Pieniądze wezmą, ale czy nauczą jeździć?

 
Oferują prawo jazdy "bez zbędnych formalności"
Źródło: TVN24
Kurs w jednej z warszawskich szkół jazdy kosztuje 1200 zł. Jednak za 500 zł więcej można kupić wersję "przyspieszoną", pozbawionej części teoretycznej. Kursant będzie uczył się jej sam w domu - pisze dzisiejszy Dziennik Gazeta Prawna. Wszystko po to, by mógł zdążyć przed nowymi trudniejszymi egzaminami, które wejdą w życie w lutym.

11 lutego w życie wejdą zmiany w egzaminach teoretycznych. Nowy test będzie składał się z o wielu więcej niż dotychczas pytań i będzie sformułowany tak, aby nie można go było wykuć na pamięć.

Drożej i gorzej

Dlatego proceder przyspieszonych kursów nauki jazdy występuje w całej Polsce. Ceny "szybkich" kursów sięgają nawet 2,5 tys. zł. Szkoły w swojej ofercie gwarantują przystąpienie do egzaminu teoretycznego jeszcze przed zmianą jego formy.

Problem w tym, że jakość takich kursów jest nie najwyższa. - Cudów nie ma. Im szybciej staramy się przeprowadzić kurs, tym mniej starannie to robimy. Efekty widać na egzaminach. O ile jeszcze rok temu 95 proc. naszych klientów zdawało teorię, to dziś to tylko 70 proc. Jeszcze gorzej jest z praktyką - tu zdawalność spadła z 40 do 25 proc. - mówi w rozmowie z "DGP" pracownik jednej z dużych szkół nauki jazdy w Radomiu.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Czytaj także: