Polską prokuraturę interesują przede wszystkim nagrania z czarnej skrzynki, w mniejszym stopniu zaś stenogram - powiedział rzecznik NPW płk Zbigniew Rzepa. Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował w "Faktach po Faktach", że szef MSWiA dopiero w przyszłym tygodniu pojedzie do Moskwy, by ostatecznie porozmawiać o przekazaniu czarnych skrzynek.
Rzecznik rządu przypomniał, że szef MSWiA Jerzy Miller miał jechać do Moskwy w środę, ale ze względu na powódź w Polsce przełożył wyjazd na kolejny tydzień. Ma wówczas ostatecznie porozmawiać o przekazaniu czarnych skrzynek. - Wtedy też będą znane ostateczne informacje w tej sprawie - podkreślił Graś.
Tydzień temu także w "Faktach po Faktach" rzecznik rządu mówił, że premier Donald Tusk rozmawiał z szefem rosyjskiego rządu Władimirem Putinem i po obu stronach jest wola, żeby upublicznić zapis czarnych skrzynek. W ciągu kilku dni będzie wiadomo, kiedy trafią one do Polski - zapowiedział wówczas Graś.
Decyzja po stronie Putina
Prokuratorzy liczą na czarne skrzynki. Płk Rzepa powiedział, że w polskim śledztwie planowane jest przeprowadzenie odrębnych badań fonoskopijnych przekazanych nagrań z kokpitu prezydenckiego samolotu, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem. - Cały czas czekamy na przekazanie nagrań z rejestratorów - dodał płk Rzepa.
Ze stenogramem rozmów w kabinie pilotów zapoznał się Edmund Klich, szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, akredytowany przy rosyjskim Międzypaństwowym Komitecie Lotnictwa (MAK) badającym okoliczności katastrofy.
Zapisu tego - jak powiedział - nie może jednak przekazać polskiej stronie. Dodał, że o terminie przekazania zapisu trzeba rozmawiać ze stojącymi na czele rosyjskiej i polskiej komisji: Tatianą Anodiną i szefem MSWiA Jerzym Millerem.
W ub. tygodniu Anodina poinformowała, że komitet zakończył rozszyfrowywanie czarnych skrzynek i rozmów z wieżą kontroli lotów, a oryginały znajdują się w MAK. Poinformowała też, że polscy ministrowie: obrony i spraw wewnętrznych Bogdan Klich i Jerzy Miller odsłuchali nagrania rozmów załogi.
MSZ Rosji nie wykluczyło, że do końca maja kopie danych z rejestratorów pokładowych Tu-154M zostaną przekazane stronie polskiej. Anodina zadeklarowała zaś, że MAK jest gotowy przygotować procedury związane z przekazaniem kopii czarnych skrzynek Polsce, jeśli decyzję w tej sprawie podejmie premier Władimir Putin.
Z wnioskiem do rosyjskich śledczych
Prok. Rzepa poinformował z kolei w poniedziałek, że pod koniec ub. tygodnia polska prokuratura skierowała do Rosji kolejny z wniosków o pomoc prawną. - Chodzi m.in. o przekazanie aktów normatywnych dotyczących organizacji i sprawowania kontroli nad ruchem powietrznym Federacji Rosyjskiej, a także przesłuchanie w obecności polskiego prokuratora autora amatorskiego filmu nakręconego tuż po katastrofie prezydenckiego samolotu - zaznaczył. Wyjaśnił, że przedstawiciel polskiej prokuratury cały czas obecny jest w Moskwie i uczestniczy w niektórych czynnościach rosyjskich śledczych.
Ostatni wniosek o pomoc prawną zawiera także - jak dodał Rzepa - prośbę o przekazanie materiałów z przesłuchań osób kontrolujących ruch lotniczy w rejonie katastrofy oraz dokonanie kolejnego przeszukania miejsca tragedii - na potrzeby polskiego śledztwa - z udziałem ekspertów z dziedziny geofizyki i archeologii. - Ponieważ nasz wniosek o pomoc prawną musi przejść całą drogę formalną po stronie rosyjskiej, jego realizacja może potrwać - dodał Rzepa.
Miało być łatwiej
Na początku maja ułatwienia od strony formalnej współpracy między stroną polską a rosyjską zapowiadał prokurator generalny Andrzej Seremet. Informował, że w najbliższym czasie zostanie zawarte porozumienie między prokuraturami obu krajów, które pozwoli m.in. na przekazywanie materiałów śledztwa bez dotychczas stosowanych procedur formalnych, wynikających z przepisów umów międzynarodowych. Chodzi m.in. o możliwość przesyłania dokumentów drogą elektroniczną czy faksem.
Rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk powiedział, że uzgodnienia odnośnie dwustronnego porozumienia trwają i toczą się na szczeblu prokuratur generalnych obu krajów.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24