Bardzo się cieszę, że się tak stało. Po to to było robione, żeby mieć taki efekt - mówi w rozmowie z tvn24.pl Ewa Błaszczyk, założycielka fundacji "Akogo?" oraz klinik "Budzik". We wtorek olsztyński szpital poinformował o wybudzeniu ze śpiączki pacjenta, któremu dwa tygodnie wcześniej wszczepiono specjalny stymulator mózgu.
Taki sam stymulator wszczepiono w lipcu i w maju jeszcze kilku innym osobom - w tym córce Ewy Błaszczyk, Oli Janczarskiej.
"Za mało wiemy o mózgu"
Aktorka o wybudzeniu 35-latka z kilkumiesięcznej śpiączki dowiedziała się niemal od razu na miejscu w Olsztynie.
- Bardzo się cieszę, że się tak stało. Ale też po to to było robione, żeby mieć taki efekt. To nie jest kategoria cudu - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl Błaszczyk.
- Za mało wiemy o mózgu, żeby wiedzieć i przewidywać, co się może wydarzyć. Ale wiemy, że może się wydarzyć - dodała.
Założycielka fundacji "Akogo?" opowiedziała też o tym, w jakim obecnie stanie jest jej córka.
- Trzymanie głowy, podążanie za dźwiękiem wzrokiem i głową - to wszystko się utrzymuje i z tym pracujemy. Chodzi o to, żeby ją teraz "pionizować", żeby jeszcze to samo robiła w pozycji pionowej - tłumaczyła Błaszczyk.
22-letnia Ola Janczarska jest w śpiączce od 16 lat, kiedy zakrztusiła się przy połykaniu tabletki.
Pionierskie operacje
Wszczepienie stymulatorów było możliwe m.in. dzięki sprowadzeniu do Polski przez fundację "Akogo?" japońskiego neurochirurga prof. Isao Mority. Pod jego okiem przeprowadzono w maju pierwsze cztery nowatorskie zabiegi.
Trzy kolejne operacje, w lipcu, przeprowadzili już samodzielnie olsztyńscy specjaliści pod wodzą prof. Wojciecha Maksymowicza.
Urządzenia wykorzystane w maju nieodpłatnie przekazał ich producent, Boston Scientific Polska. Te użyte w lipcu sfinansowała fundacja "Akogo?".
Błaszczyk w rozmowie z tvn24.pl powiedziała, że następne operacje odbędą się w październiku i listopadzie. Stymulatory zostaną wszczepione wówczas w sumie ośmiu osobom.
Nowatorska metoda
Pionierskie operacje polegały na otwarciu kanału kręgowego, a następnie wprowadzeniu elektrody nad oponę twardą rdzenia kręgowego.
Do tej elektrody przepływa prąd ze stymulatora, który jest umieszczany na tułowiu pacjentów. Prąd ze stymulatora poprzez elektrodę ma efektywnie drażnić struktury pnia mózgu. Stymulator z elektrodą połączony jest przebiegającym pod skórą przewodem. Stymulator regularnie wysyła "porcję prądu" do mózgu. Zwiększenie przepływu mózgowego i stymulacja mózgu ma w konsekwencji doprowadzić do nawiązania kontaktu z osobami, które dotąd były w stanie minimalnej świadomości.
Zobacz materiał programu "Polska i Świat" z 17 maja:
Autor: ts//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24