Prawo i Sprawiedliwość robi kolejny krok w stronę wyborców - internautów. Po założeniu swojego konta w serwisie YouTube, gdzie umieszczała antyrządowe kreskówki, partia uruchamia własny portal społecznościowy. PiSbook, MyPiS a może nasz-PiS? Jak będzie się nazywał - jeszcze nie wiadomo. Start serwisu na początku przyszłego roku.
W ten sposób PiS chce m.in. zrealizować zapowiedź z jesiennego kongresu i umożliwi rejestrację swoim sympatykom przez internet. - Prowadzimy akcję "sympatyk". Szczegóły przedstawimy w styczniu - zapowiada szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński.
Jak tłumaczy polityk, będzie istniała dwutorowa możliwość rejestracji: jedna poprzez portal społecznościowy, druga, bardziej formalna, wymagająca podania danych osobowych poprzez oficjalną stronę internetową PiS. Na partyjnej stronie pojawi się ikonka: "Dołącz do PiS". Po kliknięciu na nią i podaniu swoich danych będzie można zostać oficjalnym sympatykiem partii.
PiS partią masową?
Portal społecznościowy, na którym będą mogli się zrzeszać i debatować wszyscy chętni internauci, ma wystartować na początku roku. - Mam nadzieję, że uda się jeszcze w styczniu - podkreślił Brudziński.
Poseł PiS nie zadeklarował ilu sympatyków chce zdobyć partia. - Nie ma limitu. Polskie partie są rachityczne. Nie mamy nic przeciwko temu, żeby się nagle stać partią masową. Gdyby się nam udało kiedyś zdobyć połowę takiej aktywności społecznej jak Solidarność, nie mielibyśmy nic przeciwko - powiedział.
Brawurowy krok
W to, że PiS uda się zdobyć przez internet wielu nowych sympatyków, wątpi specjalista od marketingu politycznego dr Wojciech Jabłoński. - To krok brawurowy. PiS chce przyciągnąć młodych wyborców, którzy opowiadali się za Platformą. Dziwi mnie, że PiS wchodzi w internet, zamiast ugruntowywać poparcie we własnych grupach docelowych, które nie mają nic wspólnego z młodymi pokoleniami - ocenił Jabłoński.
Jak zauważył, obecnie portale społecznościowe powoli nudzą się internautom. - Zastanawiam się nad tym jaką nową formułę jest w stanie zaproponować PiS. Powstaje pytanie dlaczego, żeby pogadać ze znajomymi i wysyłać wiadomości, trzeba wejść na portal PiS, a nie na jakiś inny - dodał ekspert.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl