"Praktycznie nowe miasto" ma powstać na Mazurach. "Inwestycja była ukrywana"

1609N097V FOTY SW OBAJTEK-0006
Dziennikarz Michał Fuja o inwestycji na Mazurach ukrywanej przed mieszkańcami
Źródło: TVN24
Mieszkańcy dopiero niedawno dowiedzieli się, co ma powstać w sąsiedztwie Giżycka, bo inwestycja, chociaż olbrzymia, była ukrywana przed nimi - mówił w TVN24 dziennikarz "Superwizjera" Michał Fuja, autor reportażu "Mazurski Dubaj Daniela Obajtka". Dodał, że w tle pojawia się nazwisko byłego prezesa Orlenu.

Tuż przy szlaku wielkich jezior mazurskich planowana jest olbrzymia inwestycja hotelowo-apartamentowa. Projekt, który budzi poważne obawy mieszkańców i ekologów, może bezpowrotnie przeobrazić niezabudowaną dotychczas linię brzegową jeziora Kisajno w bliskim sąsiedztwie Giżycka. Za inwestycją stoi deweloper zaprzyjaźniony z byłym prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem, a on sam wykupił tereny wokół planowanej inwestycji. W tej historii przewija się również człowiek skazywany za dostarczanie materiałów wybuchowych grupie przestępczej, a także urzędnicy i instytucje, które przymykają oko na rozmiar inwestycji.

>>> Cały reportaż "Superwizjera" - "Mazurski Dubaj Daniela Obajtka" - można zobaczyć w TVN24+ <<<

OGLĄDAJ: Mazurski Dubaj Daniela Obajtka
1509_obajtek

Mazurski Dubaj Daniela Obajtka

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

"Olbrzymia inwestycja była ukrywana przed mieszkańcami"

Reporter "Superwizjera" Michał Fuja, który we wtorek był gościem "Wstajesz i wiesz" w TVN24, mówił, że "mieszkańcy dopiero niedawno dowiedzieli się, co tam ma powstać, bo ta inwestycja, chociaż jest olbrzymia, była ukrywana przed nimi".

- Te wszystkie informacje zebrane przez nas, to są informacje z różnych zgód środowiskowych, z różnych raportów środowiskowych i dokumentów, które trafiają do różnych urzędów i dopiero skompletowane dały pełny obraz sytuacji - opisał.

Reporter podkreślił, że inwestycja jest "niesamowita". - Musimy sobie wyobrazić, że to jest brzeg jeziora Kisajno na szlaku wielkich jezior mazurskich, niezabudowany, trzymany w jednych rękach, utrzymywany rolniczo. Przepiękne miejsce. I nagle mieszkańcy dowiadują się, że w tym miejscu ma powstać czteropiętrowy hotel, kilkadziesiąt domków, apartamentowców, klinika, domki na wodzie, pomosty wychodzące w wodę. Praktycznie nowe miasto na Mazurach - opowiadał.

Jak mówił autor reportażu, "cały czas w tle tej historii pojawia się nazwisko Daniela Obajtka, który - jak się okazuje - wykupuje wszystkie tereny wokół tej inwestycji". - Na dziś inwestycja ma mieć około piętnastu, czternastu i pół hektara, a Daniel Obajtek i jego rodzina i Fundacja Rodzinna mają piętnaście hektarów ziemi i działek, które graniczą z tą inwestycją - przekazał Fuja.

Podkreślił, że inwestycja "budzi pewne pytania, ponieważ w normalnej sytuacji, nawet jeśli ktoś próbuje zbudować jakieś molo, jakąś małą inwestycję na Mazurach, urzędnicy różnych szczebli stawiają bardzo trudne wymagania do spełnienia".

- Tutaj mamy olbrzymią inwestycję, która ma niezwykłą przychylność lokalnych władz - dodał.

Obajtek "szczególnie upodobał sobie część nad Giżyckiem"

Fuja ocenił, że nawet jeśli Obajtek nie bierze udziału w samej inwestycji, to cena jego działek "wzrośnie kilkunastokrotnie".

- Tutaj mamy do czynienia ze spotkaniem dwóch światów, można by powiedzieć. Ze światem ludzi, którzy jadą na Mazury, żeby odpocząć, żeby spotkać się z dziką naturą, żeby walczyć z żywiołami, być może w czasie żeglowania i ze światem ludzi, którzy chcą te Mazury zabudować, zabetonować. Daniel Obajtek zdecydowanie należy do tej drugiej grupy - mówił.

- Już od dłuższego czasu wiedzieliśmy, że on skupuje działki w różnych częściach Mazur. On sobie szczególnie upodobał część nad Giżyckiem. Zadajemy mu pytanie. On oczywiście zapewnia, że nic z tą inwestycją wspólnego nie ma. Natomiast my w czasie reportażu udowadniamy, że jednak te punkty styczne są - podsumował.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: