Ministerstwo Obrony Narodowej musi przeprosić byłego posła SLD Jana Sieńkę za to, że w raporcie z weryfikacji WSI napisano jakoby stał za transakcją sprzedaży sześciu tysięcy cystern kolejowych radzieckiemu agentowi - tak orzekł prawomocnie warszawski Sąd Apelacyjny. Poseł Sieńsko jest pierwszą osobą, którą MON musi przeprosić "za raport".
Piątkowy wyrok Sądu Apelacyjnego prawomocnie uznał, że MON jest właściwym reprezentantem Skarbu Państwa w sprawie raportu. Ministerstwo może jeszcze składać kasację, ale decyzja czy tak się stanie jeszcze nie zapadła.
Wniesienie kasacji nie wstrzymuje jednak wykonania wyroku i dlatego MON musi teraz opublikować zasądzone przeprosiny w "Rzeczpospolitej" oraz wpłacić 25 tysięcy złotych na cel społeczny.
Cysterny dłuższe niż afgańskie tory
Sieńko, były wiceszef sejmowej komisji ds. służb specjalnych, pozwał MON za to, że w raporcie napisano o nim jakoby był "współorganizatorem" zakupu przez rosyjską spółkę i radzieckiego agenta sześciu tysięcy polskich cystern kolejowych, które miały trafić do Afganistanu. Sieńko miał dostać za to pięć procent prowizji wartości kontraktu. W procesie okazało się jednak, że Afganistan ma łącznie 10 km torów kolejowych, a takiej transakcji nigdy nie było.
Sądy obu instancji uznały informację zawartą w raporcie na temat Sieńki za "niesprawdzoną, nieprawdziwą" i naruszającą dobra osobiste b. posła. Dlatego sąd oddalił apelację MON, które chciało ponownego procesu powołując się m.in. na wiarygodne - zdaniem resortu - zeznania złożone w sprawie przez Antoniego Macierewicza.
Raport Macierewicza
Raport z weryfikacji WSI, przygotowany przez ówczesnego szefa komisji weryfikacyjnej Antoniego Macierewicza, ujawnił w lutym 2007 r. prezydent Lech Kaczyński. Wiele osób, wymienionych w dokumencie jako agenci WSI, wytoczyło MON procesy cywilne. Obecnie toczy się około 20 takich procesów.
W 2008 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za sprzeczne z konstytucją m.in. pozbawienie osób z raportu prawa do wysłuchania przez komisję weryfikacyjną, prawa dostępu do akt sprawy oraz odwołania do sądu od decyzji o umieszczeniu w raporcie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24