O zmniejszenie "rozbuchanych" wydatków central związkowych zaapelował w piątek lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Jego zdaniem skandalem jest to, że szef Solidarności Piotr Duda "oraz cały ten związek zawodowy" korzysta z pieniędzy podatników.
Petru wystąpił w piątek na briefingu przed siedzibą NSZZ "Solidarność" w Warszawie. Za niepokojące uznał, że centrala związku Solidarność - utrzymywana z podatków, a nie ze składek pracowniczych - ma, jak mówił, "rozdęte wydatki".
- Jeśli chodzi o Piotra Dudę, to trzeba powiedzieć, że centrale związkowe mają rozpasane prawa i rozbuchane wydatki - podkreślił Petru. Jak dodał, kilka lat temu padła propozycja ograniczenia przywilejów związkowych, ale "polski parlament bał się ją przyjąć". Jego zdaniem związki powinny być finansowane ze składek członkowskich.
Duda i "ekscesy z Kacperkiem"
W ocenie Petru "nie może być tak, że jedna osoba jest członkiem kilku związków zawodowych, nie może być tak, że za pomieszczenia związkowe płacą pracodawcy - co blokuje działanie zakładów pracy".
- Polacy, trzeba powiedzieć: macie prawo się zrzeszać, ale nie może być tak, że ładujemy pieniądze na centrale związkowe, które najwyraźniej oderwały się od rzeczywistości - ocenił lider Nowoczesnej, odwołując się m.in. do poniedziałkowego artykułu "Newsweeka".
Petru dodał, że związki zawodowe powstają zwykle po to, by pomóc w dogadaniu się pracowników i pracodawców. - Jak ja widzę działania pana Dudy, to ja tam nie widzę żadnej chęci dogadania się. To, na czym mu zależy, to pokazanie, że się na nic nie zgadza - podkreślił Petru.
Według niego Duda, który - jak określił Petru - jest "szefem klasy próżniaczej" - powinien "wytłumaczyć się z ekscesów z Kacperkiem".
"Weekend w SPA dla każdego psa"
Briefing poprzedził przemarsz kilkunastu członków młodzieżówki Nowoczesnej z psami - yorkami, mopsami, ratlerkami i owczarkami niemieckimi. Część psów była ubrana w koszulki z napisem "Nowoczesna", inne miały je przewieszone przez grzbiet. Ich właściciele nieśli transparenty z napisami: "Wolność dla wszystkich psów" oraz "Weekend w SPA dla każdego psa".
Uczestnicy marszu próbowali w siedzibie związku złożyć petycję. "My właścicielki i właściciele psów polskich, poruszeni doniesieniami prasowymi o przywilejach niektórych terierów Yorkshire w hotelach należących do NSZZ 'Solidarność', żądamy równego traktowania wszystkich psów przez Związek. Nasze postulaty to: umożliwienie wszystkim psom bezpłatnych pobytów w hotelach związkowych, haftowane ręczniczki nie tylko dla yorków, zapewnienie wszystkim psom karmy Royal" - podkreślono w piśmie.
"Newsweek" o wakacjach Dudy
Zarówno briefing jak i marsz z psami nawiązywały do poniedziałkowego artykułu pt. "Hotel robotniczy" opublikowanego w "Newsweeku". Według tygodnika szef NSZZ "S" miał przebywać w luksusowym apartamencie hotelu Bałtyk w Kołobrzegu, w którym noc kosztuje 1,3 tys. zł. Powołując się na pracowników Bałtyku, periodyk twierdzi, że Duda korzysta z apartamentu za darmo albo płaci 85 zł, czyli tyle, ile za nocleg służbowy. Tygodnik przedstawił wydruk z datami pobytów Dudy od czerwca 2012 r. do maja 2015 r. Bałtykiem zarządza gdańska spółka Dekom, należąca do NSZZ "S".
Według tygodnika w uzdrowisku szczególnymi względami cieszył się także pies Dudy (york Kacperek); pracownicy hotelu potwierdzili tygodnikowi, że kiedy Duda przyjeżdżał do Bałtyku, kierownictwo firmy kazało wyszywać ręczniczki z imieniem jego pupila i przygotować karmę dla niego.
Duda nazwał artykuł kłamliwym i zapowiedział pozew przeciwko tygodnikowi. Na wtorkowej konferencji prasowej przedstawił "14 kłamstw", którymi - według niego - miał posłużyć się tygodnik w tekście dot. jego pobytów w Bałtyku.
Autor: pk//rzw / Źródło: PAP