Donos pasażera, któremu nie podobało się, że kierująca autobusem pani Ania rozmawiała podczas jazdy przez telefon. Nie pomogły tłumaczenia, że używała zestawu głośnomówiącego i rozmawiała o ciężko chorej babci.
Choć pani Ania wie, że źle zrobiła, podkreśla, że sytuacja była wyjątkowa - jej babcia w ciężkim stanie znalazła się w szpitalu. Ponadto, nie rozmawiała przez zwyczajny telefon, lecz słuchawkę bluetooth.
Ale przepisy toruńskiego MZK są w tej kwestii bardzo surowe. - W czasie jazdy zabroniona jest rozmowa przez telefon komórkowy, jak również przez zestaw głośnomówiący - wyjaśnia Krzysztof Kaźmierczak z MZK w Toruniu.
W czasie jazdy zabroniona jest rozmowa przez telefon komórkowy, jak również przez zestaw głośnomówiący kazmierczak z mzk torun
"Życzliwy" pasażer
Nikt by się o sprawie nie dowiedział, gdyby nie pasażer, któremu rozmowa pani Ani przeszkadzała. Jego anonimowa skarga może być przyczyną utraty pracy przez wzorowego pracownika. Od trzech lat pani Ania jest - według jej kolegów - jednym z najlepszych kierowców autobusów miejskich w Toruniu.
Wiem, że nam nie wolno, ale sytuacja tego wymagała pani Ania, pracownica MZK Toruń
Pracodawca pani Ani poinformował, że możliwe jest rozwiązanie z nią umowy o pracy. Teraz ona sama ma nadzieję, że pomimo, iż złamała zasady, dostanie drugą szansę.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24