Koszykarze AZS Koszalin pobici przez pseudokibiców lokalnej drużyny piłki nożnej. Ucierpieli niemal wszyscy zawodnicy. Jeden z nich ma złamaną rękę. - To wyglądało jak regularna walka. Czterech zawodników przeciwko około 15 napastnikom - relacjonuje Marcin Kubiak, kierownik AZS Koszalin. Zatrzymano pięć osób, wszystkie nietrzeźwe. Powodem bójki prawdopodobnie byłą kamera niesiona przez zawodników.
Jak poinformował zarząd AZS Koszalin S.A. w specjalnym oświadczeniu, do napaści doszło w sobotę popołudniu. Koszykarze wyszli z hali po treningu i natknęli się na grupę kibiców piłki nożnej, którzy dopiero co wyszli z meczu. Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że powodem bójki miała być kamera, trzymana przez jednego z zawodników AZS.
Starcie pod wpływem
Kibice, którzy przebywali w znajdującym się obok hali sportowej pubie, uznali, że będą filmowani i zażądali od koszykarza oddania kamery. Najpierw doszło do utarczki słownej, a następnie do bójki.
Kamera prawdopodobnie nie była włączona. Prezes AZS Koszalin Marcin Kozak powiedział, że zawodnik miał ją przy sobie, bo wcześniej rejestrował nią przebieg koszykarskiego obozu dla dzieci, zorganizowanego w Koszalinie przez Fundację Always With US, której prezesem jest skrzydłowy AZS George Reese.
Bójkę z koszykarzami przerwało dopiero przybycie wezwanych na miejsce policjantów. Napastnikami prawdopodobnie byli kibicie trzecioligowej drużyny piłkarskiej Gwardia Koszalin. Pięć osób zostało zatrzymanych. Są w wieku od 28 do 32 lat. W sobotę wieczorem byli pod wpływem alkoholu. Zostaną przesłuchani, jak wytrzeźwieją.
Ręka za kamerę
Jak podaje klub w komunikacie, "obrażenia odnieśli niemal wszyscy członkowie koszalińskiego zespołu. Najbardziej ucierpiał Lamont McIntosh, który doznał złamania prawej ręki". - Reszta zawodników ma urazy głowy, kończyn dolnych oraz górnych, w starciu ucierpiał także drugi trener Dawid Dedek - powiedział Kubiak.
W niedzielę AZS Koszalin gra ważny mecz w fazie play-off z drużyną Asseco Prokom Gdynia. Pomimo pobicia zawodników zdecydowano się nie odwoływać spotkania. Nie zagra na pewno McIntosh.
"Niezrozumiałym faktem jest atak kogokolwiek na przedstawicieli klubu reprezentujących na co dzień nasze miasto oraz jego mieszkańców. Klub AZS bardzo liczy na Państwa wsparcie w dniu jutrzejszym" - napisano w oficjalnym komunikacie na stronie klubu.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 (Fot. AZS Koszalin)