Policjanci piszą listy do Platformy Obywatelskiej, a w nich skarżą się na wiceministra Jarosława Zielińskiego, opisując co muszą robić w trakcie służby. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Dla posłów opozycji działania wiceministra Jarosława Zielińskiego to patologia. O to, co dzieje się głównie w podlaskiej policji posłanka Bożena Kamińska pytała w czwartek rano. Ku wzburzeniu posłów do odpowiedzi na jej pytania, wiceminister spraw wewnętrznych wyznaczył jednego z podsekretarzy stanu.
- Gdzie jest minister Zieliński? My nie przyszliśmy zadawać pytań jego koledze z ław rządowych - powiedział Tomasz Cimoszewicz z Platformy Obywatelskiej.
Konfetti, czerwony dywan i prywatny patrol policji
Według posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, patologia, do której miał doprowadzić minister Jarosław Zieliński zaczęła się rozsławionym na całą Polskę konfetti, wycinanym przez funkcjonariuszy na służbie i rozrzucanym z okazji przyjazdu wiceministra do Augustowa.
Po konfetti był czerwony dywan w rocznicę powstania policji i zamknięcie ulicy, przez którą przechodził Jarosław Zieliński.
Teraz posłowie opozycji pytali o patrol policji, który według doniesień policjantów, od trzech lat pilnuje domu wiceministra w Suwałkach.
- Pod biurem poselskim pana ministra Zielińskiego chodziły patrole policji po to, aby zapewnić panu ministrowi bezpieczeństwo, a niekoniecznie pan minister w tym biurze był - poinformował Krzysztof Truskolaski z Nowoczesnej. - To traktowanie policjantów jak prywatnych kamerdynerów - ocenił Tomasz Cimoszewicz.
- Znamy przypadki, chociażby wożenia pizzy przez BOR panu ministrowi Sikorskiemu, także takie sytuacje się zdarzały w przeszłości - zwrócił uwagę Jan Maria Jackowski z Prawa i Sprawiedliwości.
O wyjaśnienia dotyczące ochrony domu wiceministra, poza posłami opozycji, poprosił także Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych i administracji.
Policjanci skarżą się na wiceministra
Nieudolne zarządzanie policją, zdaniem posłów, nie sprowadza się jedynie do hucznych uroczystości i występów, jakie organizuje Jarosław Zieliński.
W listach do Platformy Obywatelskiej funkcjonariusze z Wysokiego Mazowieckiego, Łomży czy Zakopanego opisują sytuacje przymusowej obecności policjantów na mszach, mobbingu i gróźb. W Łomży funkcjonariusze mieli przebierać się za Służbę Ochrony Państwa w trakcie uroczystości z udziałem wiceministra.
- Po trzech latach systematycznego niszczenia służb, pańska misja panie ministrze, zakończyła się, a trwanie wyłącznie pogorszy ten stan - stwierdził Mirosław Suchoń z Nowoczesnej.
- Pan powtarza jak ze zgranej płyty jakieś głupstwa. Poniżej mojej godności jest się do tego odnosić - odpowiedział posłowi Nowoczesnej Jarosław Zieliński.
Pogłoski o planowanej dymisji wiceministra wzmacnia nietypowa sytuacja, która zaistniała w podlaskim sejmiku - w województwie, w którym Jarosław Zieliński walczy o władzę w strukturach PiSu, z byłym ministrem rolnictwa, Krzysztofem Jurgielem.
Chociaż PiS zdobyło większość mandatów, przewodniczącym sejmiku został radny Koalicji Obywatelskiej, co oznacza, że głosowało na niego dwóch radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Jarosław Zieliński nie chciał się odnieść ani do sytuacji w sejmiku, ani do wezwań złożenia dymisji.
Autor: asty/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24