PiS o wspólnych patrolach polsko-niemieckich na granicy. Rzecznik MSWiA zaprzecza

Kontrola na granicy z Niemcami
Tusk o sytuacji na granicy: haniebne i skandaliczne ze strony polityków jest dystansowanie się od służb państwowych
Źródło: TVN24
Rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji Jacek Dobrzyński zaprzeczył informacjom powielanym przez polityków PiS o wspólnych kontrolach polsko-niemieckich na granicy. - Straż Graniczna wspólnie z żandarmerią, WOT i policją przygotowuje się do samodzielnego działania i organizuje po stronie polskiej tymczasowe punkty kontroli granicznej - napisał na portalu X. Do sprawy odniósł się premier Donald Tusk oraz wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.

Były minister obrony narodowej z PiS Mariusz Błaszczak napisał w środę rano na portalu X, że kontrole na granicy polsko-niemieckiej będą realizowane przez polsko-niemieckie patrole.

Do sprawy odniósł się rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji Jacek Dobrzyński, który zaprzeczył tym informacjom.

"Nie potwierdzam tych informacji. Nie ma planu wspólnych polsko-niemieckich i polsko-litewskich kontroli na granicy. Straż Graniczna wspólnie z żandarmerią, WOT i policją przygotowuje się do samodzielnego działania i organizuje po stronie polskiej tymczasowe punkty kontroli granicznej" - napisał Dobrzyński.

Tusk i Kosiniak-Kamysz komentują

Do tematu odniósł się w środę za pośrednictwem portalu X premier Donald Tusk. Napisał, że "im bardziej państwo polskie odzyskuje kontrolę na granicach, tym mocniej jest atakowane przez PiS, Konfederację i ich bojówki". Dalej we wpisie premier dodał, że PiS "wpuścił setki tysięcy migrantów z Azji i Afryki, zarabiając na wizach, a teraz próbuje sparaliżować Straż Graniczną".

Sprawę skomentował również minister obrony narodowej, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.

- Jestem zwolennikiem czasowych kontroli na granicy polsko-niemieckiej i polsko-litewskiej. Te bzdury, które wypisują w sieci nasi oponenci, że to będą wspólne kontrole polsko-niemieckie, to jest to nieprawda. To będą polskie kontrole, po polskiej stronie. Żadni aktywiści nie mogą przeszkadzać w pracy służb ani na wschodzie, ani na zachodzie. Państwo jest odpowiedzialne za bezpieczeństwo granic. Na żadne aktywistów działanie nigdy nie było mojej zgody, które naruszało godność i cześć munduru Wojska Polskiego, Straży Granicznej czy policji - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Komentarz Władysława Kosiniaka-Kamysza do sytuacji na polsko-niemieckiej granicy
Komentarz Władysława Kosiniaka-Kamysza do sytuacji na polsko-niemieckiej granicy
Źródło: TVN24

Powrót czasowych kontroli na granicach

We wtorek premier Donald Tusk poinformował, że Polska przywróci czasową kontrolę na granicach z Niemcami i Litwą od poniedziałku, 7 lipca. Rzecznik prasowy rządu Adam Szłapka, pytany o szczegóły tego rozwiązania, powiedział, że rozporządzenie przygotowywane przez szefa MSWiA będzie rozwiązaniem czasowym, ale będzie możliwość jego przedłużania, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Donald Tusk wyjaśniał, że wprowadzenie czasowych kontroli jest konieczne, by zredukować do minimum niekontrolowane przepływy migrantów. Dodał, że powodem decyzji była odmowa zachodniego sąsiada "wpuszczania na swój teren - inaczej niż było to przez ostatnich 10 lat - migrantów, którzy z różnych kierunków zmierzają do Niemiec, ubiegając się na przykład o azyl czy innego typu status".

Czasowe kontrole mogą zostać przedłużone, jeżeli Niemcy przedłużą kontrole na granicy z Polską - zapowiedział premier. "O tej decyzji powiadomiliśmy zainteresowane państwa" - dodał Tusk.

Czytaj także: