokracji do firmy MKM-Studio. Gazeta podała, że dotarła do dwóch kolejnych faktur. Według nich we wrześniu i październiku 2016 r. Kijowski miał wystawić Stowarzyszeniu KOD (następca Komitetu Społecznego) dwie faktury o łącznej wartości ponad 30 tys. zł. Obie zostały zrealizowane. Mateusz Kijowski według "Rz" przyznał, że rzeczywiście otrzymał z KOD te dwa przelewy. Zapewniał jednak, że "niesłusznie przelane pieniądze zostały zwrócone natychmiast po stwierdzeniu tego faktu, już kilka miesięcy temu".
Autor: js/ib / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24