Uchwalili po dwóch latach. Skasowali w dwie godziny

[object Object]
Posłowie PiS bronili ustawy o IPN do samego końca. Czyli zanim rząd zmienił stanowiskotvn24
wideo 2/8

Zastrzeżenia co do nieskuteczności i międzynarodowych konsekwencji ustawy o IPN były znane od początku prac nad nią, podjętych przez rząd zimą 2016 roku. Ministrowie i posłowie forsowali przepisy karne, nie zważając na ostrzeżenia. W środę nieoczekiwanie się z nich wycofali i pospiesznie nowelizowali ustawę.

Projekt nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej powstał w rządzie w 2016 roku. Wówczas popularnie nazywano tę nowelizację ustawą o ochronie dobrego imienia Polski. W tym samym roku zajął się nim Sejm. Pierwsze czytanie odbyło się 16 października 2016 roku. Projekt jednak utknął później na ponad rok w komisji. Komisja sejmowa, na wniosek posłów Kukiz '15 dodała 8 listopada do tej ustawy przepisy karzące za zaprzeczanie "zbrodniom ukraińskich nacjonalistów". Wnioskodawcy z klubu Pawła Kukiza twierdzili, że fakt iż przez ponad rok ustawa nie trafiła do drugiego czytania, jest spowodowany zmianami wprowadzonymi przez komisję.

Po roku marszałek wyjął projekt z szuflady

Ustawą jednak wkrótce zajął się Sejm. Została uchwalona 26 stycznia tego roku. Wprowadziła między innymi karę pozbawienia wolności za przypisywanie narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez nazistowskie Niemcy. Przewidywała również ściganie za to cudzoziemców za granicą.

Dzień później ustawa wywołała pierwsze reperkusje międzynarodowe. Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari jednoznacznie skrytykowała tę ustawę, przemawiając w byłym niemieckim nazistowskim obozie zagłady Auschwitz w Oświęcimiu 27 stycznia, w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu.

- W Izraelu ta nowelizacja była traktowana jako możliwość kary dla świadectw ocalałych z Zagłady. Dużo, dużo emocji. Rząd Izraela odrzuca tę nowelizację - mówiła izraelska ambasador.

Dzień później premier Izraela Benjamin Netanjahu oceniając polską nowelizację oświadczył, że nie ma podstaw do karania za sformułowanie "polskie obozy koncentracyjne", a "Holokaustowi nie można zaprzeczać".

Prezydent podpisał w napiętej sytuacji

W tej napiętej sytuacji w stosunkach polsko-izraelskich prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN, ale skierował ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Tryb następczy oznacza, że najpierw ustawa wchodzi w życie, a dopiero potem TK ma się zająć jej zgodnością z konstytucją. Nowy Trybunał Konstytucyjny do dziś nie wyznaczył nawet terminu rozprawy.

Ustawa weszła w życie 1 marca. W domenie publicznej w Polsce pojawiły się wówczas doniesienia, że amerykańska dyplomacja miała zablokować polskiemu premierowi i prezydentowi możliwość spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem, dopóki Polska nie wycofa się z ustawy o IPN.

Polski MSZ zaprzeczał. - To nieprawda, nie było żadnego ultimatum tego rodzaju - oświadczał wiceminister Bartosz Cichocki w TVN24. Jednak szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski przyznał, że ustawa wpłynęła na atmosferę stosunków polsko-amerykańskich. Prokuratura zaś wszczęła śledztwo w sprawie wypływu poufnej notatki dyplomatycznej w tej sprawie.

Milion powtórzeń o "polskich obozach śmierci"

Międzynarodowe echa uchwalenia ustawy o IPN, zdaniem części ekspertów, pokazywały, że nowelizacja autorstwa PiS okazała się przeciwskuteczna.

- W ciągu ostatnich 48 godzin dzięki tej ustawie określenie "polskie obozy śmierci" pojawiło się w mediach społecznościowych i w prasie prawie milion razy. Jest to niebywały "sukces" polityki PiS, że to określenie właśnie weszło do światowego obiegu - oceniała Agnieszka Magdziak-Miszewska, była ambasador w Izraelu, w rozmowie z reporterami "Faktów" TVN 30 stycznia.

Zastrzeżenia były znane od początku prac

Zastrzeżenia dotyczące nieskuteczności zaplanowanych w Ministerstwie Sprawiedliwości przepisów karnych i prawdopodobieństwo negatywnych reperkusji międzynarodowych znane były od początku prac nad projektem ustawy. Jeszcze gdy była opracowywana przez rząd, zanim jeszcze trafiła do Sejmu. W obowiązkowym dla rządowych projektów trybie opiniowania, pomysł karania za przypisywanie Polakom współodpowiedzialności za zbrodnie niemieckich nazistów ocenili:

- pierwszy prezes Sądu Najwyższego

- rzecznik praw obywatelskich

- wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa

- prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Tylko Instytut Pamięci Narodowej - z rezerwą, ale jednak - popierał rządowe propozycje. Instytucje niezależne od rządu wyraziły jednoznacznie negatywne opinie i przestrzegały przed groźnymi skutkami ustawy o IPN. Podkreślmy: było to wiadomo już w marcu 2016 roku.

"Już teraz założyć można, że jej faktyczne funkcjonowanie w dużej mierze będzie nieefektywne. Mało realne jest bowiem, aby możliwym było ściganie czynów popełnionych za granicami Polski (...). Mało prawdopodobne jest, aby państwo obce wydało swojego obywatela z uwagi na popełnienie przestępstwa określonego w projektowanym art. 55 a." - pisała 18 marca 2016 roku pierwsza prezes Sądu Najwyższego profesor Małgorzata Gersdorf.

Profesor Gersdorf ostrzegała jednocześnie, że projektowane przepisy mogą doprowadzić do zamrożenia debaty publicznej na temat przebiegu II wojny światowej na ziemiach polskich. I że stwarza ryzyko autocenzury, bo część autorów może obawiać się poruszania takich tematów, jak denuncjowanie Żydów czy szmalcownictwo.

Ten ostatni argument podnoszony był już po uchwaleniu ustawy w 2018 roku, przez stronę izraelską, której przedstawiciele obawiali się, że ustawa autorstwa Prawa i Sprawiedliwości ma na celu utrudnienie badań nad Holokaustem.

Ekspert RPO: Polska idzie śladem Turcji

Wróćmy jednak do marca 2016. roku, bo już wtedy rzecznik praw obywatelskich ostrzegał, że projekt Ministerstwa Sprawiedliwości jest sprzeczny z wartościami ONZ i że do złudzenia przypomina turecką ustawę "o ochronie tureckości" z 2004 roku, radykalnie złagodzoną po czterech latach po naciskach międzynarodowych.

Na podobieństwo działań polskich władz do władz tureckich wskazał prawnik, profesor Ireneusz Cezary Kamiński, który w imieniu rzecznika praw obywatelskich analizował rządowy projekt. Przypomniał, że tak już było w Turcji, że Turcja 12 lat wcześniej uchwaliła prawo karzące za przypisywanie Turkom sprawstwa rzezi Ormian w 2015 roku. Prawo to posłużyło do ścigania pisarzy i publicystów, między innymi noblisty Orhana Pamuka. Ostatecznie Turcja znacznie je złagodziła, gdy wpędziła się w międzynarodowe kłopoty.

"Uzasadnienie projektu zmiany ustawy o IPN w ogóle nie zauważa konieczności zagwarantowania swobody wypowiedzi w debacie o historii kraju" - pisał w imieniu RPO profesor Kamiński. Wytykał, że minister sprawiedliwości mówi o problemach z ochroną dobrego imienia Polski na arenie międzynarodowej, ale nie przedstawia dowodów na ich istnienie.

Ostrzegała Krajowa Rada Sądownictwa i MSZ

Również wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa (poprzedniej kadencji, która została przerwana przez Sejm), sędzia pułkownik Piotr Raczkowski ostrzegał, że projektowany karny artykuł 55a ingeruje w wolność wyrażania poglądów i prawo do błędu w badaniach naukowych. Zauważał też, że jego efektywność będzie wątpliwa.

Co ciekawe, przed negatywnymi skutkami ustawy ostrzegało również Ministerstwo Spraw Zagranicznych, przywołując również tureckie prawo uznane przez społeczność międzynarodową i Europejski Trybunał Praw Człowieka za naruszające Europejską Kartę Praw Człowieka.

W tym kontekście wiceminister spraw zagranicznych Aleksander Stępkowski ostrzegał: - Ewentualne negatywne rozstrzygnięcie Trybunału w odniesieniu do skarg przeciwko Polsce, dotyczących tej problematyki, nie sprzyjałoby realizacji celów proponowanej nowelizacji i mogłoby wręcz osłabić na arenie międzynarodowej nasze argumenty merytoryczne i wagę sprzeciwu moralnego zgłaszanego przez Polskę oraz utrudnić korzystanie z już dostępnych środków reagowania wobec przypadków obrażania dobrego imienia naszego kraju przez nieuprawnione twierdzenia.

To ostrzeżenie MSZ jest jeszcze wcześniejsze niż opinie instytucji niezależnych od rządu. Wszystkie te opinie i ekspertyzy zostały sporządzone na piśmie. Wszystkie zostały przekazane wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Warchołowi, który koordynował z ramienia resortu prace nad projektem.

Kosmetyczne zmiany rządu w projekcie

Zgłaszane uwagi zostały wzięte pod uwagę w ograniczonym stopniu. Ostatecznie rząd wyłączył spod karania działalność artystyczną i naukową oraz zmniejszył górną granicę kary z pięciu do trzech lat. Zasada ścigania na podstawie przepisów karnych została jednak utrzymana.

"Dotychczasowe mechanizmy reagowania na powyższe wydarzenia [publiczne pojawianie się określeń "polskie obozy zagłady" - przyp. red.] polegające przede wszystkim na wykorzystaniu instrumentów dyplomatycznych, okazują się nieskuteczne. W dyskursie publicznym nadal pojawiają się bowiem wypowiedzi sugerujące udział, organizację lub odpowiedzialność Narodu Polskiego i Państwa Polskiego, które powodują uzasadnione protesty polskiej opinii publicznej" - dowodził rząd w tak zwanej ocenie skutków regulacji, która była załącznikiem do projektu przesłanego do Sejmu.

Rząd nie dopuszczał wówczas innych rozwiązań tego problemu, jak tylko karanie za publiczne wypowiedzi. "Konieczna jest penalizacja czynów polegających na publicznym i wbrew faktom przypisywaniu Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką" - napisano w wyżej wspomnianym dokumencie.

Posłowie, inaczej niż eksperci, nie mieli wątpliwości

Również na etapie prac sejmowych były zgłaszane wątpliwości przez ekspertów. Jarosław Wyrembak z Biura Analiz Sejmowych ostrzegał na piśmie 7 listopada 2016 roku, że planowane karanie autorów wypowiedzi "może zostać uznane za pozbawione ważnego uzasadnienia merytorycznego i logicznego; nie zostało ono zresztą wystarczająco uzasadnione przez projektodawcę".

Zarówno tę opinię, jak i wcześniejsze ekspertyzy sporządzane dla rządu, mieli do dyspozycji posłowie. Wątpliwości i zastrzeżenia pojawiały się w debacie plenarnej i w dyskusji na komisjach sejmowych. Również nie zostały wzięte pod uwagę.

Rząd i jego polityczne zaplecze zdawali się iść w zaparte. Bronili przepisów karnych w nowelizacji na przekór ekspertyzom, ostrzeżeniom i napiętej sytuacji międzynarodowej wokół Polski.

"Nasz rząd na pewno nie pozwoli bezkarnie obrażać naszej Ojczyzny" - deklarował na Twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.

"Nie będziemy zmieniać żadnych przepisów w ustawie o IPN. Mamy dosyć oskarżania Polski i Polaków o niemieckie zbrodnie" - grzmiała obecna wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek.

Wpis społecznościowy Beaty Mazurek o ustawie o IPN
Wpis społecznościowy Beaty Mazurek o ustawie o IPNWpis społecznościowy Beaty Mazurek o ustawie o IPNTwitter

"Nie ma pozwolenia na szkalowanie Polski" - obwieszczała rzecznik rządu Joanna Kopcińska.

"Ani kroku wstecz!" - nawoływał poseł PiS Dominik Tarczyński.

Wpis społecznościowy Dominika Tarczyńskiego  o ustawie o IPN
Wpis społecznościowy Dominika Tarczyńskiego o ustawie o IPNWpis społecznościowy Dominika Tarczyńskiego o ustawie o IPNTwitter

"Ustawa o IPN jest napisana naprawdę dobrze" - zapewniał poseł i wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Wpis społecznościowy Patryka Jakiego o ustawie o IPN
Wpis społecznościowy Patryka Jakiego o ustawie o IPNWpis społecznościowy Patryka Jakiego o ustawie o IPNTwitter

"Narzędzia cywilnoprawne" "bardziej efektywne"

Tę "naprawdę dobrze" napisaną ustawę Sejm, na wniosek rządu, pilnie, przy starannie koncesjonowanej przez marszałka dyskusji, znowelizował w środę.

Sejmowa większość złożona z posłów Prawa i Sprawiedliwości, która niespełna pół roku temu wierzyła zapewnieniom rządu iż "konieczna jest penalizacja", przyjęła teraz całkowicie przeciwny argument rządu, że "bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy, będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych". Tak napisano w uzasadnieniu projektu nowelizacji podpisanego przez premiera Mateusza Morawieckiego.

Pierwszym sygnałem, że zmienia się stanowisko rządu w kwestii ustawy, którą sam rząd zaprojektował, było stanowisko zastępcy prokuratora generalnego przekazane Trybunałowi Konstytucyjnymi. Szefem prokuratury w Polsce jest członek rządu będący jednocześnie ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym - Zbigniew Ziobro.

Jego zastępca, Robert Hernand, w marcu tego roku napisał do Trybunału Konstytucyjnego, że ustawa, którą firmował jego szef, jest częściowo niezgodna z Konstytucją RP. Uznał, że rozwiązania tej ustawy są "dysfunkcjonalne" oraz że mogą "skutkować zaistnieniem rezultatów przeciwnych do zakładanych, a w konsekwencji doprowadzić do podważenia autorytetu Państwa Polskiego, które nie będzie w stanie wyegzekwować ustanowionego przez siebie prawa".

Trybunał i prokuratura nie zaczną działać w sprawie artykułu 55a

Tego stanowiska prokuratora generalnego nowy Trybunał Konstytucyjny już nie weźmie pod uwagę. Jeżeli bowiem środową nowelizację poprze Senat, podpisze prezydent, a nowelizacja wejdzie w życie, zaskarżony do Trybunału przepis przestanie istnieć. A Trybunał nie orzeka o zgodności z konstytucją uchylonych przepisów. Ocenia tylko obowiązujące albo zawetowane przez prezydenta.

Prawdopodobnie również polska prokuratura nie podejmie postępowań wobec żadnego z 79 zawiadomień i naruszeniu przepisów karnych obecnej ustawy o IPN, które wpłynęły do Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

Zgodnie z praktyką prawną, jeżeli następuje kolizja przepisu wcześniejszego, z przepisem późniejszym, stosuje się korzystniejszy dla ewentualnego lub rzeczywistego podejrzanego lub oskarżonego.

Autor: jp//now / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

Marcelina Zawisza, posłanka koła Razem, podczas debaty w Sejmie nad nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zarzuciła rządowi zbyt małe wydatki na ochronę zdrowia. Następnie podeszła do premiera Donalda Tuska i postawiła obok niego figurkę - jak to określiła - "złotego wandala niszczenia ochrony zdrowia".

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

Źródło:
TVN24

Donald Trump wskazał go na nowego prokuratora generalnego USA. Matt Gaetz w czwartek zdecydował się jednak wycofać swoją kandydaturę. W sprawie Gaetza toczyło się śledztwo FBI i komisji amerykańskiego Kongresu dotyczące zapłaty za seks z nieletnią.

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Źródło:
PAP

Trzy osoby zostały ranne w wypadku na drodze krajowej nr 92 między miejscowościami Pniewy i Lwówek (Wielkopolskie). Dwa samochody osobowe zderzyły się tam z ciężarówką przewożącą litewski sprzęt wojskowy.

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Źródło:
PAP/TVN24

KIA Polska przekazała Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów informację o akcji serwisowej modeli Optima HEV oraz Sportage - poinformował w czwartek UOKiK. Kampania objęła ponad 18 tysięcy pojazdów, w których może dojść do zwarcia elektrycznego i pożaru w komorze silnika.

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Źródło:
PAP

O potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich był pytany przez reporterkę "Faktów" TVN Arletę Zalewską prezes partii Jarosław Kaczyński. Przekazał, że jeszcze nie zapadła decyzja. Powiedział też, że kandydatów do nominacji jest "czterech".

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Źródło:
TVN24

- Zbigniew Ziobro nie da się złamać, nie przyjdzie przed tę komisję - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Michał Wójcik, odnosząc się do tego, że prokuratura przekazała wniosek o zgodę Sejmu na doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości przed komisję śledczą do spraw Pegasusa. - Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa - komentował senator KO Krzysztof Kwiatkowski. Miłosz Motyka z PSL, wiceminister klimatu i środowiska, dodał, że Ziobro został "dosięgnięty przez sprawiedliwość".

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

Źródło:
TVN24

"Pragnę poinformować, że w budżecie na przyszły rok proponujemy obcięcie wydatków na kancelarię Prezydenta, trybunał pani Przyłębskiej, IPN czy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji - przekazał na portalu X premier Donald Tusk. "Mali pacjenci czekają na te pieniądze" - dodał szef rządu. W czwartek sejmowa komisja finansów publicznych przyjęła poprawkę do projektu przyszłorocznego budżetu, która ogranicza budżety 14 instytucji.

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wszystkie kluby parlamentarne zadeklarowały w czwartek poparcie dla projektu wydłużającego urlop macierzyński dla rodziców wcześniaków. Wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska poinformowała, że Konfederacja złożyła wniosek o przystąpienie do drugiego czytania projektu bez odsyłania go do komisji.

W Sejmie o "projekcie ustawy, której słuszność nie wzbudza żadnych wątpliwości"

W Sejmie o "projekcie ustawy, której słuszność nie wzbudza żadnych wątpliwości"

Źródło:
PAP, TVN24

Sejm uchwalił w czwartek nowelizację ustawy przesuwającej start systemu kaucyjnego w Polsce o dziewięć miesięcy - na 1 października 2025 roku. Nowela - poza zmianą terminu startu systemu - wprowadza także szereg zmian usprawniających jego działanie.

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Źródło:
PAP

Ursula von der Leyen udzieliła na pokładzie samolotu pierwszej pomocy jednemu z pasażerów. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, która z wykształcenia jest lekarką, zareagowała na komunikat załogi z pytaniem, czy ktoś na pokładzie posiada fachową wiedzę medyczną.

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Źródło:
PAP, 20 Minuten

Kapelusz, kozak, sztyblet, a może trzewik? W nowym odcinku "Milionerów" TVN pan Jakub Hopaluk odpowiadał m.in. na pytanie dotyczące przedmiotu zakładanego na stopkę kolby broni palnej. Było warte 20 tysięcy złotych.

Co zakłada się na stopkę? Pytanie w "Milionerach" za 20 tysięcy

Co zakłada się na stopkę? Pytanie w "Milionerach" za 20 tysięcy

Źródło:
tvn24.pl

Na przeważającym obszarze Polski obowiązują ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W niektórych regionach ma intensywnie padać śnieg, a w wielu miejscach do godzin porannych w piątek drogi będą śliskie. Innym pogodowym zagrożeniem jest silny wiatr, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę.

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Podniesienie kwoty świadczenia z funduszu alimentacyjnego z 500 do 1000 złotych miesięcznie zakłada nowelizacja ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, którą w czwartek uchwalił Sejm. Nowela trafi teraz pod obrady Senatu.

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w czwartek ustawę okołobudżetową na 2025 rok, która zakłada między innymi 5-procentowe podwyżki dla nauczycieli początkujących oraz mechanizm uelastyczniający budżet, co ma uprawnić przeciwdziałanie skutkom między innymi powodzi.

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Źródło:
PAP

Sejm odrzucił wniosek PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. Marcelina Zawisza - przewodnicząca koła Razem, którego posłowie jeszcze niedawno byli w klubie Lewicy - zapowiedziała jeszcze przed głosowaniem, że koło opowie się za odwołaniem szefowej resortu zdrowia. - Według projektu budżetu na rok 2025 jedyne, co nowa władza oferuje naszym obywatelom, to realizacja starych zobowiązań - oceniła w dyskusji.

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Rosja w czwartek miała po raz pierwszy użyć w Ukrainie broni, która mogłaby zagrozić celom w Europie Zachodniej. Czym jest pocisk RS-26 Rubież i dlaczego Moskwa chciałaby użyć go do zaatakowania obiektu oddalonego o zaledwie tysiąc kilometrów? - To ma pokazywać, że w Moskwie trochę się "zagotowało", że Zachód posuwa się za daleko - ocenia ekspert Mariusz Cielma.

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura Krajowa przekazała do Adama Bodnara wniosek o zgodę Sejmu na zatrzymanie i doprowadzenie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą do spraw Pegasusa.

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Źródło:
PAP

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z lutego 2023 roku. Chodzi o wstrzymanie wyznaczenia sędziego Pawła Grzegorczyka do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS.

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

Źródło:
PAP

Pożar mieszkania w Ząbkach (Mazowieckie) pozbawił dachu nad głową rodzinę ratownika medycznego i pielęgniarki. Ogień pojawił się w garderobie, szybko objął także pozostałe pomieszczenia. - W 20 minut straciliśmy dorobek życia - opowiada pan Krzysztof. Spalone mieszkanie nie nadaje się do użytku. Przyjaciele zorganizowali zbiórkę dla znajdującej się w trudnej sytuacji rodziny medyków.

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na kilka dni przed premierą wspomnień Angeli Merkel media cytują fragmenty książki poświęcone Donaldowi Trumpowi. Była kanclerz Niemiec pisze między innymi o pierwszym spotkaniu z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wspomina także rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której poprosiła go o radę, jak porozumieć się z Trumpem.

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Źródło:
Politico, Reuters, PAP, tvn24.pl

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN
Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl