Po ośmiu latach zmieniła się w naszym kraju większość parlamentarna, ale nie zmieniło się najważniejsze zadanie, jakie stoi przed rządzącymi - to konieczność dbania o bezpieczeństwo naszej ojczyzny, o bezpieczeństwo Polek i Polaków - powiedział w orędziu noworocznym prezydent Andrzej Duda. Wezwał "koalicję rządową, żeby zaczęła przestrzegać zasad demokratycznego państwa prawa i szanować obywateli bez względu na ich poglądy polityczne". Mówił, że jest "gotowy do współpracy w najważniejszych dla Polski sprawach, ale jest również przygotowany na sytuację, że rząd takiej współpracy nie będzie chciał".
Prezydent powiedział w orędziu, że "kończący się właśnie rok był rokiem zmiany w polskiej polityce". - Po ośmiu latach zmieniła się w naszym kraju większość parlamentarna, zmienił się premier, zmienił się rząd. Ale nie zmieniło się najważniejsze zadanie, jakie stoi przed rządzącymi - to konieczność dbania o bezpieczeństwo naszej ojczyzny, o bezpieczeństwo Polek i Polaków - dodał.
Jak mówił Andrzej Duda, "tak było w 2023 roku i dokładnie tak samo będzie w rozpoczynającym się właśnie 2024 roku".
"Poważne zagrożenia zewnętrzne dla naszej ojczyzny nigdzie nie zniknęły. Za naszą wschodnią granicą nadal toczy się pełnoskalowa wojna. Dlatego musimy cały czas wzmacniać i modernizować polską armię, wzmacniać sojusze - podkreślił.
- Nie może być odwrotu od tej polityki. Bezpieczeństwo Polski nie ma ceny, a dla mnie jest i będzie najważniejszą polską sprawą. Jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych jestem zawsze gotowy do współpracy z rządem w tematach dotyczących wzmacniania naszego bezpieczeństwa - powiedział prezydent.
Duda: mamy do czynienia z nową sytuacją
Jak mówił, mamy do czynienia z nową sytuacją w polskiej polityce. - Prezydent i rząd są z innych obozów politycznych. To normalne w demokracji, ale w demokracji trzeba przestrzegać konstytucji, zasad państwa prawa i dobrych politycznych obyczajów - dodał.
- Niestety w ostatnich dniach koalicja rządowa próbując przejąć media publiczne złamała te zasady. Po raz pierwszy w wolnej Polsce po 1989 roku doszło do próby siłowego przejęcia mediów publicznych. Wyłączono sygnał telewizyjny niektórych kanałów, a programy informacyjne przestały nadawać. Wreszcie postawiono Telewizję Polską, Polskie Radio oraz Polską Agencję Prasową w stan likwidacji - powiedział Duda.
- Chciałbym to wyraźnie powiedzieć. Rządzący mogą reformować media publiczne, ale musi się to odbywać zgodnie z prawem. Zawsze byłem i jestem na taką dyskusję dotyczącą zmian prawnych otwarty. Jednak z mojej strony nigdy nie będzie zgody na łamanie konstytucji. A z taką sytuacją mamy obecnie niestety do czynienia - kontynuował.
Prezydent: jestem przygotowany na sytuację, że rząd takiej współpracy nie będzie chciał
Prezydent mówił w swoim orędziu, że "poważny niepokój budzą także kolejne zapowiedzi podejmowania ważnych decyzji za pomocą sejmowych uchwał".
- Uchwały Sejmu nie mają mocy prawnej, aby stanowić podstawę działania organów państwa ze skutkami dla obywateli. Takie działania również w rażący sposób są sprzeczne z konstytucją - dodał.
- Jeżeli dziś zgodzimy się na takie praktyki, w przyszłości każda nowa większość parlamentarna będzie mogła w ten sposób postępować - ocenił Duda.
Zapowiedział, że "jako prezydent Rzeczypospolitej będzie się z całą mocą, zgodnie ze swoimi konstytucyjnymi uprawnieniami przeciwstawiał takim działaniom".
- Dlatego wzywam koalicję rządową, żeby zaczęła przestrzegać zasad demokratycznego państwa prawa i szanować obywateli bez względu na ich poglądy polityczne - powiedział. - To powinny być Wasze polityczne postanowienia noworoczne - dodał.
- Trzeba to sobie jasno powiedzieć. Chaos prawny oraz konflikt wewnętrzny w Polsce prowadzi do osłabienia naszego państwa, a w konsekwencji osłabienia naszego bezpieczeństwa. Mieliśmy już do czynienia z taką sytuacją. Doskonale ją pamiętam, gdyż byłem ministrem w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gdy Donald Tusk stał poprzednio na czele rządu. Wyciągnąłem z tamtej sytuacji wnioski. Jestem gotowy do współpracy w najważniejszych dla Polski sprawach, ale jestem również przygotowany na sytuację, że rząd takiej współpracy nie będzie chciał - mówił prezydent.
Prezydent: obecność Polski w NATO i w Unii Europejskiej to fundamenty naszego bezpieczeństwa
Zauważył, że "rozpoczynający się właśnie 2024 rok to również czas ważnych rocznic - dwudziestopięciolecia przystąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz dwudziestolecia wejścia Polski do Unii Europejskiej".
- Obecność Polski w NATO jak i w Unii to fundamenty naszego bezpieczeństwa. Wielokrotnie o tym mówiłem. To polska racja stanu. Ale nasza obecność w Unii i w NATO wymaga ciągłego zabiegania o realizację polskich interesów. Okazją do tego będzie lipcowy szczyt sojuszu w Waszyngtonie, a także wybór nowych władz Unii Europejskiej - zaznaczył prezydent.
- Będzie to również rok przygotowania do naszej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w pierwszym półroczu 2025 roku. Podczas prezydencji możemy jeszcze lepiej zabiegać o nasze priorytety, o większe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie, o rozszerzenie Unii na wschód i południe oraz wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego - mówił.
- Pomimo wielkich emocji jakie mamy w polskiej polityce, licznych niepokojów na świecie i wielkiego dramatu wojny, która rozgrywa się za naszą wschodnią granicą, niech to będzie dla Polski, dla polskich spraw i polskich rodzin dobry rok. Niech to będzie dla Państwa dobry rok w życiu osobistym i zawodowym. Życzę Państwu zdrowia, szczęścia, miłości i spokoju. Szczęśliwego Nowego Roku!" - powiedział na zakończenie Duda.
CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Andrzej Duda: "nie zgodzę się na obchodzenie prawa". Przypominamy, co sam robił
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: prezydent.pl