Podwładni komendanta śląskiej policji generała Krzysztofa Justyńskiego na każde jego kolejne urodziny zbierają dla niego pieniądze - ustalił portal tvn24.pl. Biuro komendanta odpowiada nam, że to "śląski zwyczaj", z zebranych środków dla Justyńskiego kupowany jest wyłącznie "upominek", a nadmiar gotówki zasila aukcje charytatywne. Podwładni mówią o "milicyjnym obyczaju sprzed wielu lat". Sprawę bada już policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych.
Urodziny generała Krzysztofa Justyńskiego przypadają 10 stycznia. Kilka dni wcześniej przypomina o tym wydarzeniu całej kadrze kierowniczej największego polskiego garnizonu policyjnego e-mail, wysyłany przez naczelnik wydziału-gabinetu komendanta:
"Szanowni Państwo! Jeżeli jesteście zainteresowani złożeniem w dniu 10 stycznia br. życzeń urodzinowych Komendantowi Wojewódzkiemu Policji, podobnie jak w roku ubiegłym, uprzejmie proszę o kontakt z pracownikami Wydziału do dnia 4 stycznia".
"Składamy się w gotówce, po 50 złotych"
Poczta trafia do komendantów i ich zastępców z 32 komend miejskich i powiatowych, szefów wydziałów prewencji, naczelników wydziałów w komendzie wojewódzkiej, koordynatorów zespołów. To grupa ponad 100 osób, których awanse, nagrody i premie lub ewentualne kary zależą bezpośrednio od decyzji komendanta Justyńskiego.
- Składamy się w gotówce, po 50 złotych. Wpłaty są skrupulatnie odnotowywane na liście prowadzonej przez sekretarkę komendanta - mówi nam policjant ze Śląska.
Dwaj inni, którzy uczestniczą w tym obyczaju, potwierdzają to.
Charytatywne cele?
Zapytaliśmy generała Justyńskiego, czy przyjmuje pieniądze od swoich podwładnych.
"Komendant nigdy osobiście nie przyjmował od swoich podwładnych prezentów urodzinowych w gotówce, nigdy też nawet nie rozważał takiej ewentualności" - odpowiada jego rzecznik prasowa, podinspektor Aleksandra Nowara.
Przyznaje jednak, że gotówka jest zbierana przez pracowników wydziału-gabinetu.
"W zależności od ilości osób deklarujących chęć złożenia wspólnych życzeń komendantowi zebraną przez pracowników Gabinetu kwotę pieniężną (oscylującą w różnych latach od 2000 do 3900 złotych) przeznaczano na zakup upominku z galanterii męskiej lub artykułów piśmienniczych (około 500 zł), kosz kwiatów (około 500 zł), kosz słodyczy (około 500 zł)" - brzmi fragment odpowiedzi na nasze pytania.
Według podinspektor Nowary pozostała suma "przekazywana na zasadzie dobrowolności przez zainteresowanych kolegów z pracy, na ręce pracownika Gabinetu" zasila inicjatywy charytatywne.
Gdy konfrontujemy te odpowiedzi z naszymi rozmówcami, reagują śmiechem.
- Najdroższe cukierki, jakie znalazłem, kosztują około 40 złotych za kilogram. Co komendant robi z koszem cukierków ważącym 12,5 kilo? - mówi jeden z nich.
Poważniejąc, dodaje: - Przecież gdyby pieniądze miały zasilać fundacje, to mógłby nam wskazać od razu jakieś konto, zamiast skrupulatnie zbierać od każdego z nas po 50.
1000-2000 złotych rocznie
Według rzeczniczki Nowary komendant przelał 900 złotych na Fundację Wdów i Sierot po Poległych Policjantach w 2017 roku ze swojego konta, "natomiast w latach 2018-2019, bezpośrednio do puszek wystawionych na ten cel w obrębie imprezy [Charytatywnego Balu Oficerskiego Policji - przyp. red.] (...) kwotę oscylującą pomiędzy 900 a 1280 złotych".
Aleksandra Nowara poinformowała też, że "część funduszy przeznaczana była na zakup materiałów plastycznych, wykorzystanych później do przygotowania obrazów na licytacje w celach charytatywnych". Związane z tym koszty rzeczniczka oszacowała na około 1000-2000 złotych rocznie i dodała, że "jeżeli jest tylko taka możliwość", to wykorzystywane są na ten cel właśnie środki przekazywane na urodziny komendanta.
Tymczasem, jak wynika z oświadczenia majątkowego komendanta Justyńskiego, w ubiegłym roku zarobił on ponad 192 tysiące złotych brutto, czyli ponad 16 tysięcy złotych miesięcznie.
Śląski zwyczaj?
Sam sposób obchodzenia urodzin - które trwają nawet dwa dni, gdyż tak wielu podwładnych chce osobiście złożyć życzenia - stanowi według rzeczniczki "śląski zwyczaj".
"W chwili objęcia przez Komendanta stanowiska Szefa śląskiego garnizonu w środowisku zwyczaj spotkań urodzinowych został już wcześniej zdefiniowany, a Pan Komendant przyjął go jako powszechnie stosowany w garnizonie, szanując przywiązanie Ślązaków do tradycji" - brzmi fragment odpowiedzi, którą otrzymaliśmy od rzeczniczki komendanta.
Bezpośrednim poprzednikiem generała Justyńskiego na tym stanowisku był dzisiejszy komendant główny policji generał Jarosław Szymczyk.
- Nie było takich ceremonii, nikt nie zbierał od nas gotówki - mówi tvn24.pl jeden z policjantów pamiętający Szymczyka, a także innych szefów komendy.
Rzeczniczka Aleksandra Nowara: "Jeszcze raz podkreślam, że Generał, ani podlegli mu pracownicy organizujący urodziny, nigdy od nikogo nie żądali wpłat na tę okoliczność, nie narzucali też kwot. Osoby chcące przyjąć taką formę złożenia życzeń same, z własnej inicjatywy kontaktowały się z pracownikami Komendy Wojewódzkiej i deklarowały składkę".
Zwyczaj z MO
Według naszych rozmówców, zwyczaj zbierania gotówki na urodzinowy prezent żywy był tylko wśród niektórych przełożonych wywodzących się z Milicji Obywatelskiej.
- Szczególnie w szkołach policyjnych, gdzie wykładowcy na koniec życzyli sobie kupienia telewizora lub lodówki. Obśmiany został ostatecznie, gdy jeden z nielubianych wykładowców Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie dostał starego mercedesa. Miał z nim więcej problemów niż przyjemności - słyszymy od jednego z policjantów.
Spytaliśmy w kilku innych komendach, czy podwładni składają się w gotówce na prezent dla swojego komendanta.
- To absurd. Są kwiatki, co najwyżej osobisty przyjaciel może przyniesie butelkę dobrego alkoholu - usłyszeliśmy w stołecznej komendzie.
Zaprzeczenia przyszły też z innych komend wojewódzkich.
Sprawę bada Biuro Spraw Wewnętrznych
Biuro Spraw Wewnętrznych, czyli tak zwana policja w policji, bada już zwyczaj przyjmowania gotówki na urodziny od swoich podwładnych przez komendanta śląskiej policji.
Taką decyzję podjął komendant główny policji generał Jarosław Szymczyk. - Przyjmowanie prezentów urodzinowych ze specjalnych składek może budzić uzasadnione wątpliwości. Komendant główny polecił, aby BSW szczegółowo wyjaśniło wszystkie okoliczności z tym związane. Czynności trwają już od kilku dni - przekazał tvn24.pl rzecznik szefa policji inspektor Mariusz Ciarka.
Biuro Spraw Wewnętrznych zajmuje się tropieniem nieprawidłowości w pracy polskich policjantów. Ma szerokie uprawnienia, w prowadzeniu spraw może stosować metody operacyjne.
- To, że sprawa trafiła do Biura Spraw Wewnętrznych, a nie Biura Kontroli, zapowiada problemy dla generała Justyńskiego. Wszyscy odbierają to w ten sposób, że z pierwszych analiz wynika, że mógł złamać prawo - mówi nam doświadczony urzędnik z resortu spraw wewnętrznych i administracji.
Według informacji tvn24.pl wątpliwości dotyczą - poza wymiarem etycznym - także kodeksu karno-skarbowego. Chodzi o ewentualne opodatkowywanie sum, które otrzymywał generał Justyński.
CAŁOŚĆ ODPOWIEDŹ RZECZNIK PRASOWEJ KOMENDANTA WOJEWÓDZKIEGO POLICJI W KATOWICACH PRZESŁANA TVN24.PL:
Szanowny Panie Redaktorze, odpowiadając na Pana pytania dotyczące zwyczaju organizowania urodzin Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach na wstępie należy zaznaczyć, że nadinsp. Krzysztof Justyński obejmując obecnie zajmowane stanowisko wpisał się niejako z automatu w celebrowane od lat w śląskim garnizonie zwyczaje, zwłaszcza dotyczące odprawiania urodzin, co na Śląsku przybiera formę wyjątkową i szczególną. Zwyczaj taki funkcjonuje zarówno w rodzinach, jak i w naszym środowisku policyjnym i daje możliwość, podkreślam możliwość, a nie obowiązek okazania szacunku przełożonemu poprzez złożenie mu życzeń, wręczenie wspólnego lub osobistego upominku. Zaznaczyć należy, iż to nie komendant wojewódzki przyjął taki model organizacji obchodów urodzin, tylko zaakceptował postulowaną przez współpracowników formułę spotkań z każdym osobiście. Taka formuła została ustalona przez funkcjonariuszy Gabinetu Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach. Rolą Gabinetu Komendanta jest zajmowanie się organizacją różnego typu uroczystości, w tym także tych mniej oficjalnych, które niewątpliwie stanowią element funkcjonowania jednostki. Osoby chcące osobiście złożyć życzenia Komendantowi, wielokrotnie same proponowały zakup wspólnego upominku, w celu ułatwienia im kwestii jego wyboru, a także oszczędności czasu, który mógł zostać przez nie spożytkowany w inny sposób. Były to zatem oczekiwania samych pracowników, a grono osób wybierających wspólną formę złożenia życzeń z roku na rok powiększa się, co wpływa także korzystnie na wizerunek naszego garnizonu, a także na realizację różnego rodzaju inicjatyw charytatywnych, mogących pomóc drugiemu człowiekowi. Kwestia niesienia różnego typu pomocy pozostaje w szerokim zainteresowaniu Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach. Przechodząc zatem do konkretnych informacji, których zapewne Pan oczekuje informuje, że nadinsp. Krzysztof Justyński objął stanowisko Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach 19 maja 2016 roku, od tego czasu 3-krotnie obchodził urodziny. Komendant nigdy osobiście nie przyjmował od swoich podwładnych prezentów urodzinowych w gotówce, nigdy też nawet nie rozważał takiej ewentualności. W zależności od ilości osób deklarujących chęć złożenia wspólnych życzeń komendantowi zebraną przez pracowników Gabinetu kwotę pieniężną (oscylującą w różnych latach od 2 000 do 3900 złotych) przeznaczano na zakup upominku z galanterii męskiej lub artykułów piśmienniczych (około 500 zł), kosz kwiatów (około 500 zł), kosz słodyczy (około 500 zł) Kwiaty otrzymane przez Komendanta pozostawały na wystroju wnętrza jego gabinetu, słodycze były wykorzystane w ramach funduszu reprezentacyjnego w pracy, natomiast wspomniany upominek stanowił osobisty prezent. Nadmienić należy, iż Komendant nie wyrażał zgody na przyjęcie prezentu przekraczającego przyjęte zwyczaje. Dlatego też pozostała suma przekazywana na zasadzie dobrowolności, przez zainteresowanych kolegów z pracy (na ręce pracownika Gabinetu) decyzją Komendanta oraz organizatorów przedsięwzięcia, była corocznie przeznaczana na wspieranie działań charytatywnych. W zależności od zebranej kwoty część funduszy przeznaczana była na zakup materiałów plastycznych, wykorzystanych później do przygotowania obrazów na licytacje w celach charytatywnych, tj. ich wykonanie oraz oprawienie. Każdego roku (na przełomie stycznia i lutego) odbywają się aukcje charytatywne organizowane przy okazji odbywającego się Charytatywnego Balu Oficerskiego Policji, z których dochód przeznaczony jest na wsparcie działalności Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Corocznie przekazywane są także przez pana Komendanta obrazy na Fundację Podkarpackie Hospicjum dla Dzieci. Z końcem ubiegłego roku była to XI Charytatywna Aukcja Obrazów Artyści Dzieciom. Ponadto najaktualniejszym przykładem takiego wsparcia jest przekazanie dwóch obrazów w maju tego roku na aukcję charytatywną „# niebieskim”, organizowaną przez Katarzynę Puzyńską wraz z wydawnictwem Pruszyński Media, której dochód w całości zasili konto Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Upominki w postaci obrazów przekazywane są także przez pana Komendanta samym dzieciom przy okazji organizacji inicjowanych przez funkcjonariuszy różnego typu jednorazowych akcji charytatywnych np. organizacji sztafety rowerowej „szlakiem po jednostkach Policji garnizonu Śląskiego - „Dla Wiktorii’, wspierającej młodą dziewczynkę w walce z ciężką chorobą MOYA – MOYA. Coroczne przygotowanie tego typu podarunków oscyluje w granicach – 1000–2000 zł i jeżeli jest tylko taka możliwość wykorzystywane są do tego celu właśnie przekazywane na urodziny pana Komendanta środki finansowe. Ponadto Komendant ma taki zwyczaj, iż uczestnicząc w Charytatywnym Balu Oficerskim Policji od początku objęcia przez niego stanowiska szefa śląskiego garnizonu Policji przekazuje w imieniu własnym oraz osób, które dołożyły do tego swoją przysłowiową „cegiełkę” środki finansowe na Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Dla przykładu w roku 2017 z powodów technicznych środki te zostały przekazane przelewem w kwocie 900 złotych na rzecz w/w fundacji; natomiast w latach 2018–2019, bezpośrednio do puszek wystawionych na ten cel w obrębie imprezy (każdorazowo była to kwota oscylująca pomiędzy - 900 a 1280 złotych). Fundacja ta jest niezwykle bliska Komendantowi oraz funkcjonariuszom śląskiego garnizonu. Wspieramy ją w różnych formułach, także poprzez comiesięczne odpisy deklarowanych kwot. Pozostaje zatem oczywistym dla solenizanta oraz organizatorów urodzin, iż w zdecydowanej większości środki, które przekraczają granice wydatkowania w tym zakresie są przeznaczane na bardzo szczytne cele. Niezależnie od powyższego nadinspektor Krzysztof Justyński w latach 2017-2019 przekazał i przekazuje nadal, na cele statutowe Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach, swoje prywatne środki finansowe. Odpowiadając na Pana kolejne pytania informuję, że nie gromadzimy danych dotyczących ilości osób, nazwisk osób, ani też kwot, które dobrowolnie zostały przekazane na prezent. Pan Generał nie uzyskuje żadnych dodatkowych środków finansowych, poza wynagrodzeniem za pracę, w związku z czym nie mógł wykazywać innych dochodów, niż te, które widnieją w jego oświadczeniu majątkowym i zeznaniu podatkowym. Pan Komendant zawsze sam, z własnych pieniędzy finansuje swoje spotkania urodzinowe. Maile dot. urodzin rozsyłane są, w celu uporządkowania i właściwego zaplanowania dnia Pana Komendanta. Jak Pan zapewne doskonale wie, śląski garnizon jest jednym z największych w kraju i bez względu na okoliczności zawsze na pierwszym miejscu jest bezpieczeństwo mieszkańców województwa i zapewnienie ciągłości dowodzenia jednostkami. Właściwe rozplanowanie wizyt u Komendanta ułatwia pracę zarówno Komendantowi Wojewódzkiemu, jak i osobom chcącym złożyć mu życzenia. Ponadto w biurze Komendanta jest ograniczona ilość miejsc siedzących i pomaga to w uniknięciu nakładania się wizyt. Należy podkreślić, iż nie wszyscy przystępują do dobrowolnej składki, są oczywiście grupy osób, które nie odwiedzają Pana Komendanta w tym dniu, bądź też robią to zupełnie we własnym zakresie. Nigdy w to nie ingerowano, pozostawiając każdemu wolną rękę w tej kwestii. Sekretarka Komendanta nigdy nie tworzyła listy z wysokością składek urodzinowych od podwładnych. Sekretarka tworzy jedynie harmonogram wizyt, jak robi to codziennie. Jedynie, z uwagi na ilość gości w tym dniu jest on bardziej rozbudowany, a jednocześnie niezbędny. Jak już wcześniej pisałam, Pan Komendant nigdy nie był inicjatorem, czy też pomysłodawcą formuły swoich urodzin, nigdy też osobiście nikogo na urodziny nie zapraszał. W chwili objęcia przez Komendanta stanowiska Szefa śląskiego garnizonu, w środowisku zwyczaj spotkań urodzinowych został już wcześniej zdefiniowany, a Pan Komendant przyjął go jako powszechnie stosowany w garnizonie, szanując przywiązanie Ślązaków do tradycji. Jak wspomniano wcześniej, jedynym zwyczajem Komendanta nadinsp. Krzysztofa Justyńskiego jest przyjęcie w dniu urodzin wszystkich tych kolegów i współpracowników, którzy chcą osobiście się z nim spotkać i złożyć mu wyrazy szacunku, w tym szczególnym dniu. Jeszcze raz podkreślam, że Generał, ani podlegli mu pracownicy organizujący urodziny, nigdy od nikogo nie żądali wpłat na tę okoliczność, nie narzucali też kwot. Osoby chcące przyjąć taką formę złożenia życzeń same, z własnej inicjatywy kontaktowały się z pracownikami Komendy Wojewódzkiej i deklarowały składkę. Rzecznik prasowa komendanta wojewódzkiego policji w Katowicach
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl