PiS chce przywrócenia kary śmierci za szczególnie drastyczne zabójstwa - oświadczył w piątek prezes partii Jarosław Kaczyński. Jak zapowiedział, stosowny projekt zmiany w Kodeksie karnym w najbliższym czasie trafi do Sejmu.
Prezes PiS powoływał się na dane, według których przeciętny pobyt w więzieniu za zabójstwo to 7 lat, za pobicie ze skutkiem śmiertelnym - 3,5 roku, za gwałt niewiele powyżej 2 lat. - To sytuacja, którą trzeba zmienić, bo to odmowa państwa ochrony życia obywateli - mówił Jarosław Kaczyński.
Nie ma przepisu UE, który zabrania stosowania kary śmierci. A to, że tamtejsze elity są przeciw, dlaczego mamy się tym kierować? Jesteśmy suwerennym państwem kaczka
W Radzie Europy są kraje, gdzie morduje się ludzi, i to masowo. Warto pamiętać, że to jest wszystko sfera jakiejś nieprawdopodobnej hipokryzji. Jarosław Kaczyński
Jego zdaniem, to skutek kampanii "przeciwko karze śmierci, za łagodzeniem i wyrozumiałym stosunkiem do przestępców". - Dość tego. Państwo jest po to, żeby chronić uczciwych obywateli i zwalczać przestępczość, żeby przeciętny Polak mógł czuć się bezpiecznie - podkreślił. c
"Dlaczego mamy kierować się Unią?"
Zapowiedział złożenie projektu, w którym znajdzie się zapis o przywrócenie kary śmierci za szczególnie okrutne zabójstwa oraz podniesienie kar za zabójstwa i zniesienie możliwości przedterminowego zwolnienia, a także zaostrzenia kary za pobicie ze skutkiem śmiertelnym i wprowadzenia odpowiedzialności solidarnej za takie przestępstwa.
Kaczyński zaznaczył, że zdaje sobie sprawę z obiekcji, jakie może mieć przeciwko zaostrzaniu kar Unia Europejska. – Ale chciałem przypomnieć, że nie ma przepisu UE, który zabrania stosowania kary śmierci. A to, że tamtejsze elity są przeciw, dlaczego mamy się tym kierować? Jesteśmy suwerennym państwem – zaznaczył.
"W Radzie Europy są kraje, gdzie morduje się ludzi"
Na pytanie, czy Polska jako członek Rady Europy może stosować karę śmierci, Kaczyński odparł, że nawet gdyby Polska przestała mieć przedstawicieli w Radzie, nie będzie do szkodą dla Polski, bo zyskają obywatele. - W Radzie Europy są kraje, gdzie morduje się ludzi, i to masowo. Warto pamiętać, że to jest wszystko sfera jakiejś nieprawdopodobnej hipokryzji - dodał.
Czy to możliwe?
USA, Iran, Chiny, Indie i Arabia Saudyjska. Największe kraje, które stosują karę śmierci
Przywrócenie kary śmierci byłoby zadaniem co najmniej bardzo kosztownym. Po pierwsze Polska podpisała i ratyfikowała protokół szósty do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który zakazuje stosowania kary śmierci w okresie pokoju. Taki krok jest warunkiem niezbędnym dla akcesji do UE. Unia wymaga od wszystkich swoich członków przestrzegania protokołu szóstego. Nie wiadomo, jak Polska mogłaby pogodzić propozycję PiS z kwestią pozostania w UE.
Po drugie ratyfikacji i przestrzegania protokołu wymaga od swoich członków Rada Europy, czyli organizacja międzynarodowa skupiająca w większości kraje europejskie, zajmująca się głównie kwestią ochrony praw człowieka i praw obywatelskich. Europejska Konwencja Praw Człowieka jest najprawdopodobniej największym dokonaniem tej organizacji, który jest swojego rodzaju "kodeksem postępowania" jej członków. Przywrócenie kary śmierci równałoby się najprawdopodobniej z wystąpieniem z Rady Europy. Polska stanęłaby tym samym w jednym szeregu co na przykład Białoruś (zawieszona w prawach członka za nierespektowanie praw człowieka i obywatelskich).
W Polsce karę śmierci wykonano po raz ostatni w 1988 roku. Od 1995 roku oficjalnie wprowadzono moratorium na jej wykonywanie. W 1998 roku została oficjalnie zniesiona w nowym kodeksie karnym z 1997 roku. W zamian funkcjonuje dożywotnie pozbawienie wolności.
Obecnie karę śmierci stosują m.in. USA, Iran, Chiny, Indie i Arabia Saudyjska.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24