Lider partii Razem Adrian Zandberg na konwencji w Warszawie przedstawił propozycje zmian na rynku pracy. - Przyszłość to praca mądrze zarządzana, a nie orka od świtu do zmierzchu. Uważamy, że przyszły rząd powinien skrócić w Polsce czas pracy - powiedział.
W sobotę w Warszawie zorganizowano konwencję programową Partii Razem pod hasłem "Razem - gotowi na jutro". Politycy przedstawili na niej propozycje między innymi dotyczące rynku mieszkaniowego, transformacji energetycznej, a także zmian na rynku pracy.
O tych ostatnich mówił lider Razem Adrian Zandberg. - Nowy rząd musi docenić ciężką pracę i zadbać o pracowników. Czeka nas ciężki rok, trzeba osłonić pracowników przed kryzysem, naprawić polski chory rynek pracy. Jesteśmy gotowi, żeby wziąć za to odpowiedzialność. Jesteśmy gotowi, by wprowadzić zmiany, które powinny być już wprowadzone w Polsce od lat - powiedział.
- Zlikwidujemy śmieciówki, podniesiemy wynagrodzenia w sferze budżetowej, wprowadzimy w Polsce normalne ubezpieczenie od bezrobocia, by ludzie nie musieli się bać, żeby każdy mógł być pewien, że będzie mieć za co zapłacić czynsz za mieszkanie - wyliczał Zandberg.
Zandberg: przyszły rząd powinien skrócić w Polsce czas pracy
Lider partii Razem podkreślił, że "to rozwiązania na już, na teraz". - Trzeba je wprowadzić, by osłonić ludzi. Ale cięższy czas nie będzie trwał wiecznie. Musimy w końcu zacząć myśleć o przyszłości. A jeśli chodzi o pracę, przyszłość to wzmocnienie pracowników, silniejszy głos pracowników w firmach, udział pracowników w zarządzaniu. To również chcemy wprowadzić - zapowiedział.
Jego zdaniem "przyszłość to praca mądrze zarządzana, a nie orka od świtu do zmierzchu". - Niestety, dzisiaj w Polsce pracujemy niemal najdłużej w Europie, a ludzie, żeby godnie zarobić, biorą nadgodziny. To chory system, który trzeba zreformować. Uważamy, że przyszły rząd powinien skrócić w Polsce czas pracy - dodał Zandberg.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24