Policja zlikwidowała jedną z największych plantacji marihuany w Polsce

Krzewy konopi indyjskich mieściły się obok warsztatu samochodowego
Budynek, w którym była plantacja, był z pozoru warsztatem samochodowym
Źródło: policja.pl

Funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu przeprowadzili w sobotę nalot na plantację konopi indyjskich w Promnej (powiat białobrzeski). Zabezpieczyli 652 krzewy, z których można było pozyskać 14 kilogramów marihuany, o wartości ponad 700 tysięcy złotych.

Oficerowie operacyjni z KWP przy wsparciu antyterrorystów znaleźli konopie indyjskie w budynku, który z zewnątrz wyglądał jak warsztat samochodowy. Jak zrelacjonowali policjanci, wszędzie leżały części samochodowe i stały auta, które czekały na swoją kolej do naprawy. Jednak w jednym z pomieszczeń, który został specjalnie przystosowany do tego celu, znajdowała się pokaźna plantacja.

Policja zabezpieczyła 652 krzewy
Policja zabezpieczyła 652 krzewy
Źródło: policja.pl

Właścicielom może grozić nawet 12 lat więzienia

W związku ze sprawą zostały zatrzymane cztery osoby. To mieszkańcy powiatu białobrzeskiego w wieku od 30 do 34 lat. Trzech z nich zostało następnie aresztowanych, pozostała osoba została przesłuchana i zwolniona.

W świetle przepisów Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii za posiadanie znacznej ilości środków odurzających grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast handel narkotykami zagrożony jest karą do 8, a gdy w grę wchodzi ich znaczna ilość, nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Autor: fil / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: