W Radymnie (woj. podkarpackie) zrekonstruowano zbrodnię wołyńską z udziałem około 300 statystów. - To odbyło się z ogromną kulturą, z ogromnym szacunkiem dla ofiar - komentował ks. Isakowicz-Zaleski, który obserwował widowisko.
W sobotę wieczorem w Radymnie pojawiło się około pięć tysięcy osób, które oglądały widowisko. Rekonstrukcja zbrodni wołyńskiej odbyła się pod hasłem "Wołyń 1943 nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary".
- To odbyło się z ogromną kulturą, z ogromnym szacunkiem dla ofiar, z prawdą historyczną i pokazano coś, czego do tej pory polscy artyści nie chcieli pokazać - ocenił ks. Isakowicz-Zaleski, który obserwował inscenizację.
Widowisko rozpoczęła prezentacja życia codziennego wsi na Wołyniu. Aktorzy wcielający się w mieszkańców wsi wracali z prac polowych do swoich domów. Widać było rozbawione, biegające po podwórku dzieci i młodzież oraz kobiety wykonujące zajęcia gospodarskie jak przędzenie lnu, czy trzepanie pościeli. Po zapadnięciu zmroku mieszkańcy rozeszli się do domów.
Napadli w nocy
Sielankowy obraz wsi przerwał nocny napad banderowców i ukraińskich chłopów, którzy otoczyli domy przy akompaniamencie dramatycznej muzyki. Napastnicy wypędzali i wywlekali z domów mieszkańców. Wśród krzyków kobiet i dzieci słychać było strzały z broni i widać było ciała zabitych. Napastnicy zabijali m.in. kosami, widłami, sierpami, siekierami. Plądrowali też opustoszałe domy. Na zakończenie inscenizacji podpalono miniatury chałup. Całej inscenizacji towarzyszyły pieśni o tematyce religijnej, w tym pasyjne, a także narracja przybliżająca okoliczności zbrodni na Wołyniu. Muzykę do rekonstrukcji przygotował Krzesimir Dębski.
Widzowie byli pod wrażeniem widowiskowej inscenizacji. - Jest to coś niewiarygodnego dla nas, ponieważ jesteśmy młode i ciężko nam to jest pojąć. Całe widowisko było naprawdę emocjonujące, zapierające dech w piersiach i to było coś niesamowitego - komentowała jedna z młodych obserwatorek.
Kontrowersje wokół inscenizacji
Rekonstrukcja odbyła się w ramach obchodów 70. rocznicy ludobójstwa na Kresach Wschodnich "dokonanego przez OUN-UPA na ludności polskiej, czeskiej, ormiańskiej, rosyjskiej, żydowskiej i ukraińskiej". Inscenizację zorganizowało Przemyskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej "X D.O.K.", burmistrz Radymna, miasto Stalowa Wola oraz Miejski Ośrodek Kultury w Radymnie. Wzięli w nim także udział członkowie grup rekonstrukcyjnych oraz wolontariusze.
Rekonstrukcja wywołała wiele kontrowersji. O jej odwołanie apelował do władz Radymna i Podkarpacia w imieniu Związku Ukraińców w Polsce jego prezes Piotr Tym.
Autor: aj//bgr / Źródło: TVN24, PAP