Pijawki uratowały pacjenta, lekarz ma kłopoty

Pijawkom do szpitala wstęp wzbroniony
Pijawkom do szpitala wstęp wzbroniony
Źródło: "Fakty" TVN
Pijawkami leczył chorą nogę. I choć uratował pacjenta przed amputacją, będzie się musiał tłumaczyć. Doktor Krzysztof Lenart, chirurg ze szpitala w Kolbuszowej, stanie przed Komisją Etyki Lekarskiej. Skargę na niego, i na pijawki, złożył dyrektor placówki.

Pan Józef Woś trafił do szpitala w styczniu, po wypadku w pracy. Miał zmiażdżoną nogę. Lekarze uznali, że jedyne wyjście to amputacja. - Natomiast doktor Krzysztof mnie zapytał: a co by pan powiedział na robaki? - wspomina pacjent.

Jestem zadowolony i dumny, że mogłem pomóc człowiekowi. Gdyby zaszła taka konieczność, zastosowałbym pijawki jeszcze raz. dr Krzysztof Lenart

Pan Józef się zgodził. Dzięki terapii może dziś chodzić na spacery. Dzięki pijawkom i dzięki ortopedzie, który je zastosował. - Jestem zadowolony i dumny, że mogłem pomóc człowiekowi - deklaruje doktor.

Ale pomagając pacjentowi, chirurg zaszkodził sobie. Nie miał bowiem zgody dyrekcji szpitala na to, by w leczeniu chorych wykorzystywać pijawki. Teraz dr Lenart stanie przed Komisją Etyki Lekarskiej.

Pijawkom stop!

Problem jest jednak szerszy, bo w Polsce pijawki nie figurują na liście leków. Nie mogą być więc stosowane w publicznych szpitalach, a ich wykorzystanie nie jest refundowane przez NFZ.

Pacjent zapłacił za tę metodę 4 tysiące złotych. To mnie bulwersuje bardzo, bo w szpitalu publicznym nie powinno się brać pieniędzy w żadnej formie. Zbigniew Strzelczyk, dyrektor szpitala w Kolbuszowej

- Pacjent zapłacił za tę metodę 4 tysiące złotych. To mnie bulwersuje bardzo, bo w szpitalu publicznym nie powinno się brać pieniędzy w żadnej formie - mówi Zbigniew Strzelczyk, dyrektor szpitala w Kolbuszowej.

- Tak, zapłaciłem za pijawki - potwierdza pan Józef, ale co zrozumiałe, transakcji wcale nie żałuje.

Współpracy z pijawkami, mimo smutnych konsekwencji, nie żałuje też chirurg. - Gdyby zaszła taka konieczność, zastosowałbym tę kurację jeszcze raz - zapewnia.

Lek stary jak świat

Pjawka kojarzy się przede wszystkim z medycyną ludową. Ale w historii medycyny, począwszy od jej ojca - Hipokratesa, to stworzenie odgrywało poważną rolę.

W starożytności, a później w średniowieczu używano pijawek do uśmierzania bólu i do upustów krwi.

Pijawki "leczą" w znanych klinikach

Pijawki likwidują zakrzepy, polepszają krążenie, są wykorzystywane po prostu jako forma uzupełnienia leczenia standardowego. dr Maciej Paruzel z kliniki w Trzebnicy

- Pijawki likwidują zakrzepy, polepszają krążenie, są wykorzystywane po prostu jako forma uzupełnienia leczenia standardowego - zachwala dr Maciej Paruzel z kliniki w Trzebnicy.

Doktor Paruzel chciałby, by pijawka stała się w Polsce oficjalnym lekiem. Bo zasłużyła na coś więcej, niż tylko miano krwiopijcy.

Źródło: "Fakty" TVN

Czytaj także: