Pytanie o wiarygodność badania przez wariograf pada na nowo, a wszystko za sprawą rodziców małej Magdy z Sosnowca. Matka dziewczynki nie chciała się badaniu wariografem poddać. Czy wariograf rzeczywiście pokazuje, kto kłamie albo ma zamiar kłamać? Na pytanie próbowali odpowiedzieć reporterzy "Polska i Świat".
Początkowo matka dziewczynki twierdziła, że została zaatakowana przez mężczyznę, który gdy ona straciła przytomność uprowadził jej córkę. Rodziców proszono o poddanie się badaniu wariografem, zgodził się ojciec, a matka w ostatniej chwili odmówiła.
Wydaje mi się, że osoba, która mogła by być podejrzewana o związek ze sprawą tak jak matka Magdy, chętnie poddała by się badaniu, żeby zaprezentować się jako osoba wiarygodna i szczera w tej całej sprawie. Ponieważ odmówiła, można zatem było domniemać, że jednak związek z tą sprawą ma. Dariusz Bartnicki
To nie wykrywacz kłamstw
Wariograf, jak zaznaczają specjaliści, to nie jest wcale wykrywacz kłamstw. - My nie ustalamy, czy ktoś mówi prawdę, czy kłamie, bo z tym zazwyczaj odsyłam do wróżki - tłumaczy Jacek Bieńkuński, niezależny ekspert psychofizjologicznych badań poligraficznych.
Bartnicki wyjaśnia, że maszyna ma tylko zarejestrować reakcje człowieka, kiedy zadawane są mu pytania przez osobę zlecającą. Badany dostaje zestaw pytań. Najczęściej zamkniętych, czyli takich na które trzeba odpowiedzieć tak lub nie. Pytanie podzielone są na trzy grupy: tak zwane krytyczne, kontrolne i obojętne. - Czy to ty zabiłeś? To będzie pytanie krytyczne, natomiast pytaniem kontrolnym w tego typu sprawie to będzie np. czy Polska ma dostęp do morza? - tłumaczy Bieńkuński.
Badanie wariografem
Samo badanie nie trwa długo. Czasochłonne jest za to przygotowanie do testu. Osoba dowiaduje się na czym polega, co ciekawe dostaje listę wszystkich pytań, które usłyszy. Po zestawie pytań eksperci są w stanie oszacować czy osoba reagowała na pytania krytyczne, czyli te które ewentualnie mogłyby wiązać się z kłamstwem czy działaniem przestępczym. U osoby, która kłamie zazwyczaj zmienia się oddech, rytm serca czy potliwość, a to wszystko rejestruje wariograf i zestawia w postaci wykresu.
Bartnicki stwierdził, że gdyby badał matkę Magdy, pytałby wprost, czy jest związana ze sprawą. - Zapytałbym, czy sprawa porwania rzekomego porwania dziecka nie jest mistyfikacją - powiedział.
Urządzenie oszukać jest trudno
Katarzyna przyznała się, że wchodziła na tę stronę i starała się przygotować do tego badania. Krzysztof Rutkowski
To dowód pomocniczy
Ale badanie może zakłócić alkohol, środki uspokajające czy nawet zmęczenie badanego. Dlatego badanie matki mogło zakończyć się fiaskiem. - Ten wariograf pokazałby jedno wielkie kłamstwo, ale czy ono byłoby spowodowane naprawdę oszustwem, czy dlatego, że człowiek jest tak przerażony, że każdemu pytaniu zaprzecza, tego nie wiemy - ocenia Andrzej Komorowski, specjalista ds. resocjalizacji.
Wyniki badań z wariografu mogą być dowodem pomocniczym w sprawie. Nigdy bezpośrednim.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24