- Nie traktuję wypowiedzi Donalda Tuska jako reprymendy. Cenię opinię pana premiera, że w Polsce jest wiele ważniejszych spraw do rozwiązania. Pozostaję jednak przy pytaniu, czy prezydent jest osobą, która w pełni kontroluje swoje zachowania, czy nie - tak w "Magazynie 24 Godziny" Janusz Palikot tłumaczył kontrowersyjne pytanie, które zadał na swoim blogu.
Chodzi o wpis na blogu portalu Onet.pl posła Platformy Obywatelskiej, w którym pada pytanie "Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu?".
Premier Donald Tusk zapowiedział, że upomni posła PO. - Będę go namawiał, żeby zajął się końcu pracą w Sejmie, a nie wynurzeniami na blogu. Mamy przecież (Platforma - red.) dużo do zrobienia - skomentował najnowszy wyskok Palikota szef rządu.
"Sugerowanie, że głowa państwa cierpi na chorobę alkoholową, jest bezpodstawnym pomówieniem" - czytamy w oświadczeniu szefa gabinetu prezydenta Macieja Łopińskiego. Robert Draba, minister z kancelarii prezydenta, zapewnił że pozew będzie przygotowywany od poniedziałku.
W TVN24 poseł Platformy bronił się twierdząc, że w każdym państwie zdrowie prezydenta jest sprawą publiczną, a nie prywatną. - Ja tylko zadałem pytanie, czy prezydent nie ma jakiś problemów - mówił Palikot. Według polityka, to, jak kancelaria prezydenta tłumaczyła "nagłe zniknięcia" Lecha Kaczyńskiego, było nieprzekonujące. - To jest coś strasznie prowincjonalnego, kołtuńskiego i zakłamanego - tak poseł PO podsumował powszechną krytykę pytania, które zadał na swoim blogu. - Proszę, żeby lekarze Lecha Kaczyńskiego się wypowiedzieli - dodał. - Jeśli kancelaria prezydenta zdecyduje się na skierowanie sprawy do sądu, to jestem do dyspozycji - oświadczył polityk.
"Poseł jest znanym skandalistą"
- Takie pytanie wobec obecnego prezydenta, to po prostu podłość - uważa Marek Suski. Zdaniem posła PiS, wypowiedź Janusza Palikota to utwierdzanie jego wizerunku. - Myślę, że poseł Palikot jest znanym skandalistą i to jest jego kolejny wybryk - mówił Suski. Polityk PiS stwierdził, że wypowiedź Janusza Palikota, to obrażanie głowy państwa. - To bardzo szkodzi Polsce nie tylko w kraju, ale i na arenie międzynarodowej - dodaje Suski. Polityk potwierdził, że PiS będzie chciało pozbawić posła PO przewodnictwa w sejmowej komisji „Przyjazne państwo”. – Nie powinien pełnić tak poważnej funkcji, bo jest bardziej skandalistą niż politykiem – argumentował w TVN24 Kamiński.
"Palikot użył broni Kurskiego"
Zdaniem partyjnego kolegi Janusza Palikota, Andrzeja Halickiego, plotki nie powinny być przedmiotem publicznej debaty. - Mamy w Polsce wolność wyrażania własnych poglądów. Poseł Palikot jest człowiekiem renesansu, filozofem, biznesmenem, mecenasem kultury - tłumaczy Halicki. - Kiedyś Donald Tusk powiedział: każda partia ma swojego Palikota. Czy całe Prawo i Sprawiedliwość brało odpowiedzialność za wypowiedzi Jacka Kurskiego? - pytał.
"PiS jest przewrażliwiony"
- Ja myślę, że sam pan Palikot, kiedy zadawał te pytania, spodziewał się, że być może wywoła burzę w szklance wody. Tymczasem wywołał tu jakąś wichurę - tak sytuację ocenia Jerzy Wenderlich. Posła LiD dziwi burza, jaką wywołał wpis na blogu polityka PO. - Okazuje się, że w Polsce bardzo łatwo jest uciec od zasadniczych problemów - dodaje Wenderlich. Według posła LiD, Palikot mógł z punktu widzenia prawa zadać pytania o ewentualny problem alkoholowy Lecha Kaczyńskiego, ale nie rozumie on, po co to zrobił. - Nie widziałem, żeby prezydent się zataczał, nie słyszałem takich plotek - mówił Wenderlich. - Życie byłoby za łatwe, gdyby stawiać tezę, opatrywać ją jedynie znakiem zapytania i rozbudzać emocje całej Polski - dodał.
ktom
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24