Na 21 kwietnia PiS planuje 100-tysięczną manifestację w Warszawie. Partia chce bronić TV Trwam, tradycyjnych wartości i Kościoła - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita".
Politycy PiS liczą, że konfrontacyjna postawa PO wobec Kościoła pomoże im zebrać rekordowe tłumy. Mają też nadzieję na zmobilizowanie prawicowych i konserwatywnych wyborców oraz przekonanie o. Tadeusza Rydzyka, że warto popierać PiS, a nie Solidarną Polskę.
– Sposób, w jaki została potraktowana TV Trwam, której nie udostępniono miejsca na multipleksie cyfrowym, choć spełniała wyznaczone kryteria, najdobitniej pokazuje, jak Platforma łamie wszelkie zasady – mówi "Rzeczpospolitej" poseł PiS Andrzej Jaworski. I dodaje, że temat manifestacji będzie znacznie szerszy niż sprawa TV Trwam. - Chodzi o coraz częstsze dyskryminowanie katolików w różnych dziedzinach - podkreśla.
Szerokie poparcie
Jak pisze gazeta, to właśnie dzięki posłowi Jaworskiemu i posłankom Annie Sobeckiej i Małgorzacie Sadurskiej najnowsza inicjatywa PiS cieszy się poparciem Radia Maryja. - Mamy zapewnienie o takim poparciu. Skoro co roku pielgrzymka Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę przyciąga około pół miliona ludzi, to szacujemy, że do stolicy wybierze się co najmniej 100 tys. i będzie to największa demonstracja od kilkunastu lat - ocenia Jaworski.
Organizatorzy przekonują, że mają sporo czasu, żeby inicjatywę wypromować i zadbać o frekwencję. Nie chcą, by powtórzyła się sytuacja, kiedy na zorganizowaną ostatnio demonstrację przeciwko podnoszeniu wieku emerytalnego przyszło zaledwie kilka tysięcy osób. PiS planuje wciągnąć w organizację manifestacji katolickie organizacje i środowiska, a także kibiców.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która odmówiła TV Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym protesty bagatelizuje. Z kolei politycy PO podkreślają, że PiS nie potrafi zrobić nic innego, tylko demonstrować.
Źródło: Rzeczpospolita