"Pan się urodził bez zespołu Downa przypadkiem". Awantura o aborcję, Ruch Palikota wychodzi z sali

Wrzawa w Sejmie podczas debaty o aborcji
Burzliwa dyskusja w Sejmie ws. aborcji
Źródło: tvn24

- Co popycha wnioskodawców do tego, żeby skazywać kobiety na ocean cierpień? - pytał Armand Ryfiński z Ruchu Palikota podczas dyskusji o zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. - Dla mnie podłością jest nieprzyznawanie prawa do życia chorym dzieciom. Pan się urodził bez zespołu Downa przypadkiem - odpowiadała przedstawicielka wnioskodawców Kaja Godek. W rezultacie Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy zaostrzający prawo aborcyjne.

"Nie można zawiadomić prokuratury ponieważ mordowanie chorych dzieci jest legalne"

"Nie można zawiadomić prokuratury ponieważ mordowanie chorych dzieci jest legalne"

Za odrzuceniem projektu głosowało 233 posłów, przeciw - 182, w tym 12 posłów PO (m.in. minister sprawiedliwości Marek Biernacki). Sześciu polityków wstrzymało się od głosu.

Posłowie odrzucili projekt ustawy

Posłowie odrzucili projekt ustawy

Obywatelski projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży wprowadza zakaz tzw. aborcji eugenicznej, czyli w przypadkach, gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu. Projekt powstał z inicjatywy Fundacji Pro - prawo do życia. Zebrano pod nim ponad 400 tys. podpisów.

- Co popycha wnioskodawców do tego, żeby skazywać kobiety na ocean cierpień? Jakie zwierzęce pobudki i instynkt zdecydował o tym, żeby móc tak przedmiotowo potraktować kobiety? - pytał Armand Ryfiński z Ruchu Palikota.

"Marszałkini pozwala na oskarżenia o rzekomym mordowaniu dzieci"

Jan Dziedziczak z PiS podkreślał, że jego klub jest za tym, by chronić niepełnosprawnych od samego poczęcia. - Nie zgadzamy się z tym, że na pewnym etapie życia dzieci pełnosprawne mają pełną ochronę, a dzieci niepełnosprawne mogą być zabite - mówił.Następnie głos ponownie zabrał Ryfiński.

- Na tej sali dzieją się niedopuszczalne rzeczy. Pani marszałkini pozwala na to, aby z tej trybuny były formowane oskarżenia o rzekomym mordowaniu dzieci przez lekarzy w szpitalach - mówił.

"Pan się urodził bez zespołu Downa przypadkiem"

Jak przekonywała z kolei przedstawicielka wnioskodawców Kaja Godek, "większość dzieci, które są abortowane, to są dzieci z zespołem Downa".

- Widzę, że poseł Ryfiński nie ma argumentów, który kolejny dzień z rzędu obraża nas, obraża tych ludzi, którzy te podpisy zbierali, mówi o podłości. Dla mnie podłością jest nieprzyznawanie prawa do życia chorym dzieciom. Pan się urodził bez zespołu Downa przypadkiem - to nigdy nie jest tak, że to jest nasza zasługa. I pan, który nie ma zespołu Downa, odmawia prawa do życia z zespołem Downa - tłumaczyła.

"Pani pozwoliła sobie na wielokrotne obrażanie tutaj wszystkich"

"Pani pozwoliła sobie na wielokrotne obrażanie tutaj wszystkich"

"Czy w Sejmie jest cenzura"?

- Nie można zawiadomić prokuratury ponieważ mordowane dzieci, jeśli są małe i chore, jest legalne. Jeżeli państwo uważacie, że to nie są dzieci.... - mówiła dalej Godek. Przerwała jej marszałek Sejmu Ewa Kopacz i poprosiła o o "odpowiednie dobieranie słów".

- Przepraszam, mi nie wolno używać sformułowania "zabijanie dzieci". Rozumiem, że jest cenzura w Sejmie - powiedziała Godek, gdy wróciła na mównicę.

"Pan się urodził bez zespołu Downa przypadkiem". W Sejmie kłótnia nad ustawą antyaborcyjną

"Pan się urodził bez zespołu Downa przypadkiem". W Sejmie kłótnia nad ustawą antyaborcyjną

Godek, odpowiadając na pytania posłów, przypomniała, że w sprawie Nowickiej "niezawisły sąd uznał", iż można mówić, że jest ona "na liście płac przemysłu aborcyjnego". Zaapelowała też do wicemarszałek, by nie "używała rodzin instrumentalnie".Godek chodziło o wyrok sądu sprzed kilku lat w procesie, który Nowicka wytoczyła katolickiej dziennikarce Joannie Najfeld. Wicemarszałek Sejmu pozwała dziennikarkę z artykułu 212 kodeksu karnego za wypowiedź dla TVN24, wyemitowaną w lutym 2009. Najfeld powiedziała wówczas, że szefowa federacji "znajduje się na liście płac przemysłu aborcyjno-antykoncepcyjnego". Sąd uniewinnił dziennikarkę, uznając, że jej wypowiedź miała "charakter publicystyczny".

Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (obecnie niezrzeszona) nazwała projekt jednym z najbardziej represyjnych, jakie można sobie wyobrazić. - Pani pozwoliła sobie na wielokrotne obrażanie tutaj wszystkich, kogo tylko można, między innymi obraziła pani środowiska kobiece, które od lat działają na rzecz praw kobiet - atakowała Nowicka Kaję Godek.Godek wielokrotnie dokonywanie aborcji nazywała "mordowaniem dzieci". Po kolejnej jej wypowiedzi posłowie Ruchu Palikota wyszli z sali plenarnej. Gdy skończyła przemawiać, posłowie PiS stanęli i zaczęli klaskać.

Posłowie Ruchu Palikota wychodzą z sali plenarnej

Posłowie Ruchu Palikota wychodzą z sali plenarnej

Autor: nsz/ ola / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: