Na cmentarzu parafii p.w. św. Zofii Barat na warszawskim Ursynowie w czwartek nad ranem zakończyła się ekshumacja Tomasza Merty, historyka, wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego, który zginął w katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem.
Po godz. 6.40 z cmentarza w asyście policyjnych radiowozów oraz samochodów Żandarmerii Wojskowej wyjechał karawan z trumną ekshumowaną z grobu Merty. Prace ekipy kamieniarzy i ekspertów na tej niewielkiej nekropolii rozpoczęły się około godz. 1.30 w nocy. Po godz. 4.00 z daleka widać było jedynie światła latarek. Osoby postronne nie miały dostępu do miejsca ekshumacji, bo cały teren cmentarza otoczyła policja, a dojście do niego zablokowano na kilkadziesiąt metrów od bramy. Przed bramą stało kilkanaście aut cywilnych policyjnych i wojskowych, w tym pojazd pirotechników, ciężarówka, a także karawan. Po zakończeniu ekshumacji wszystkie pojazdy ruszyły w kolumnie w stronę centrum. Wydobyta z grobu trumna z ciałem Tomasza Merty trafi do Zakładu Medycyny Sądowej przy ul. Oczki, gdzie pobrane zostaną próbki do badań DNA, histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych. Przeprowadzona też zostanie tomografia, która posłuży do określenia obrażeń i przyczyn śmierci oraz sekcja zwłok.
"Wobec naszych bliskich dopuszczano się profanacji"
Magdalena Merta w jednej z rozmów przypomniała, że wnioskowała o ekshumację męża wkrótce po tym, jak w 2011 r. dostała rosyjskie dokumenty, które wzbudziły jej wątpliwości.
- Przede wszystkim liczę na to, że ta ekshumacja da mi pewność, iż osoba spoczywająca w rodzinnym grobie jest moim mężem. Będę mieć dzięki temu szansę godnego pochowania męża. W świetle tego, co dotąd wyszło na jaw po dziewięciu pierwszych ekshumacjach wiemy, że wobec naszych bliskich dopuszczano się aktów profanacji - mówiła Merta.
Tomasz Merta od 2005 r. do tragicznej śmierci w 2010 r. był wiceministrem kultury i dziedzictwa narodowego. Był historykiem myśli politycznej, publicystą i ekspertem do spraw edukacji. W latach 2000-2001 pełnił funkcję doradcy ministra kultury i dziedzictwa narodowego, w latach 2001-2002 r. był dyrektorem Instytutu Dziedzictwa Narodowego.
Był współautorem programu Prawa i Sprawiedliwości w zakresie kultury, a także licznych programów nauczania i podręczników do wiedzy o społeczeństwie, historii i przedsiębiorczości. Miał 45 lat.
Kolejna z 83 ekshumacji
To czwarta ekshumacja przeprowadzana w ostatnim czasie w śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej. We wtorek przeprowadzono ekshumację przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka. W ubiegłym tygodniu na Wawelu ekshumowano parę prezydencką - Lecha i Marię Kaczyńskich.
Według Prokuratury Krajowej 83 ekshumacje są niezbędne wobec popełnionych wcześniej błędów. Chodzi m.in. o możliwą zamianę szczątków ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską. Do końca roku prokuratura zaplanowała przeprowadzenie 10 ekshumacji, a zakończenie wszystkich - jesienią lub zimą 2017 r.
Autor: ts/kk / Źródło: PAP