13 osób zginęło, a ponad 80 zostało rannych w wypadkach na polskich drogach w Wigilię. Choć wypadków jest mniej niż w ubiegłym roku, przerażająca jest liczba pijanych kierowców. Tylko w ciągu jednego dnia policja zatrzymała 237 osób. Do śmiertelnego wypadku spowodowanego przez pijanego nastolatka doszło w nocy w Płocku.
Funkcjonariusze proszą o rozwagę i apelują, by nie wsiadać za kierownicę po alkoholu. - W Wigilię na polskich drogach doszło do 69 wypadków - poinformował w piątek Robert Horosz z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Dla porównania w ubiegłym roku w Wigilię w 105 wypadkach, zginęło 20 osób, a 128 zostało rannych. Policja zatrzymała wówczas 194 nietrzeźwych kierowców. W całym kraju trwają świąteczne wyjazdy, kierowcy powinni być przygotowani na wzmożone policyjne kontrole. Do niedzieli około 10 tys. funkcjonariuszy patroluje m.in. trasy wyjazdowe z miast i drogi krajowe. Policjanci apelują do kierowców o ostrożność i zdjęcie nogi z gazu.
Policjanci na drogach
- Najczęstszą przyczyną wypadków była brawura kierowców, nadmierna prędkość oraz wyprzedzanie na trzeciego - powiedział Horosz.
Na drogach jest ślisko, a w niektórych regionach kraju pada deszcz. Mimo wysokich temperatur, warunki są trudne, a policja apeluje do kierowców o bezpieczną jazdę, zachowanie ostrożności oraz dostosowywanie do nich prędkości.
Policjanci sprawdzają m.in. prędkość z jaką jadą kierowcy, ich trzeźwość, ale także stan techniczny samochodów i sposób przewożenia dzieci. Policja przypomina także o obowiązku zapinania pasów. Dotyczy to nie tylko kierowców, ale też pasażerów. Także piesi powinni uważać na drodze, szczególnie po zmroku, gdy widoczność jest ograniczona.
Zabił pasażera
Jeden z najgroźniejszych wypadków miał miejsce około 2 w nocy w Płocku. Prowadzone przez nietrzeźwego 17-latka osobowe BMW zjechało z drogi i uderzyło w drzewo. Zginął jeden z pasażerów, drugi, 19-latek, trafił do szpitala z urazami głowy i narządów wewnętrznych. Sprawca zdarzenia, który miał 1,3 promila alkoholu we krwi, oraz kolejny pasażer zostali zamknięci w policyjnym areszcie.
Źródło: TVN24, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Lewandowski/Policja Płock