Polscy naukowcy wchodzą w skład zespołu prowadzącego badania archeologiczne w jednym z największych obozów nazistowskich w Norwegii. W Falstad, w środkowej części tego kraju, przetrzymywano około 5 tys. więźniów z 16 krajów. W pobliżu obozu znaleziono do tej pory szczątki 220 straconych w egzekucjach osób. Eksperci odnaleźli też wiele przedmiotów codziennego użytku, m.in. grzebienie, guziki czy szczoteczki do zębów.
Hitlerowskie wojska wkroczyły do Norwegii w 1940 r. Rozpoczęło się prześladowanie norweskiej opozycji politycznej, masowe aresztowania ludności pochodzenia żydowskiego i deportacje.
Podobnie jak w wielu innych miejscach Europy naziści tworzyli w Norwegii obozy pracy. Jeden z największych znajdował się w centrum kraju, w Falstad. Główną jego część stanowił budynek dawnego zakładu poprawczego postawionego przez norweskie władze w 1921 r.
Pomiędzy 1941 a 1945 r. przetrzymywano tam blisko 5 tys. więźniów, co najmniej 16 narodowości, m.in. Norwegów, Polaków czy Rosjan. Według źródeł historycznych w obozie przebywało ponad stu Polaków.
Norweskich więźniów politycznych, Żydów i Polaków w znacznej części przeniesiono z Falstad do innych obozów koncentracyjnych na terenie Polski lub III Rzeszy.
Eksperci pod kierownictwem prof. dr Marka E. Jasinskiego z Wydziału Studiów Historycznych Norwegian University of Science and Technology (NTNU) w Trondheim przeprowadzili pod koniec czerwca wstępne badania archeologiczne obozu w Falstad. W skład zespołu wchodzą naukowcy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
Eksperci dotarli do przedmiotów codziennego użytku i przeprowadzili wstępne badania nad lokalizacją dotychczas niezidentyfikowanych miejsc egzekucji i pochówków więźniów.
- Wśród ponad 3 tys. odnalezionych i zadokumentowanych przez nas przedmiotów znajdują się m.in.: szczoteczki do zębów, puszki przerobione na menażki, grzebienie, mydło, części butów, guziki, łuski od amunicji karabinowej, kawałki drutu kolczastego oraz ceramika Falstad wytwarzana w obozie przez jeńców - wylicza kierownik badań prof. Jasinski. - Znalezione przedmioty pomogą nam odtworzyć funkcjonowanie obozu i życie codzienne jego więźniów - dodaje.
Egzekucje więźniów odbywały się w pobliskim lesie Falstadskogen. Niedaleko obozu znajdują się miejsca pochówku straconych. Do tej pory znaleziono szczątki 220 z nich.
We współpracy z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym w Szczecinie przeprowadzono wstępne badania umożliwiające zlokalizowanie pozostałych grobów. - Przeprowadziliśmy poszukiwania domniemanych pól grobowych przy wykorzystaniu urządzeń geofizycznych i magnetometrycznych. Badania terenowe będą kontynuowane w kolejnym sezonie. Bezpośrednio po zlokalizowaniu miejsc pochówków będziemy w stanie dokonać próby identyfikacji ofiar - tłumaczy dr Andrzej Ossowski z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
Kilkaset metrów na zachód od obozu znajdował się kamieniołom, w którym więźniowie byli zmuszani do ciężkiej pracy. W centralnym miejscu obozu powstały zakłady produkcji ceramiki.
W czasie II wojny światowej na terenie Norwegii przebywało ponad 150 tys. zagranicznych jeńców wojennych, którzy byli pracownikami przymusowymi w ponad 500 obozach jenieckich. Około 20 tys. z nich nigdy nie wróciło do rodzinnego kraju, umierając z powodu ciężkich warunków pracy lub w egzekucjach.
Autor: kg//kdj/kwoj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Falstad Projekt