Zarzut przyjęcia łapówek od 36 osób przedstawiła byłemu ordynatorowi oddziału chirurgii szpitala w Jędrzejowie Prokuratura Rejonowa w tym mieście. Lekarz miał przyjmować łapówki nawet za informacje o stanie zdrowia pacjenta.
Szef jędrzejowskiej prokuratury Tomasz Rurarz poinformował, że lekarz nie przyznał się do zarzucanego czynu i odmówił składania wyjaśnień. Lekarz nie został aresztowany - musiał zapłacić kaucję w wysokości 20 tys. zł.
Dowody "mówią"
Prokuratura podaje, że materiał dowodowy w tej sprawie stanowią m.in. nagrania z gabinetu ordynatora w szpitalu. Większości z 36 osób, które miały wręczać lekarzowi łapówki, prokuratura nie ustaliła. Wobec 16 zidentyfikowanych - pacjentów i członków ich rodzin - już w kwietniu skierowała do sądu akt oskarżenia.
Według ustaleń pierwszego śledztwa, jedna z 16 oskarżonych osób usiłowała wręczyć doktorowi korzyść majątkową, lecz ten jej nie przyjął. Pozostałe miały wręczyć łapówki raz lub dwa razy. Miały to być kwoty od 20 do 200 złotych - w sumie 760 zł; zdarzał się też alkohol.
Chcesz się dowiedzieć? Zapłać
Łapówki oskarżeni mieli wręczać nawet po to, by uzyskać informacje o stanie zdrowia, diagnozie, przyjęciu na oddział czy wykonaniu operacji. Akt oskarżenia obejmuje okres od czerwca do sierpnia 2007 roku. Siedmioro oskarżonych przyznało się do zarzucanego czynu.
Za przyjęcie korzyści majątkowej lekarzowi grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności, ale z uwagi na dużą liczbę czynów, traktując je jako ciąg przestępstw, sąd może zwiększyć karę nawet do 12 lat - informuje prokurator.
Źródło: PAP, tvn24.pl