Parkowanie może być nawet trzykrotnie droższe - prace nad ustawą w tej sprawie już ruszyły. Na razie dotyczy to miast powyżej 200 tysięcy mieszkańców, ale pomysł tak bardzo spodobał się mniejszym miejscowościom, że też chcą takich zmian. Materiał "Polski i świata".
Ministerstwo Rozwoju kończy prace nad ustawą, która pozwala miastom trzykrotnie podwyższać opłaty za parkowanie.
Zwiększenie opłaty do 9 złotych
- Przede wszystkim miasta powinny dzięki takiemu rozwiązaniu odetchnąć. Samochodów powinno trochę ze Śródmieścia ubyć z tego względu, że podróż będzie droższa - mówi Adam Jędrzejewski z Fundacji Polska Parkuje.
Plan zakłada, że radni będą mogli zwiększyć opłatę za pierwszą godzinę parkowania z 3 do nawet 9 złotych, również w soboty i niedziele.
Ministerstwo informuje, że 9 złotych to ma być suma maksymalna. Poza tym podwyżkę będą mogli wprowadzić tylko radni w największych miastach - ponad 200-tysięcznych.
Paraliż mniejszych miast
Do dyskusji o podwyżkach dołączyły jednak również miasta poniżej 200 tysięcy mieszkańców. - A co z Zakopanem? Co z Sopotem? Co ze Świnoujściem? A dlaczego my nie mamy pobierać opłat w soboty i w niedziele, jak nam najbardziej na tym zależy? - pyta Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - Ta obecna ustawa doprowadza do paraliżu Sopotu w soboty i w niedziele - dodaje. Duża liczba zmotoryzowanych turystów to problem kurortów.
Sopot liczy, że wyższe stawki zniechęciłyby ludzi do wjazdu autem do miasta. - Ja uważam, że ta stawka powinna być zależna od tego, w którym miejscu się parkuje. Tak jest na przykład w Wiedniu. W centrum 5 euro, kawałek dalej 4, potem 3, potem 2, potem 1 - tłumaczy Karnowski.
- Opłaty za parkowanie są nie tylko w interesie jednostek samorządu, jak to kierowcom się czasami wydaje, że to chodzi tylko i wyłącznie o pobranie pieniędzy, tylko tu chodzi o interes nas wszystkich dzięki sprawnemu zarządzaniu ruchem drogowym - mówi Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich.
Eksperci szacują, że po dużym skoku cen za parkowanie z jazdy autem do centrum zrezygnuje mniej więcej co trzeci kierowca.
Autor: mart/sk / Źródło: TVN 24