To są założenia, które podlegają prekonsultacji. To nie jest jeszcze gotowy projekt ustawy – powiedział w sobotę wiceminister kultury Jarosław Sellin, odnosząc się do zapowiadanej daniny od reklam. - Zbieramy te wszystkie opinie, zbieramy te wszystkie informacje, uwagi i z tego dopiero wyrośnie precyzyjny projekt ustawy – dodał.
W środę znaczna część prywatnych mediów protestowała we wspólnej akcji "Media bez wyboru". To odpowiedź na projektowaną przez rząd ustawę, nakładającą dodatkowe obciążenie na media działające na polskim rynku.
"Jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media" – oświadczono w liście otwartym podpisanym przez kilkadziesiąt redakcji, grup medialnych i wydawnictw.
CZYTAJ NA KONKRECIE24: Czym planowana danina od reklam różni się od rozwiązań w innych państwach
"To nie jest jeszcze gotowy projekt"
- Założenia do projektu ustawy, która się precyzyjne nazywa o dodatkowych przychodach dla Narodowego Fundusz Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków i nowego funduszu dedykowanego kulturze, to są założenia, które podlegają prekonsultacji. To nie jest jeszcze gotowy projekt ustawy, precyzyjnie zapisany artykułami, do których moglibyśmy się odnosić. To są pewne pomysły – mówił w sobotę na antenie radia RMF FM wiceminister kultury Jarosław Sellin.
- Zbieramy te wszystkie opinie, zbieramy te wszystkie informacje, uwagi i z tego dopiero wyrośnie precyzyjny projekt ustawy. Zachęcamy wszystkich, również środowiska polityczne do zgłaszania uwag do propozycji Ministerstwa Finansów. To jest właśnie czas na konsultacje i zgłaszanie uwag, co utrzymać, z czego ewentualnie zrezygnować – dodał.
Jak mówił Sellin, "Ministerstwo Finansów zasygnalizowało, że chciałoby, by ta ustawa została przeprocedowana i uchwalona do połowy roku". - Więc mamy dużo czasu. To są prekonsulacje dotyczące założeń, idei, pomysłu. Natomiast jak już będzie napisana ustawa na podstawie tych konsultacji, czyli konkretne artykuły, to podlegać będzie dalszym konsultacjom, które są normalnie występujące w przypadku projektów rządowych. Konsultacjom społecznym, konsultacjom parlamentarnym, obróbce parlamentarnej i tak dalej. Cały proces legislacyjny dopiero przed nami – dodał.
Przekazał też, że ustawa o planowanej opłacie od reklam jest propozycją Ministerstwa Finansów. - Ale bardzo ucieszyło nas to, że w samym Ministerstwie Finansów pomyślano, że jeśli te dochody z opłaty reklamowej mają iść na specjalne fundusze, to pomyślano o trzech funduszach, w tym dwóch, które są pod naszym zarządem - Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków i nowy fundusz dedykowany kulturze i dziedzictwu narodowemu, ale w obszarze mediów. Także to też jest ważne, że duża część tych ewentualnych przyszłych dochodów z tej opłaty będzie wracać do mediów – powiedział.
We wtorek Jarosław Kurski, zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", mówił jednak w TVN24, że w tym projekcie "nie chodzi o żadną solidarnościową daninę w związku z pandemią". - To zwykłe mydlenie oczu. Rządowe media i tak dostaną rekompensatę. Tu chodzi o wykończenie niezależnych mediów – komentował.
- Jedna trzecia tego haraczu, którego wysokość szacowana jest na 800 milionów złotych rocznie, ma być przekazywana do mediów PiS-owskich, pod legendą ochrony dziedzictwa narodowego. Ten rząd po prostu nie ma wstydu, nawet przed własną śmiesznością – mówił.
"Tak bywało już w ramach Zjednoczonej Prawicy"
Pytany, czy propozycja była konsultowana z koalicjantami ze Zjednoczonej Prawicy, Sellin odpowiedział, że "na ogół założenia do nowych pomysłów legislacyjnych zgłaszają poszczególne ministerstwa". - Tak samo robią to ministerstwa, które są we władaniu Zbigniewa Ziobro, czy we władaniu Jarosława Gowina. To jest zupełnie naturalne. Ministerstwo Finansów zgłosiło założenia do takiego projektu i zachęca do konsultacji. Nie tylko tych, którym ta ustawa jest dedykowana, czyli mediom, ale do konsultacji politycznej – przekazał.
Z kolei pytany, czy projekt wejdzie w życie w sytuacji, gdy sprzeciwia się jej Porozumienie stwierdził, że "tak bywało już w ramach Zjednoczonej Prawicy". - Pewne odrębne stanowiska wstępnie były przyjmowane, a potem w trakcie docierania szczegółów poszczególnych rozwiązań czy propozycji ustawowych jednak wspólnie godziliśmy się na te rozwiązania – dodał.
Porozumienie zaprezentowało w piątek wieczorem swoje stanowisko w sprawie projektu ustawy o opłacie medialnej. W komunikacie poinformowano, że ugrupowanie "nie widzi możliwości poparcia projektu ustawy w zaproponowanym kształcie".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock