Nie ma miejsca dla Ludwika Dorna w PiS-ie - definitywnie. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Polska Agencja Prasowa od osób zbliżonych do kierownictwa partii - sąd koleżeński nie uwzględnił odwołania byłego marszałka Sejmu od decyzji Zarządu Głównego PiS o usunięciu go z partii.
Od tej decyzji sądu nie ma już odwołania - Dorn ostatecznie znalazł się więc poza PiS.
Zarząd Główny PiS usunął Dorna z partii w październiku. Współtwórca PiS, były wiceprezes partii zwany niegdyś "trzecim bliźniakiem" zadeklarował wówczas, że odwoła się od tej decyzji i pozostanie "PiS-owcem na wygnaniu".
Jak donosi PAP, podczas sądu koleżeńskiego Dorn chciał zapytać kolegów, dlaczego mieli czuć się obrażeni jego wypowiedziami, m.in. Przemysława Gosiewskiego i Marka Suskiego. Jednak sąd nie przychylił się do jego prośby stwierdzając, że mógł ich spytać podczas posiedzenia Zarządu.
Wypowiedzi szkodzące partii
Sąd koleżeński nie uznał też odwołania Dorna. Orzeczono - według rozmówcy PAP - że został on usunięty nie za wypowiedzi dotyczące poszczególnych osób, ale szkodzące partii.
O wykluczenie Dorna wnioskował ponad miesiąc temu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Za głosowało 34 członków Zarządu Głównego, jedynie dwie osoby wstrzymały się od głosu - nieoficjalnie wymienia się tu Krzysztofa Michałkiewicza i Maksa Kraczkowskiego, a Tomasz Dudziński był przeciw.
Jak mówił dziennikarzom po posiedzeniu zarządu jego szef Joachim Brudziński, głównym powodem usunięcia Dorna z PiS jest jego nielojalność wobec ugrupowania oraz ostatnie wypowiedzi medialne, w których Dorn "dezawuował kierownictwo partii" i "osobę samego prezesa".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24