- PiS udało się w tych wyborach wprowadzić do Sejmu znacznie lepszych ludzi. Przez to ta partia będzie bardziej merytoryczną i konstruktywną opozycją - powiedziała w "Faktach po Faktach" prof. Jadwiga Staniszkis, oceniając wynik wyborczy partii Jarosława Kaczyńskiego. Jej zdaniem jest też szansa, żeby dzięki temu zmienił się też wizerunek PiS jako partii.
Staniszkis podkreśliła, że zwycięstwo PiS w wyborach było możliwe, ale w pewnym momencie nastąpiło załamanie. - Warto przeanalizować dynamikę, w którym momencie to nastąpiło. Moim zdaniem kluczowy był ostatni tydzień, w którym rozstrzygnęło się zwycięstwo. Ale w tej chwili ważne są pozytywy tych wyborów, bo udało się wprowadzić do Sejmu ludzi innego rodzaju, nowych, których nie było widać w kampanii - profesorów UJ, konstytucjonalistów czy specjalistów od energetyki - powiedziała profesor.
Jej zdaniem są oni na tyle doświadczeni - zarówno w administracji, jak i polityce zagranicznej - by prowadzić politykę. - Powinno się było eksponować tych ludzi, znających się na ekonomii i polityce zagranicznej. Tym można było atakować - oceniła Staniszkis.
To było niepotrzebne
Profesor odniosła się też do słów Kaczyńskiego o kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Jej zdaniem całe zamieszanie w ogóle nie było potrzebne. - To była tak ogólnikowa wypowiedź, że jej niekorzystne interpretacje były możliwe. Kaczyński powinien był przeprosić i powiedzieć, że żałuje tego, żałuje takich właśnie interpretacji. Przeciąć sprawę i tyle - zaznaczyła Staniszkis.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24