Z jakimi codziennymi trudnościami borykają się osoby niewidome - o tym można się przekonać odwiedzając "Niewidzialną wystawę". Przewodnikami są tu właśnie niewidomi. To oni przeprowadzają zwiedzających przez kolejne, całkowicie wyciemnione sale, gdzie przedmioty, dźwięki i zapachy dają pojęcie o świecie niewidomych.
"Niewidzialna wystawa" to interaktywna podróż w świat zmysłów: zapachów, dotyku i słuchu. Ma udowodnić, że widzieć można nie tylko oczami. - Osoby widzące mają okazję poczuć się przez godzinę, będąc w całkowitej ciemności, jak to jest być niewidomym. Poznają przestrzeń za pomocą innych zmysłów niż zmysł wzroku - opowiada Anna Piątosa, dyrektor generalny wystawy.
Uwaga: wywiera silny wpływ
Przed wejściem każdy musi zaznajomić się z zasadami bezpieczeństwa. Do środka nie można zabierać telefonów komórkowych, świecących zegarków, ostrych narzędzi i przedmiotów wydających dźwięki. Trzeba za to zachować ostrożność i przyjąć odpowiednią postawę. Ze względu na trudne do przewidzenia reakcje każdy może w dowolnym momencie przerwać zwiedzanie. Organizatorzy bowiem ostrzegają: wystawa wywiera silny wpływ na psychikę.
"Niewidzialna wystawa" ma też drugie, widzialne oblicze. Zobaczyć na niej można przedmioty i narzędzia, których niewidomi używają na co dzień: mówiący zegarek, czy maszynę do pisania brajlem. - To jest naprawdę fajne, bo daje do myślenia i zaczynasz doceniać tych ludzi. To, ile wysiłku muszą włożyć, by funkcjonować w świecie. A my im tego nie ułatwiamy - stwierdza jedna ze zwiedzających.
- Ta wystawa pokazuje osobom widzącym, że osoba niewidoma, zrehabilitowana, rzeczywiście może funkcjonować. To na pewno bardzo pomoże w zrozumieniu siebie nawzajem - mówi Justyna Jancewicz z Instytutu Tyfologicznego Polskiego Związku Niewidomych.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24