- Ta flota wymaga wymiany, ponieważ technologia tych samolotów naprawdę jest przestarzała - mówił w TVN24 płk Tomasz Pietrzak, były dowódca specpułku obsługującego rządowe samoloty. Dodał, że na wielu lotniskach polskim maszynom, ze względu na ich zaawansowany wiek, robiono zdjęcia. - Podziwiano nas - mówił płk Pietrzak.
- Brakło szczęścia. Nie wszystkim widocznie może być ono dane - mówił w TVN24 płk Marek Miłosz, pilot helikoptera, który siedem lat temu rozbił się z premierem Leszkiem Millerem na pokładzie. Podczas tamtej katastrofy nikt nie zginął. Sobotnia okazała się o wiele bardziej tragiczna. - Liczba startów i lądowań niestety już u nich się nie zrówna - dodał płk Miłosz.
"Powinny być podjęte zdecydowane decyzje"
- Szkoda. Był czas, były szanse na to, żebyśmy cokolwiek zrobili w tym kierunku, żeby wymienić statki powietrzne. Nie zrobiono niczego - mówił z kolei płk Tomasz Pietrzak, były dowódca 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. To właśnie ten specpułk obsługuje samoloty, które przewożą na swoich pokładach najważniejsze osoby w państwie.
- Technologia tych samolotów naprawdę jest przestarzała. Od jutra powinny być podjęte zdecydowane decyzje w celu wymiany - twierdził Pietrzak. Jak zaznaczył, słowa te mówi bez względu na to, co okaże się przyczyną sobotniej tragedii. - Przynajmniej będziemy mieli jakąś pewność, odrobinę podniesiemy swój poziom pewności, bezpieczeństwa. Takiego wewnętrznego - mówił Pietrzak dodając, że nawet okoliczne, biedniejsze kraje wycofały maszyny tego typu, które aktualnie użytkuje polski rząd.
Pilot: Bardzo dużo zdjęć nam robiono
Płk Tomasz Pietrzak zaznaczył jednocześnie, że nie mówi tu o stanie technicznym tych maszyn, bo on jest bardzo dobry. - Skończyła się technologicznie ich epoka - mówił wojskowy. Wojskowy wyjaśniał obrazowo, że to jak z Mercedesem pochodzącym z lat 50. i pojazdem tej marki wyprodukowanym np. w 2010 roku. Mimo, że Mercedes z lat 50. jeździ, to - argumentował Pietrzak - wybieramy nowszy model. - Chcemy dążyć do osiągnięć techniki, która jest obecnie - wyjaśnił.
- Podziwiano nas na lotniskach w innych krajach: mamy tak fajny samolot, tak historycznie stary i jeszcze utrzymany dobrze - mówił Pietrzyk. I dodał: - Bardzo dużo zdjęć nam robiono na każdym lotnisku, bo przyleciał Jak-40, który już praktycznie nie lata... bo przyleciał Tu-154.
tka/mtom
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. 36. SPLT