Pomorscy strażacy od rana usuwają skutki trąby powietrznej, która przeszła nad regionem w sobotę po południu. Służbom kolejowym udało się usunąć z torów w Smętowie Granicznym powalony na nie silos. Jak zapewniają kolejarze, większość pociągów nie ma opóźnień.
Piotr Porożyński z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku, poinformował, że w niedzielę strażacy zajmują się usuwaniem drugorzędnych zniszczeń. Uprzątane są m.in. powalone przez nawałnicę drzewa, które nie stanowiły zagrożenia dla ludzi. - Z naszych informacji wynika, że wszystkie drogi w województwie są przejezdne - poinformował Porożyński.
Wiatr przewrócił 15-metrowy silos W niedzielę nadal pracują też służby kolejowe, które przez całą noc usuwały z trasy silos, tarasujący jeden z torów trakcji elektrycznej między Gdańskiem a Bydgoszczą. 15-metrowy zbiornik został zwiany na tory w Smętowie Granicznym. Jak poinformował zastępca dyrektora gdyńskiego oddziału Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK Leszek Lewiński, silos został w nocy pocięty na kawałki i uprzątnięty. - W tych pracach pomagali nam miejscowi rolnicy, którzy własnymi ciągnikami ściągali z torów kawałki pociętego silosa - powiedział Lewiński. Powiedział, że upadający silos uszkodził trakcję elektryczną. - Na szczęście tory trakcji spalinowej były przejezdne i po nich mogliśmy puszczać pociągi elektryczne. Lokomotywy spalinowe przeciągały przez ten odcinek pociągi elektryczne, a potem udało się przywrócić ruch na jednej trakcji elektrycznej - powiedział Lewiński.
Prace zakończą się koło południa
Lewiński wyjaśnił, że w Smętowie trwają pracę nad udrożnieniem drugiego toru przeznaczonego dla pociągów elektrycznych. - Prostujemy w tej chwili metalowe słupy podtrzymujące trakcję elektryczną, które zostały wygięte przez wiatr. Sądzę że do popołudnia uda nam się uporać z tymi pracami - powiedział Lewiński. Wyjaśnił, że prace prowadzone przez kolejarzy nie powodują w tej chwili żadnych utrudnień w ruchu pociągów. Rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec powiedział, że pociągi na trasie Bydgoszcz-Tczew mogą być jeszcze opóźnione od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. - Jeżeli jest pora, kiedy jedzie kilka pociągów, to one muszą być ułożone przez dyspozytorów kolejno. Jeżeli jedzie jeden pociąg, to nie ma problemu, może on przejechać bezpośrednio - wyjaśnił Siemieniec.
Autor: pk//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24