- To jest tak jak z wampirami. Jak pani potrzebuje innej krwi, żeby samemu funkcjonować, to musi pani ją coraz częściej zmieniać - skomentował zapowiedzianą przez premiera rekonstrukcję rządu Janusz Palikot. - Tusk zapowiadał tę rekonstrukcję rok temu, bo już samo zapowiadanie, że się nachłepcze świeżej politycznej krwi, już go trochę rewitalizowało, jak każdego wampira - mówił w "Kropce nad i" przewodniczący Twojego Ruchu.
W poniedziałek premier Donald Tusk zapowiedział, że rekonstrukcja rządu odbędzie się "w najbliższych dniach". Jak podkreślił szef rządu, będzie miała ona "charakter głębszy", związany nie tylko z personaliami.
Janusz Palikot przekonywał w "Kropce nad i", że rekonstrukcja premierowi "nic nie da". - Donald Tusk jest skończony. Problem tkwi w nim, a nie w ministrach - ocenił. Jak podkreślił przewodniczący Twojego Ruchu, ministrowie realizowali politykę, za której kształt odpowiedzialny jest premier. - Niezależnie od wielu błędów, które popełnili ministrowie, to przecież oni realizowali politykę Donalda Tuska. To nie jest tak, że minister finansów Jacek Rostowski przeprowadził zmiany w OFE poza wiedzą premiera - stwierdził.
"To jest tak, jak z wampirami"
W ocenie przewodniczącego Twojego Ruchu, problemem Donalda Tuska jest "brak woli do realnego rządzenia". - On chce się przede wszystkim utrzymać przy władzy. Jego problem polega na tym, że on z człowieka, który kiedyś miał pewną ideę, taką czy inną, przez te lata funkcjonowania w polityce, stał się człowiekiem władzy - mówił o szefie rządu Palikot.
- Jego interesuje głównie władza, utrzymanie się na stołku, jakieś historyczne rekordy, że będzie trzecią kadencję premierem - ocenił.
Zdaniem Palikota, zapowiadana rekonstrukcja jest metodą na "rewitalizację". - To jest tak, jak z wampirami. Jak pani potrzebuje innej krwi, żeby samemu funkcjonować, to musi pani ją coraz częściej zmieniać. Tusk zapowiadał tę rekonstrukcję rok temu, bo już samo zapowiadanie, że się nachłepcze świeżej politycznej krwi już go trochę rewitalizowało, jak każdego wampira - ocenił Palikot. - A teraz po prostu faktycznie, to dokonanie najpierw odwołania, potem powołania, rewitalizuje go na jakiś czas, jego osobiście. Jego, Donalda Tuska. I o to w tym wszystkim chodzi. O nic więcej, o żadną realną zmianę koncepcji, o żadne podsumowanie - wyjaśnił Palikot.
Dymisja Nowaka? "Nikt nie wierzy, że z powodu zegarka"
Janusz Palikot skomentował także odejście z rządu Sławomira Nowaka. Były już minister transportu złożył dymisję w związku z wnioskiem o uchylenie mu immunitetu. To efekt prowadzonego od maja śledztwa ws. składania przez Nowaka niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. W poniedziałek prokurator generalny Andrzej Seremet skierował wniosek do Sejmu.
Zdaniem przewodniczącego Twojego Ruchu, "nikt nie wierzy w to", że powodem odejścia ministra z rządu było składanie niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. - Ja stawiam tezę, że był przygotowany jakiś poważniejszy materiał, że chodziło o jakąś grubszą sprawę i żeby Nowak już nie był w rządzie, kiedy coś znacznie gorszego się okaże, wyjdzie na światło dzienne, to w tym momencie został wycofany takim śmiesznym zabiegiem z powodu zegarka, w co nikt nie wierzy - zapewnił Palikot.
"Partia mała, ale własna"
W ocenie przewodniczącego Twojego Ruchu, Donald Tusk pozbywa się wewnętrznej konkurencji, a Grzegorz Schetyna jest "byłym ważnym politykiem Platformy", który nie odzyska swojej dawnej pozycji w partii. - Z punktu widzenia tej rywalizacji wewnętrznej, on się wzmocnił, bo nie ma konkurenta wewnętrznego na trudne czasy - wyjaśnił Palikot.
- W perspektywie optymalizowania sytuacji samego Donalda Tuska on sobie poprawił pozycję. Będzie miał partię małą, ale własną - powiedział przewodniczący Twojego Ruchu.
Autor: kg/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24