- Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinien stanąć przed Trybunałem Stanu - oświadczył szef klubu Samoobrony Krzysztof Sikora. Wniosek w tej sprawie złożył już SLD. Platforma też ma własny, ale uważa, że Trybunał dla Ziobry jest w tej kadencji niemożliwy.
- Ziobro to osoba niewiarygodna, która od wielu lat, a prawdę mówiąc od lat młodzieńczych stosowała tego rodzaju procedery, jak nagrywanie kolegów - uzasadnia stanowisko swojej partii Sikora.
Podobne zastrzeżenia do Zbigniewa Ziobro ma Platforma Obywatelska. Według Zbigniewa Chlebowskiego, minister sprawiedliwości powinien odpowiedzieć przed Trybunałem Stanu. Jednak wątpi, by udało się to w tym Sejmie. - Taki wniosek może być skutecznie złożony i rozpatrzony przez komisję odpowiedzialności konstytucyjnej i przez Trybunał Stanu tylko i wyłącznie w następnej kadencji Sejmu - argumentuje Chlebowski.
- Musimy mieć świadomość, że ten wniosek - jak każdy inny musi mieć akceptację marszałka Sejmu Ludwika Dorna, musi być skierowany do komisji, a potem jeszcze marszałek musi wyrazić zgodę, żeby komisja odpowiedzialności konstytucyjnej mogła pracować. Więc te absurdy wynikające ze złego regulaminu Sejmu po raz kolejny dają się mocno we znaki - zaznaczył.
Zdaniem posła jedynym wyjściem w obecnej sytuacji jest odwołanie Ziobry ze stanowiska. PO zapowiadała, że na dzisiejszym wznowionym posiedzeniu Sejmu stoczy ostrą batalię o usunięcie Ziobry ze stanowiska. W końcu jednak poparła wniosek Romana Giertycha o przerwanie obrad do przyszłego tygodnia.
PiS: to tylko gra PiS uważa, że wniosek o odwołanie Ziobry jest bezpodstawny. - To tylko gra polityczna, nie ma tu żadnych merytorycznych podstaw. Żądania opozycji opierają się na medialnych przesłankach i opowieściach Janusza Kaczmarka – oceniła Jolanta Szczypińska.
Zdaniem posłanki, brutalny atak na Ziobrę nie jest przypadkowy. - Walczył z przestępczością, z patologiami, z różnymi korporacjami i nic dziwnego, że naraził się tym środowiskom – tłumaczyła posłanka. Jej zdaniem, ci którzy chcą odwołania widocznie „mają coś na sumieniu”. Jak dodała, powody do obaw na pewno ma SLD.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Bartłomiej Zborowsk