System Pegasus miał być bronią przeciwko terrorystom. Jeżeli władza używa broni wobec własnych obywateli, to mówi wszystko o tej władzy - powiedział poseł PO Marcin Kierwiński, komentując doniesienia o inwigilacji Romana Giertycha przy użyciu izraelskiego oprogramowania. - Wykorzystujecie władzę do ścigania osób, które mogłyby tej władzy zaszkodzić - zwrócił się do rządzących Krzysztof Gawkowski z Lewicy. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki uznał, że podsłuchiwanie przez rząd ludzi w sposób nielegalny kwalifikuje ten rząd do dymisji. Głos w sprawie zabrał także lider PO Donald Tusk.
Działająca przy Uniwersytecie w Toronto grupa Citizen Lab potwierdziła, że Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani przy pomocy opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus. Badacze nie byli jednak w stanie wskazać, kto dokładnie stoi za szpiegowaniem, ale podkreślono, że jedynymi klientami izraelskiej firmy są rządowe agencje.
"Nie damy się wciągnąć w scenariusz linii obrony Romana Giertycha"
Wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki był pytany przez dziennikarzy w Sejmie, dlaczego wobec mecenasa Romana Giertycha stosowany był system Pegasus. - Jakaś firma, z Kanady bodaj, stawia takie zarzuty, są one niepoważane, wypowiedź Stanisława Żaryna jest w tej sprawie wykładnią naszego stanowiska - powiedział Terlecki.
Dziennikarze zwracali uwagę, że odpowiedź nie była jednoznaczna. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska przekonywała, że "odpowiedź jest jednoznaczna". - Nie damy się wciągnąć w scenariusz linii obrony Romana Giertycha - powiedziała. Z pytaniami dotyczącymi toczącego się postępowania Czerwińska odesłała do prokuratury.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował w przesłanym PAP stanowisku, że "w Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratora Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd". "Każde użycie metod kontroli operacyjnej uzyskuje wymagane prawem zgody - w tym zgodę sądu. Polskie służby działają zgodnie z polskim prawem" - przekonywał. Jak dodał, "sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieuprawnione". Żaryn oświadczył, że "Pan Roman G. usłyszał poważne zarzuty w śledztwie dotyczącym przestępczości gospodarczej". "Sprawa ma charakter typowo kryminalny" - ocenił Żaryn.
Kierwiński: jeżeli władza używa broni wobec obywateli, to mówi wszystko o tej władzy
Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej zwrócił uwagę, że "Pegasus miał być bronią wykorzystywaną wobec terrorystów, wobec osób, które zagrażają bezpieczeństwu państwa lub bezpieczeństwu świata". - Jeżeli służy tylko i wyłącznie do utrwalania władzy PiS-u, tylko i wyłącznie do inwigilowania osób prywatnych bądź osób publicznych, ale krytykujących rząd, to tak naprawdę to jest sprzeczne z samą ideą tego systemu - powiedział poseł.
Jego zdaniem, "jeżeli władza używa broni wobec własnych obywateli, to mówi wszystko o tej władzy". - Jaka to jest władza, jak opresyjna jest ta władza i że ta władza jest zdolna do wszystkiego najgorszego, żeby jeszcze tylko przez kilka miesięcy trwać - dodał.
Gawkowski: wykorzystujecie władzę do ścigania osób, które mogłyby tej władzy zaszkodzić
- Kaczyński ma brudne ręce w sprawie służb specjalnych. Panowie Kamiński i Wąsik udowodnili to nie raz swoim zachowaniem, a potwierdzały to niezależne sądy, skazując ich za to, że w niektórych sprawach wprost nadużywali swojej władzy - mówił na konferencji prasowej w Sejmie przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Jak podkreślał, "polskie państwo powinno mieć kontrolę nad służbami, ale kontrolę niezależną". - Komisja specsłużb w polskim parlamencie jest całkowicie zdominowana przez PiS, zatracona została zasada rotacyjnego przewodnictwa. Służby specjalne, które powinny być kontrolowane przez sądy, dokonują zgłoszeń podsłuchów, ale na swój własny użytek. Nikt nie sięga po zgodę sądów - mówił Gawkowski.
Dodał, że "Pegasus, który miał być narzędziem prokuratora generalnego w ściganiu mafii dzisiaj ściga, ale tych, którzy chcą pokazywać mafię w rządzie i wskazywać, jakie przekręty są tam realizowane". - Wykorzystujecie władzę do ścigania osób, które mogłyby tej władzy zaszkodzić - zwrócił się do rządzących.
Obecny na konferencji Maciej Konieczny poinformował, że "jako Lewica będziemy domagać się, bez wielkich nadziei, od premiera Morawieckiego wyjaśnień dotyczących tych nadużyć, o których słyszymy".
Przypomniał, że Izrael zablokował Polsce dostęp do narzędzia inwigilacji Pegasus. - To, że Polska znalazła się wśród takich krajów jak Maroko, Arabia Saudyjska czy Zjednoczone Emiraty Arabskie, wśród państw autorytarnych, którym Izrael zdecydował się wycofać dostęp do Pegasusa, o czymś świadczy - powiedział.
Grodzki: podsłuchiwanie przez rząd ludzi w sposób nielegalny klasyfikuje ten rząd do dymisji
O sprawę podsłuchów pytany był także na wtorkowej konferencji prasowej marszałek Senatu Tomasz Grodzki. - Intuicja podpowiada mi, że takich podsłuchiwanych było więcej, skoro Izrael odmówił serwisowania Pegasusa, a Pegasusa kupowały tylko rządy i służby krajów. On nie był oferowany prywatnym dostawcom - zauważył.
Przypomniał aferę Watergate z 1972 roku, która w konsekwencji doprowadziła do ustąpienia ówczesnego prezydenta USA Richarda Nixona. - Podsłuchiwanie przez rząd ludzi, bez powiadomienia, bez właściwych zarzutów, w sposób nielegalny, bez zachowania procedur, kwalifikuje ten rząd do dymisji - oznajmił Grodzki.
Tusk: Pegaz (Pegasus) miał wynieść na Olimp swojego jeźdźca, ale Zeus strącił gościa w otchłań
Sprawę skomentował także przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
"Pegaz (Pegasus) miał wynieść na Olimp swojego jeźdźca, ale Zeus strącił gościa w otchłań i przejął Pegaza. Wyjaśniam - tak na wszelki wypadek - że to jeden z mitów greckich, a nie groźba" - napisał na Twitterze.
Na wpis Tuska zareagował europarlamentarzysta PiS Joachim Brudziński. "#krulEu za pomocą mitów greckich rozpaczliwie próbuje przykryć postawienie zarzutów prokuratorskich za łapówki swojemu pupilkowi i współpracownikowi. W odwodzie ma również swojego adwokata, który chciał szantażować Kulczyka a dziś ucieka przed prokuraturą" - napisał na Twitterze Brudziński.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24