Prezes Prawa i Sprawiedliwości w trakcie spotkania z wyborcami w Makowie Mazowieckim wyraził swoje wątpliwości dotyczące przyjęcia uchodźców. Przekonywał, że sprawą imigrantów powinien zainteresować się minister zdrowia. - Są już przecież objawy pojawienia się chorób bardzo niebezpiecznych i dawno niewidzianych w Europie. Cholera na wyspach greckich, dezynteria w Wiedniu. Różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźne w organizmach tych ludzi, a mogą tutaj być groźne. To nie oznacza, żeby kogoś dyskryminować, ale sprawdzić trzeba - mówił Jarosław Kaczyński.
"Język rasistowski, faszystowski"
Do słów prezesa PiS odniósł się w środę Janusz Palikot. - To jest język, którego ani Hess, ani Goebbels, ani Hitler by się nie powstydził. To jest język rasistowski, faszystowski - stwierdził Palikot.
Jak podkreślił, "prokuratura każdego normalnego człowieka powinna właśnie za to karać, podjąć czynności z urzędu. - W Polsce jest zabronione mówienie w ten sposób - powiedział współprzewodniczący Twojego Ruchu.
Zapowiedział, że "jeśli prokuratura dzisiaj bądź jutro nie rozpocznie z urzędu postępowania, to w trybie wyborczym zgłosi zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego polegającego na szerzeniu faszyzmu i rasizmu w naszym kraju".
Autor: js/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24