W ramach tarczy antykryzysowej 3.0 rząd zamierza zmienić przepisy dotyczące komisji do spraw badania przypadków pedofilii. Według nowych zapisów mogłyby do niej trafić także osoby odznaczone państwowymi orderami i odznaczeniami.
Pomysł powołania państwowej komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15 - bo tak się oficjalnie nazywa - pojawił się rok temu po premierze filmu Tomasza i Marka Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", poświęconego nierozliczonym przypadkom pedofilii wśród księży.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości mówili wtedy, że chcą się zająć problemem pedofilii, ale nie tylko wśród księży, a wśród wszystkich grup zawodowych. - Zdecydowaliśmy o powołaniu państwowej komisji. Jej działania obejmą wszystkich, nie wykluczając Kościoła - mówił w maju zeszłego roku premier Mateusz Morawiecki.
Pilotował Sasin
Ustawa, którą w Sejmie pilotował wicepremier Jacek Sasin, weszła w życie 26 września 2019 roku. Zakładała powstanie nowego urzędu - Państwowej Komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15, z budżetem w wysokości 12 milionów złotych i 44 pracownikami. Na jego czele miał stanąć przewodniczący komisji. Sama komisja liczyłaby siedem osób: trzech członków miał powoływać Sejm, a po jednym Senat, prezydent, premier i Rzecznik Praw Dziecka.
Żeby zostać jej członkiem, należało mieć polskie obywatelstwo, nie być karanym, mieć wyższe wykształcenie prawnicze, medyczne lub psychologiczne. Jednym z uprawnień nowego organu była możliwość wydawania postanowień o wpisaniu do Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Wątpliwości co do takiej działalności miały m.in. Sąd Najwyższy, Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Podnoszono niekonstytucyjność przepisów, na podstawie których miała działać komisja.
Zmieniły się priorytety
Do teraz, pomimo upływu niemal ośmiu miesięcy od podpisania przez prezydenta odpowiedniej ustawy, wciąż nie udało powołać się żadnego z członków komisji. Jak informowała w środę Katolicka Agencja Informacyjna, Sejm wstrzymał procedurę wyboru trzech osób "ze względu na epidemię koronawirusa i aktualne priorytety działania parlamentu", inne uprawnione podmioty też nie mają na razie swoich kandydatów.
Swojego kandydata Senatowi zgłosiła Naczelna Rada Adwokacka (kandydatów na członków komisji mogli też zgłaszać Krajowa Rada Radców Prawnych, Krajowa Rada Sądownictwa, Krajowa Rada Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym, Naczelna Izba Lekarska, Krajowa Izba Psychologów oraz organizacje pozarządowe, których zadania statutowe przez okres co najmniej 2 lat obejmowały działania związane z prawami dzieci) . Ale jak poinformowało nas biuro prasowe NRA, mecenas Marian Jagielski nie otrzymał żadnej oficjalnej informacji w sprawie swojej kandydatury.
Pedofilia trafiła do tarczy
Komisji do spraw pedofilii jeszcze nie ma, ale 28 kwietnia rząd postanowił zmienić dotyczącą jej ustawę. Co ciekawe, zmiany zapisano w projekcie ustawy "o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2", czyli tzw. tarczy antykryzysowej, która ma pomagać w zwalczaniu skutków koronawirusa.
Na 73 stronach rządowego projektu, który zawiera nowelizację przepisów podatkowych, w kodeksach: cywilnym, postępowania cywilnego, pracy oraz spółek handlowych, znalazły się zmiany dotyczące państwowej komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15 .
Proponowane zapisy dotyczą wymagań wobec członków komisji. Rząd proponuje, żeby oprócz osób z wykształceniem prawniczym, medycznym lub psychologicznym, w nowym podmiocie mogli zasiadać doktorzy habilitowani, profesorzy, nauczyciele akademiccy i osoby odznaczone odpowiednimi orderami lub odznaczeniami państwowymi.
Na liście orderów i odznaczeń, których otrzymanie uprawniałoby do zajmowania się pedofilią, pominięto Medal za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Są tam za to liczne odznaczenia wojskowe, w tym Order Orła Białego i Virtuti Militari, Ordery Krzyża Wojskowego i Krzyża Niepodległości, Medal za Długoletnią Służbę oraz Gwiazda dla kombatantów polskich misji wojskowych. Jest też Krzyż Wolności i Solidarności, do którego nominuje prezes Instytutu Pamięci Narodowej, a który otrzymało wielu działaczy niepodległościowych, w tym na przykład grono prawicowych dziennikarzy. A także Medal za Długoletnią Służbę, który można otrzymać już po 10 latach pracy w państwowej instytucji.
Trudno oszacować liczbę osób, które spełniają nowe wymogi dostępu do komisji do spraw pedofilii. Może to być nawet kilkaset tysięcy osób.
Dla kogo ta posada?
Jaki związek ma pedofilia z pomocą dla przedsiębiorców i zwalczaniem pandemii? I dlaczego osoby z odznaczeniami za długi staż pracy mają zajmować się orzekaniem, kto jest pedofilem? Próbowali się tego dowiedzieć senatorowie podczas obrad Komisji Budżetu i Finansów Publicznej, gdzie tarcza 3.0 trafiła we wtorek, po wcześniejszym przyjęciu przez Sejm.
- Nikt ze strony rządowej nawet nie próbował tego tłumaczyć. Namawiamy Radę Ministrów, żeby takie rzeczy konsultować, ale przy tym natłoku przepisów, kiedy na komisję przychodzi 20 albo 30 osób z rządu, nie ma szans, żeby to omówić albo zrozumieć - ubolewa senator Joanna Sekuła z Koalicji Obywatelskiej. - Jest to niedopuszczalne, żeby w przepisach ratujących gospodarkę przepychać takie kwiatki.
Podobnego zdania jest Tomasz Sekielski, współautor filmu o pedofilii wśród duchownych "Tylko nie mów nikomu" i jego kontynuacji "Zabawa w chowanego", która ma mieć premierę w sobotę.
- Bardzo dziwne ruchy, tym bardziej że przez kilka miesięcy nie zrobiono nic, żeby taka komisja powstała. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie znaleźli się prawnicy czy psychologowie, dlatego teraz otwiera się możliwość poszerzenia komisji. Bardziej wygląda mi na to, że ktoś chce oddelegować do jej składu osobę, która nie spełniała tamtych kryteriów i ta zmiana jest pomyślana pod konkretne osoby. Może chodzi też o to, żeby wykonać jakieś ruchy, teraz gdy problem pedofilii wśród księży znowu się pojawi za sprawą naszego nowego filmu - zastanawia się Sekielski.
Na czym zna się osoba odznaczona?
Wątpliwości co do nowych przepisów nie kryje Katarzyna Katana, radca prawny z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, która na co dzień zajmuje się ofiarami przemocy wobec dzieci.
- Osoby z odznaczeniami nie będą musiały mieć ani doświadczenia, ani nawet wykształcenia. To oznacza, że nie będą odpowiednio przygotowane merytorycznie do takiej pracy. Nie wiemy, czy będą w stanie dojść do prawdy, czy będą potrafiły prowadzić postępowanie, nie opierając się na stereotypach czy własnych przekonaniach. Może w ogóle nie będą potrafiły prowadzić postępowania dowodowego - uważa Katana.
I dodaje: - Prawników uczy się przynajmniej, jak zadawać pytania, na co zwracać uwagę, oceniając wiarygodność stron i świadków. Nie wiem, czego gwarancją miałoby być państwowe oznaczenie.
"Dziękuję, do widzenia"
Zapytaliśmy KPRM o to, jaki związek ze zwalczaniem wirusa SARS-CoV-2 ma kwestia pedofilii i czym podyktowane są zmiany dotyczące ustawy o komisji ds. pedofilii. Do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Ale udało nam się porozmawiać z ministrem Łukaszem Schreiberem (przewodniczącym Komitetu Stałego Rady Ministrów - red.), który został wyznaczony przez premiera Mateusza Morawieckiego do prezentowania stanowiska rządu w sprawie tarczy 3.0.
Co ma pedofilia do koronawirusa? Dlaczego odznaczony Orderem Orła Białego ma zasiadać w komisji do spraw pedofilii?
- Tak samo ma pan czynnik społeczny na przykład wśród ławników w sądach. To jest sytuacja, w której te osoby mogą się cieszyć wysokim zaufaniem społecznym, mogą się tym zajmować, a mogą nie spełniać stricte wymagań związanych z samym wykształceniem.
Nad ławnikami jest sędzia, który ma fachową wiedzę.
- Tutaj też będą sędziowie. Chyba nie wyobraża pan sobie, że będą tam same osoby, które mają tylko ordery?
Do tej pory w komisji miały zasiadać osoby z wykształceniem prawniczym, medycznym, psychologicznym. Co się zmieniło, że teraz mają obowiązywać inne zasady?
- Nie mam czasu dłużej rozmawiać, dziękuję, do widzenia.
Senatorowie wyrzucili zmianę przepisów o komisji do spraw pedofilii z tarczy 3.0. Ale nie mają złudzeń, że w Sejmie ten pomysł wróci. Zresztą zapowiedział to minister Schreiber podczas obrad wtorkowej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych. - To są zmiany potrzebne, pilne. Możecie oczywiście państwo rekomendować takie głosowanie. Ja i tak wierzę, że te wszystkie wykreślenia Sejm odrzuci - powiedział.
Źródło: tvn24.pl